Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Z Klubu Seniora

Drukuj

Bogusław Bednarek gościł u emerytów

10.01.2014 | Aktualizacja: 13.01.2014 11:50

Dr Bogusław Bednarek w Klubie Seniora Politechniki Wrocławskiej (fot. Maria Lewowska)

O herosach średniowiecznego eposu opowiadał emerytom Politechniki Wrocławskiej dr Bogusław Bednarek, polonista z Uniwersytetu Wrocławskiego, znany też z telewizyjnych „Labiryntów kultury”. Było to pierwsze w 2014 roku Spotkanie Czwartkowe.
- Średniowiecze jest w programach szkolnych kwitowane banałami - ubolewał prelegent. - Te stwierdzenia są prawdziwe, ale nie odzwierciedlają całej złożoności tej epoki. Trwała ona przecież około tysiąca lat, w kulturze różnych krajów działo się bardzo wiele. W każdym kręgu kulturowym powstawały m.in. eposy, inspirowane historią i religią wyznawaną przez słuchaczy.
Dr Bednarek opowiadał: - Eposy - długie opowieści o bohaterach obdarzonych nadludzką mocą, bo spokrewnionych z bogami - powstawały już w starożytności (najstarszy z nich to epos o Gilgameszu). Wiele takich dzieł powstało w średniowiecznej Europie. Tworzyli je m.in. Celtowie, którzy w pewnym momencie opanowali niemal 1/3 Europy, ich potomkowie przetrwali w Walii, Szkocji i Irlandii. Najbardziej znanym celtyckim eposem jest cykl opowieści o Kuhulinie, nadludzkiej istocie, która miała po siedem palców u rąk i nóg, a w szale bitewnym umiała się zmieniać w zwierzę lub potwora.
Zacytował też fragmenty eposu o Beowulfie, pochodzącego prawdopodobnie z VIII wieku utworu opisującego najdawniejsze dzieje Skandynawii. Beowulf to bohater kulturowy, oczyszczający świat z potworów. Obdarzony siłą trzydziestu mężczyzn heros już w młodości zabił potwora Grendela. Potem przez 50 lat był dobrym królem, co opowieści ukazują przez obrazy uczt, które wydawał w czasie pokoju i zwycięskich bitew, do których prowadził swoich żołnierzy. Pod koniec życia stanął do walki ze smokiem, któremu jeden z jego poddanych zabrał złoty kubek. Ponieważ w Średniowieczu uważano, że w metalach szlachetnych mieści się jednostkowe szczęście, niewielka wartość materialna kubka nie miała znaczenia: szczęście smoka zostało zachwiane. Ten motyw wykorzystał zresztą Tolkien, opisując w „Hobbicie” zachowanie smoka Smauga. Beowulf pokonał smoka, ale sam też zginął.
Bednarek przypomniał, że w eposach często stosowane są peryfrazy - omówienia, gdyż w Średniowieczu uważano, że nazywanie rzeczy wprost jest pospolite. Nawet imię Beowulf było omówieniem, gdyż oznacza ono dosłownie „wilka na pszczoły” czyli niedźwiedzia (polskie słowo „niedźwiedź” i jego słowiańskie odpowiedniki też są zresztą omówieniami, pochodzą od określenia „jedzący miód”). Przypomniał też, że w tamtych czasach śmierć z powodu choroby uważano za pospolitą, a umierać należało tak, żeby potomni mogli to zdarzenie opisać w pieśniach. Bohater Pieśni o Rolandzie przed bitwą wzywa swoich podwładnych: „Niech każdy się gotuje młócić dobrze, iżby nas nie pohańbiono w pieśni!”
Janina Beliwar-Węgrzyńska skomentowała spotkanie z dr. Bednarkiem: - Ta opowieść to była prawdziwa uczta dla mnie. Znamy mitologię grecką i rzymską, o tradycjach innych ludów europejskich wiemy mało.
Proszony o wygłoszenie kolejnej prelekcji, tym razem dotyczącej tradycji słowiańskich (miałoby to nastąpić w następnym roku akademickim), Bogusław Bednarek nie odmówił.
Maria Lewowska