W lipcu naukowcy z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii wyruszą na Spitsbergen. Będzie to już trzecia wyprawa na Arktykę organizowana przez Politechnikę Wrocławską
- Chcemy wykonać pomiary termowizyjne moreny czołowej, środkowej, moren bocznych i przedpola lodowca Werenskiolda - mówi dr Tadeusz Głowacki z Zakładu Geodezji i Geoinformatyki, który na Spitsbergen jedzie po raz pierwszy. – W poprzednich wyprawach uczestniczyłem jedynie „wirtualnie”, opracowując wyniki badań robionych przez kolegów.

Tym razem sam będzie ich dokonywał. W skład ekipy wejdzie jeszcze dr Paweł Zagożdżon z Zakładu Geologii i Wód Mineralnych i doktorantka z tego samego zakładu Katarzyna Grudzińska, która była już na lodowcu dwukrotnie, oraz Laura Downar-Zapolska, studentka trzeciego roku geodezji i kartografii.
Wyprawa zamierza powtórzyć badania z poprzednich dwóch wyjazdów. - W ten sposób będziemy mogli określić prędkość cofania się lodowca, a co za tym idzie, dynamikę zmian klimatycznych na obszarach okołobiegunowych – mówi dr Głowacki. – Kolejny raz określimy położenie czoła lodowca, który wyraźnie się cofa – dodaje dr Paweł Zagożdżon.
Badacze spędzą na Spitsbergenie około sześciu tygodni. – Nasza bazą będzie Baranówka, czyli stacja polarna Uniwersytetu Wrocławskiego w pobliżu lodowca – opowiada dr Zagożdżon. Tydzień spędzą w bazie Polskiej Akademii Nauk w Hornsundzie, w planach mają jeszcze dotrzeć pontonem do źródeł termalnych. - Oczywiście plany planami, a wszystko i tak będzie zależeć od pogody. Gdy byłem na Spitsbergenie trzy lata temu, mieliśmy pogodę wyśmienitą, nawet dwa - trzy dni plażowania – wspomina naukowiec. Dodaje, że jeżeli trafi się na ciągłe opady deszczu i mgłę, to prace geodezyjne będą trudne do wykonania.
Laura Downar-Zapolska interesuje się tematyką polarną i chce napisać pracę inżynierską z zakresu pomiarów lodowców. Nigdy wcześniej nie była jeszcze tak daleko na północ. – Mam świadomość, że to duże wyzwanie. Od jakiegoś czasu przygotowuję się już do wyjazdu kondycyjnie. Skompletowałam odpowiedni sprzęt, kurtkę i obowiązkowe kalosze – opowiada studentka. – Trochę się boję, bo to zupełnie inny świat. Trzeba umieć posługiwać się bronią, bo można spotkać niedźwiedzia polarnego. Dobrze, że jadę z osobami, które już tam były.
Cieszy się jednak, że weźmie udział w wyprawie naukowej. – Mam nadzieję, że będę pomocna.
Organizatorem i opiekunem naukowym wyjazdu jest prof. Wojciech Ciężkowski, dziekan WGGG. Uczestniczył on w pierwszej wyprawie na Spitsbergen organizowanej przez Politechnikę Wrocławską latem 2012 roku.
Iwona Szajner