Dr inż Adam Sieradzki z Instytutu Fizyki Politechniki Wrocławskiej kiedyś często grał w siatkówkę, więc na partnera wykładu wybrał Zbigniewa Bartmana, siatkarza reprezentacji Polski. Opowiadali o prawach fizyki w sporcie. Na wykład przyszły tłumy. - Pomysł na takie spotkanie miała firma Red Bull. Poszukiwano człowieka, który go poprowadzi. Na forach internetowych, gdzie studenci prezentują opinie dotyczące wykładowców, znaleziono mnie i zaproszono na rozmowę - mówi dr inż. Adam Sieradzki. Dr Sieradzki kiedyś dużo grał w siatkówkę, więc na partnera wykładu wybrał siatkarza reprezentacji Polski. – Miałem możliwość wyboru spośród kilku zawodników, ale miłość do tego sportu sprawiła, że postawiłem na Zbigniewa Bartmana. Trudno było zgrać terminy i mieliśmy mało czasu na zorganizowanie całego przedsięwzięcia, ale udało się – mówi dr Sieradzki. Sala na wykładzie w poniedziałek 27 maja pękała w szwach. - Pan profesor będzie mówił o czarnej magii, a ja przełożę to na chłopski rozum – zażartował Zbyszek Bartman. – Spróbuję udowodnić, że fizyka i siatkówka to wcale nie takie odległe tematy – odpowiedział dr Sieradzki. Wyjaśniał zjawiska fizyczne, które widzimy podczas meczu na boisku. Jak rozkłada się środek ciężkości zawodnika w trakcie zagrywki, czy ciśnienie powietrza wewnątrz piłki ma wpływ na jej „lotność”, jak zmienia się kształt piłki przy uderzeniu, czy w trakcie serwu spełniona jest zasada zachowania energii itd. Dr Sieradzki analizował, co się dzieje się z piłką, którą siatkarz rozpędza w zagrywce do 124 km/h (tyle właśnie wynosi rekord Zbyszka Bartmana). Wywody ilustrował filmami z udziałem sportowca, nakręconymi specjalnie na potrzeby omawianych zagadnień. – Zwróćcie uwagę na te turbulencje piłki w ostatniej fazie – mówił do studentów i pokazywał serw Bartmana w zwolnionym tempie, omawiając poszczególne fazy lotu. Siatkarz reprezentacji weryfikował prawidła fizyki od strony praktycznej. – Co zrobić, żeby lot piłki był jak najkrótszy – zastanawiał się naukowiec. Siatkarz odpowiadał: – Zrobić zagrywkę z wyskoku. Fizyk, wykorzystując zasady aerodynamiki, tłumaczył zachowanie piłki podczas lotu. - To, że piłka się kręci, wynika z różnicy ciśnień powietrza – mówił. – Zależy też od tego, w jaki sposób się w nią uderzy – dopowiadał siatkarz. - Lekki stres był, ale poradziłem sobie – mówił zaraz o wykładzie dr Adam Sieradzki. - Wiedziałem, że Zbyszek Bartman to inteligentny człowiek i wszystko się uda. Przyznał, że o przebiegu spotkania rozmawiali jedynie pół godziny przed wykładem. Uzgodnili, że nie potrzebują niczego reżyserować. – Postanowiliśmy działać spontanicznie – mówił prowadzący. - Świetnie to wypadło – ocenili Kamil i Wojtek, studenci Automatyki i Robotyki PWr. – Sami gramy w siatkówkę i z niektórych rzeczy nie zdawaliśmy sobie sprawy – mówili. Cieszyli się, że mogli znanego siatkarza zobaczyć na żywo i w nieco innej roli niż na boisku. – Przyszłam tylko dla Zbyszka – przyznała Ania z Wydziału Chemicznego PWr, wierny kibic siatkówki. Bartman przygotował dla studentów niespodziankę. Ogłosił błyskawiczny konkurs, w którym wygraną była bluza treningowa polskiej reprezentacji siatkówki. Z chęcią też odpowiadał na pytania publiczności i rozdawał autografy. - Żaden sportowiec jeszcze nie żałował, że nauczył się fizyki, a fizyk, że uprawiał sport – taką konkluzją (zaczerpniętą z myśli nieżyjącego już polskiego naukowca Krzysztofa Ernsta) zakończył spotkanie dr inż. Adam Sieradzki. Wykład zorganizowano w ramach akcji „Red Bull Ryzyk Fizyk”. Iwona Szajner, Małgorzata Jurkiewicz
|