O królewskim instrumencie – organach – opowiadał w Klubie Seniora Politechniki Wrocławskiej profesor Piotr Drożdżewski, chemik, kompozytor, od wielu lat grający na tym instrumencie
Było to kolejne spotkanie w ramach cyklu Spotkań Czwartkowych, organizowanych przez Komisję Imprez Kulturalnych Koła Emerytów i Rencistów PWr przez cały rok akademicki. - Organy na pewno zasługują na miano królewskiego instrumentu – zapewniał profesor. – Wynika to nie tylko z ich wymiarów, ale przede wszystkim z bogactwa brzmienia i ogromnych możliwości, jakie dają kompozytorom i wykonawcom. W ciągu przeszło 2 tysięcy lat historii organów powstało bardzo wiele utworów na ten instrument. Także konstruktorzy mogą tu wykazać się większą inwencją niż przy tworzeniu np. skrzypiec, gdyż nie ograniczają ich wymogi związane z wielkością. Dlatego praktycznie każde organy są jedyne w swoim rodzaju. Brzmienie organów zależy od wielu elementów. Najważniejsze są tu piszczałki – wysokość dźwięku wydawanego przez taki element zależy od jego długości i konstrukcji. Natomiast barwa dźwięku zmienia się zależnie od materiału, z którego wykonano piszczałki. Do ich tworzenia wykorzystuje się drewno i metale, przede wszystkim stopy cyny i ołowiu. Barwa zależy też od proporcji między długością i szerokością piszczałki oraz od jej budowy. Instrument może składać się z dowolnej ilości piszczałek o różnych długościach, proporcjach i budowie. Piszczałki o podobnej budowie składają się na głos organowy. Takich głosów może być wiele. Na przykład organy, które w 1913 r. powstały we wrocławskiej Hali Stulecia, składały się z niemal 17000 piszczałek i miały 200 głosów. Po wojnie część ich została rozgrabiona, a reszta znajduje się w katedrze wrocławskiej. Co ciekawe, z tyłu świątyni widać tylko część tego instrumentu, reszta znajduje się na jej strychu, nad prezbiterium (to tzw. echo organów). Największe organy kościelne na świecie znajdują się w katedrze św. Stefana w Passau: mają one 213 głosów i niemal 18000 piszczałek. Przewyższają je organy w jednym z domów towarowych w Filadelfii – składają się z 28000 piszczałek. To największe i najgłośniejsze grające organy na świecie: w Atlantic City istnieje co prawda instrument z większą ilością piszczałek, jednak na razie jest niesprawny. Spotkanie w Klubie Seniora odbyło się 3 kwietnia. Harmonogram spotkań na kolejne tygodnie tutaj. Maria Lewowska
|