Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Ludzie Politechniki

Drukuj

Po co Politechnice Wrocławskiej strategia?

22.12.2014 | Aktualizacja: 26.01.2015 14:08

Alicja Maniak z Lwem Politechniki (fot. Bartek Sadowski)

Strategia Rozwoju naszej uczelni pokazuje nam, gdzie chcemy być za kilkanaście lat. To ważne, byśmy utożsamiali się z jej przesłaniem i kierowali się nią w swojej codziennej pracy – opowiada Alicja Maniak, dyrektor działu ds. strategii uczelni

Dokument, który określa kierunek rozwoju Politechniki Wrocławskiej, został uchwalony w ubiegłym roku. Zawiera plan rozwoju, 17 celów strategicznych i zestaw mierników do każdego z nich. Podobne dokumenty uchwaliły także poszczególne wydziały naszej uczelni.
O strategii rozwoju PWr rozmawiamy z Alicją Maniak, która jest tegorocznym Lwem Politechniki. W czwartej edycji tych prestiżowych nagród została uhonorowana statuetką wspólnie z dr. hab. Zbigniewem Kłosem i profesorem Piotrem Dudzińskim. Doceniono jej wieloletnią pracę na rzecz rozwoju Politechniki Wrocławskiej. Dyrektor była wcześniej m.in. kwestorem naszej uczelni, a pracę na Politechnice zaczęła tuż po ukończeniu liceum, równocześnie ze studiami.
Lucyna Róg: - Tyle lat obywaliśmy się bez strategii rozwoju uczelni, to po co ona nam teraz?
Alicja Maniak: - Nie do końca się obywaliśmy. Już za poprzedniej kadencji trwały prace nad zbudowaniem strategii uczelni. W efekcie powstał jednostronicowy plan, który mówił, do czego dążymy jako uczelnia, jakie mamy oczekiwania jeśli chodzi o nasz status, przyszłość, a nawet sens funkcjonowania.
Trudno to więc nazwać strategią…
A czy strategia musi być wielka i być zapisana w książkach? Można by pewnie na ten temat dyskutować. Najważniejsze, by ludzie, którzy tu pracują i studiują, utożsamiali się ze strategią i widzieli w niej swoją przyszłość. Należy ją rozumieć jako kierunek, drogowskaz czy plan działań, kim chcemy być za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Dzisiaj każdy ma swoją strategię. To pojęcie zresztą stało się dość modne. Młodzi mają swoją strategię kariery zawodowej, firmy strategie rozwoju przychodów, niektórzy strategie przetrwania…
Po co nam był wcześniejszy dokument – plan rozwoju?
To całościowe spojrzenie na uczelnię i na wszystkie obszary jej działalności. Kiedy za dziesięć lat spojrzymy na plan rozwoju Politechniki Wrocławskiej, który opracowaliśmy kilka lat temu, to on nadal będzie aktualny. Strategia natomiast jest skonkretyzowaniem tego planu. Wyznacza nam cele i szczegółowe mierniki, które pokazują, czy idziemy w dobrym kierunku, realizując  postawione sobie cele. Strategia mówi np., że do 2020 r. chcemy bardziej skorelować działalność uczelni z potrzebami rynku, a konkretnymi miernikami tego celu są m.in. liczba zajęć prowadzonych przez „praktyków”, wdrożenie systemu monitorowania karier absolwentów czy udział pracodawców i innych przedstawicieli rynku pracy w określaniu i ocenie efektów kształcenia.
W planie rozwoju uczelni dużą uwagę poświęca się idei powrotu do relacji „mistrz-uczeń” między wykładowcami a studentami. To jest w ogóle jeszcze dzisiaj możliwe?
W takiej formie, jaka funkcjonowała przed okresem, gdy kształcenie na studiach stało się masowe, pewnie już nie. Ale na pewno w jakiejś innej formie należy do tego dążyć. Musimy znaleźć złoty środek, bo mogą nam tym skorzystać  i studenci, i wykładowcy. Jako uczelnia powinniśmy na każdym kroku i różnymi sposobami starać się podnosić jakość kształcenia studentów, by nie zagubiła się w tej masowości studiowania.
Jak sprawić, by strategia rozwoju uczelni była faktycznie realizowana? Wiele rzeczy można zapisać na papierze, ale na tym papierze może to po prostu pozostać.
