Łukasz Horanin, do niedawna
lider zespołu PWR Racing Team, a obecnie doktorant na Wydziale
Mechanicznym PWr, został zatrudniony w zespole inżynierów pracujących
nad rozwiązaniami w bolidach Formuły 1 tego koncernu. Zaproponowano mu
pracę po udziale w półrocznym programie „Akademia F1” Horanin
pracuje w dziale Ferrari zajmującym się skrzynią biegów i hydrauliką
bolidu. W jego zespole jest siedmiu inżynierów i 20 mechaników.
Większość to Włosi – poza nim, w jego dziale jest jeszcze jeden
zagraniczny pracownik (z Hiszpanii). Porozumiewają się w języku
angielskim, ale Łukasz uczy się już także włoskiego. W całej firmie nad
bolidami startującymi w Formule 1 pracuje w sumie około tysiąca osób.
–
Zajmuję się udoskonalaniem skrzyni biegów. Moja praca to ciągłe
szukanie nowych, jeszcze lepszych rozwiązań dla gotowych już elementów –
opowiada. – Stale analizujemy więc dane z 30 sensorów, przeprowadzamy
symulacje i robimy dziesiątki testów. Wszystko po to, by zyskać kolejną
milisekundę na torze. O wielu szczegółach swojej pracy w siedzibie
Ferrari w Maranello Łukasz nie może opowiadać, by nie zdradzać tajemnic
koncernu. Ferrari zatrudniło go jako jednego z ośmiu młodych inżynierów,
których firma zaprosiła pół roku temu do udziału w programie stażowym
„Akademia F1”. Poza nim pracę zaproponowano także trzem osobom z USA,
dwóm Włochom, Francuzowi i Cypryjczykowi. To absolwenci najlepszych
uczelni technicznych na świecie. Na Łukasza przedstawicielka Ferrari
zwróciła uwagę podczas ubiegłorocznych zawodów Formuły Student w
Wielkiej Brytanii. Zespół PWR Racing Team zajął tam dziewiąte miejsce i
świetnie spisał się w konkurencji Acceleration, czyli teście
przyspieszenia. Studenci ukończyli go na trzecim miejscu, zaskakując
sędziów i inne drużyny, ponieważ ich bolid okazał się znacznie lepszy od
wielu pojazdów drużyn ze znacznie większymi budżetami. W PWR Racing
Team Łukasz działał przez cztery lata. Zaczął od pracy w dziale
marketingu, w którym po roku został liderem. Po kolejnym stał się
liderem całego zespołu. W tym czasie drużyna zaczęła osiągać znaczne
sukcesy, m.in. trzykrotnie wywalczyła dziewiąte miejsca (na zawodach w
USA, Wielkiej Brytanii i w Niemczech) na 120 startujących, z których
wiele to drużyny o znacznie większych możliwościach finansowych. -
Ciężko na te miejsca pracowaliśmy. Całym zespołem – podkreśla Łukasz i
dodaje: – Praca zespołowa ma dla mnie duże znaczenie. Kiedy kończyłem
studia i odchodziłem z drużyny, wiedziałem, że chcę pracować w miejscu, w
którym wspólnie działa się dla jak najlepszych wyników. Dlatego cieszę
się, że udało mi się trafić do Ferrari. Łukasz zaznacza, że jego
praca we włoskim koncernie opiera się właśnie na ścisłej współpracy – z
innymi członkami działu, ale i z pozostałymi działami firmy. – Każdy
czuje tam, że pracuje na sukces Ferrari na torze - tłumaczy. – Firma
potrafi motywować pracowników i sprawiać, że czują się częścią czegoś
większego. Pracownik, który zostaje zatrudniony w Ferrari, słyszy od
rekrutera, że jest najlepszy, bo oni zatrudniają tylko najlepszych.
Szybko też rozumie, że trzeba wspierać się wzajemnie, bo jedna osoba
może wprawdzie osiągnąć tyle, ile cały zespół, ale z pewnością zajmie
jej to więcej czasu. I dążymy do jak najlepszych wyników, bo tam drugie
miejsce to porażka. Doktorant PWr przyznaje, że w Ferrari zaskoczyło
go tylko to… że nic go nie zaskoczyło. – Myślałem, że zobaczę zupełnie
inny świat. Tymczasem zespół Ferrari jest tak samo skonstruowany jak
nasz w PWR Racing Team i wykonuje takie same zadania. Oczywiście jego
budżet i poziom są zupełnie inne, ale podstawy są te same – mówi. – Na
pewno bardzo mi to pomogło w Ferrari, bo kiedy dołączyłem do firmy, od
razu wiedziałem, czym mam się zająć. Ogromnie dużo zawdzięczam więc PWR
Racing Team. W Maranello Łukasz chce nauczyć się jak najwięcej i
zdobyć jak najwięcej doświadczenia. Jednocześnie chce przygotować pracę
doktorską na Wydziale Mechanicznym PWr. Jeśli Ferrari nie będzie
widziało przeszkód, chciałby w swojej rozprawie wykorzystywać swoją
codzienną pracę w koncernie. W przyszłości natomiast planuje wrócić do
Polski i pracować w krajowej branży motoryzacyjnej. lucy
|