Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Badania i Technologie

Drukuj

Politechnika Wrocławska na Spitsbergenie. Kolejne badania na lodowcu

24.06.2015 | Aktualizacja: 25.06.2015 11:54

Nikt nie mówił, że będzie lekko. Przeprawa przez arktyczną rzekę (fot. W. Ciężkowski, K. Sienicka)

W lipcu naukowcy z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii wyruszą na Spitsbergen. Będzie to już trzecia wyprawa na Arktykę organizowana przez Politechnikę Wrocławską

- Chcemy  wykonać  pomiary termowizyjne moreny czołowej, środkowej, moren bocznych i przedpola lodowca Werenskiolda - mówi dr Tadeusz Głowacki z Zakładu Geodezji i Geoinformatyki, który na Spitsbergen jedzie po raz pierwszy. – W poprzednich wyprawach uczestniczyłem jedynie „wirtualnie”, opracowując wyniki badań robionych przez kolegów.


Tym razem sam będzie ich dokonywał. W skład ekipy wejdzie jeszcze dr Paweł Zagożdżon z Zakładu Geologii i Wód Mineralnych i doktorantka z tego samego zakładu Katarzyna Grudzińska, która była już na lodowcu dwukrotnie, oraz Laura Downar-Zapolska, studentka trzeciego roku geodezji i kartografii. 

Wyprawa zamierza powtórzyć badania z poprzednich dwóch wyjazdów. - W ten sposób będziemy mogli określić prędkość cofania się lodowca, a co za tym idzie, dynamikę zmian klimatycznych na obszarach okołobiegunowych – mówi dr Głowacki.  – Kolejny raz określimy położenie czoła lodowca, który wyraźnie się cofa  – dodaje dr Paweł Zagożdżon. 

Badacze spędzą na Spitsbergenie około sześciu tygodni. – Nasza bazą będzie Baranówka, czyli stacja polarna Uniwersytetu Wrocławskiego w pobliżu lodowca – opowiada dr Zagożdżon. Tydzień spędzą w bazie Polskiej Akademii Nauk w Hornsundzie, w planach mają jeszcze dotrzeć pontonem do źródeł termalnych. - Oczywiście plany planami, a wszystko i tak będzie zależeć od pogody. Gdy byłem na Spitsbergenie trzy lata temu, mieliśmy pogodę wyśmienitą, nawet dwa - trzy dni plażowania – wspomina naukowiec. Dodaje, że jeżeli trafi się na ciągłe opady deszczu i mgłę, to prace geodezyjne będą trudne do wykonania.

Laura Downar-Zapolska interesuje się tematyką polarną i chce napisać pracę inżynierską z zakresu pomiarów lodowców.  Nigdy wcześniej nie była jeszcze tak daleko na północ. – Mam świadomość, że to duże wyzwanie. Od jakiegoś czasu przygotowuję się już do wyjazdu kondycyjnie. Skompletowałam odpowiedni sprzęt, kurtkę i obowiązkowe kalosze – opowiada studentka. – Trochę się boję, bo to zupełnie inny świat. Trzeba umieć posługiwać się bronią, bo można spotkać niedźwiedzia polarnego.  Dobrze, że jadę z osobami, które już tam były.

Cieszy się jednak, że weźmie udział w wyprawie naukowej.  – Mam nadzieję, że będę pomocna.

Organizatorem i opiekunem naukowym wyjazdu jest prof. Wojciech Ciężkowski, dziekan WGGG. Uczestniczył on w pierwszej wyprawie na Spitsbergen organizowanej przez Politechnikę Wrocławską latem 2012 roku.

Iwona Szajner