Podejmujemy wiele działań, które mają przybliżyć społeczności naszej uczelni ten dokument, tak aby zaczęła naszą strategią kierować się w swojej pracy. Zorganizowaliśmy m.in. spotkania z kierownictwem uczelni, prorektorami i dziekanami, a teraz także z pracownikami studiów i centrów uczelni. W przyszłym roku chcemy ze strategią dotrzeć do wszystkich.
Rektor powołał także liderów strategicznych, którzy są odpowiedzialni za podpowiadanie wydziałom, jak osiągać zaplanowane wartości mierników czy unikać zagrożeń. Przypominają, co jest w strategiach poszczególnych wydziałów i całej uczelni najważniejsze, zwracając uwagę na to, że może niekoniecznie trzeba w każdym z mierników osiągać najwyższe wskaźniki, może jeden z nich jest bardziej istotny niż pozostałe.
I jak idzie poszczególnym wydziałom?
Zawsze podkreślamy, że strategia nie służy do procentowego rozliczania wydziałów, że np. wydział X osiągnął tyle i tyle w danym mierniku, a inny wydział jest od niego gorszy, bo ma w podobnym mierniku niższe wskaźniki. Przecież nie można porównywać np. Wydziału Podstawowych Problemów Techniki z chociażby Wydziałem Architektury. To są dwie zupełnie inne struktury, które mają różne wyzwania i różne problemy.
Planujecie teraz zmieniać strategię. Czy to oznacza, że jej pierwsza wersja nie była właściwa?
Lepszym określeniem niż zmieniać byłoby adaptować. Strategia nie jestem dokumentem, który został raz zapisany i nie można w nim zmienić nawet przecinka. To dokument, który ciągle żyje i dostosowuje się do zmieniającego się wokół nas otoczenia, do warunków, w jakich funkcjonujemy i naszych możliwości. Nie zmieniają się oczywiście nasze cele, ale zastanawiamy się, gdzie właściwiej będzie położyć akcenty w ich realizowaniu.
Jak nazwałaby pani naszą strategię rozwoju? Jest nowoczesna, ambitna, a może zachowawcza?
Na pewno nie można o niej powiedzieć, że jest zachowawcza. Wręcz przeciwnie. Stawiamy sobie otwarte cele, spójne zarówno wewnętrznie, jak i z otoczeniem, ambitne, ale przede wszystkim realne i mierzalne.
Warto też pamiętać, że pracując nad naszą strategią, dostosowaliśmy ją do strategii Dolnego Śląska, Polski i Unii Europejskiej. To było ważne, byśmy działali, mając świadomość, do czego dąży nasze otoczenie. Ale także ważne z innego powodu. Dotacja z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaspokaja 60-70 proc. naszych potrzeb. Żeby się rozwijać, potrzebujemy więc także innych źródeł finansowania innowacyjnych projektów badawczych, ciekawych inicjatyw na wydziałach itp. Mogą być nimi unijne dotacje, ale by tak się stało, nasza strategia rozwoju musiała być spójna ze strategią rozwoju Unii Europejskiej i naszego regionu.
Gdzie możemy sprawdzić, jak realizujemy poszczególne mierniki strategii?
Równolegle udało nam się zbudować  informatyczny System Monitorowania Strategii – SMS PWR, który wspomaga zarządzanie strategią uczelni i każdego włączonego do niej procesu. Na podstawie danych wprowadzonych do bazy SMS PWR generuje raporty z realizacji strategii według zdefiniowanych przez użytkowników algorytmów przeliczeniowych, tworząc obraz informacji dla poszczególnych strategii oraz statystyki przekrojowe.
Po pierwszym roku realizacji strategii powstały raporty podsumowujące osiągnięcia zarówno uczelni, jak i wszystkich wydziałów, pokazujące realizację strategii, celów i poszczególnych mierników. Wyniki zawarte w raportach nie stanowią oceny działalności uczelni czy jej jednostek, ale są znakomitym „wsadem” informacyjnym do podejmowania kolejnych wyzwań.
Rozmawiała Lucyna Róg