Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Efekty specjalne bez tajemnic, czyli zajęcia w Centrum Technologii Audiowizualnych

05.06.2014 | Aktualizacja: 17.06.2014 09:45

(fot. Iwona Szajner)

To najnowocześniejsze studio filmowe w Polsce -  mówi  dr Robert Muszyński z Katedry Cybernetyki i Robotyki Politechniki Wrocławskiej. Jego studenci dosłownie tydzień temu rozpoczęli zajęcia w Centrum Technologii Audiowizualnych
- Na razie to tylko jedne ćwiczenia, ale może w przyszłym roku  będzie ich więcej. Chcemy, żeby studenci robotyki i automatyki w praktyce poznawali zastosowania robotów w najnowocześniejszych rozwiązaniach multimedialnych.
Politechnika Wrocławska i Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA)  na początku maja podpisały porozumienie o zacieśnieniu współpracy. – Tak naprawdę to ta współpraca od dłuższego czasu już istnieje. Teraz tylko nabrała bardziej formalnego charakteru i mam nadzieję, że nabierze rozpędu - wyjaśnia dr Muszyński. 
Garść piachu jak wielka plaża
We wtorek kolejna już grupa studentów z Wydziału Elektroniki miała zajęcia w Centrum, w ramach Laboratorium Robotyki. Poznawali konstrukcję i układ sterowania robota pracującego jako system motion control. – To jest serce naszego studia – tłumaczył Szymon Gospodarek, absolwent Politechniki Wrocławskiej, a teraz konstruktor-mechanik w CeTA. – Dzięki tej technologii u nas reżyser może realizować swoje najśmielsze pomysły. 
Po wejściu do olbrzymiej hali studia w oczy rzuca się pokaźnych rozmiarów bluebox. – Na scenie mamy obrotowy fragment podłogi - mówił Szymon Gospodarek. - Dlaczego tło jest właśnie niebieskie? Bo najmniej przypomina kolor skóry i rzadko pojawia się w kostiumach i rekwizytach.
Dr Robert Muszyński: - Operujący kamerą robot, pełniący rolę wykonawczą w systemie motion control, jest w stanie zapewnić jej bardzo precyzyjny ruch, tak żeby kamera w odpowiednim czasie zarejestrowała odpowiednie ujęcie. I co więcej, by mogła ten sam ruch powtórzyć wiele razy, co w sumie pozwala na uzyskanie efektów specjalnych przez odpowiedni montaż zarejestrowanego w ten sposób materiału z ewentualnym wykorzystaniem elementów grafiki komputerowej. To jednakże potrafi zapewnić wiele innych systemów motion control. Znajdujący się w tym studiu system pozwala na o wiele więcej. Ponieważ ruch robota jest planowany automatycznie na podstawie tego, co zalecił reżyser czy operator, można go modyfikować tak, by rejestrowane obiekty, aktorzy, znajdowały się w różnych miejscach finalnego obrazu, mimo że w trakcie filmowania stały w tym samym miejscu sceny. Zarejestrowana wielokrotnie garść piachu, za każdym razem ze zmodyfikowaną nieznacznie trajektorią ruchu kamery, może dać efekt olbrzymiej plaży, a wiadro szklanej stłuczki pozwoli na stworzenie szklanej góry. Jeden fotel wystarczy, by „zapełnić nim” salę koncertową. 


Podczas zajęć w CeTA studenci nie tylko zaznajamiali się z wyposażeniem i możliwościami studia. Prowadzący dzielili się też swoją wiedzą z zakresu powstawania obrazu. – Zdajecie sobie sprawę, że to, co wydaje się wam, że widzicie, jest wielką manipulacją naszego mózgu? Mamy niestety całkiem kiepski narząd wzroku: nasze oczy widzą ostry obraz jedynie w obszarze o kącie około 2 stopni. Reszta „widzianego” obrazu, jest dobudowywana na bieżąco na podstawie tego, co widzimy nieostro i zdobytego doświadczenia - aż jedna trzecia naszego mózgu jest odpowiedzialna za przetwarzanie obrazu – objaśniał Robert Muszyński.
Uczestnicy zajęć mieli też okazję zabawić się w aktorów, reżyserów i montażystów.  – Może zrobimy jakąś bójkę? Przydałyby się tylko jakieś dobre efekty dźwiękowe – proponowali. – Zabawa zabawą, ale po zajęciach czekam na sprawozdania, od każdego z osobna – podsumował dr Muszyński.
W projektowaniu studia i montowaniu niektórych jego elementów uczestniczyli studenci ostatnich lat, doktoranci i pracownicy Politechniki Wrocławskiej. – CeTA potrzebowała ludzi, którzy znają się na najnowszych technologiach i u nas takich znaleźli – wyjaśnia dr Muszyński. - Liczymy na to, że w przyszłości będziemy mogli tu nie tylko prowadzić zajęcia dydaktyczne, ale też realizować różne projekty badawcze. Tak by urzeczywistnić ideę Zbigniewa Rybczyńskiego, polskiego reżysera, zdobywcy Oscara, pierwszego szefa artystycznego studia i jego pomysłodawcę.
Filmowe ABC dla młodzieży
Porozumienie o współpracy z Centrum Technologii Audiowizualnych podpisały także liceum i gimnazjum Politechniki Wrocławskiej. Uczniowie, którzy naukę rozpoczną we wrześniu, będą mogli uczestniczyć w zajęciach z cyklu „Filmowe ABC”.
- Zajęcia nie będą obowiązkowe, jest to oferta pozalekcyjna dla osób zainteresowanych sztuką filmową, która pozwala na zapoznanie się z nowoczesnymi technologiami stosowanymi podczas produkcji filmowej oraz ich rozwojem na przestrzeni lat – mówi Alicja Benzar, dyrektor szkół. - Podczas warsztatów uczniowie dowiedzą się, na czym polega praca operatora kamery czy montażysty, zobaczą, jak tworzy się dźwięk w filmie oraz efekty specjalne.
Zajęcia będą się odbywały w studiu filmowym im. Zbyszka Cybulskiego. W planach jest także zwiedzanie pracowni, w których powstały dzieła polskiej kinematografii oraz magazynu kostiumów.
Centrum Technologii Audiowizualnych jest państwową instytucją kultury. Powstało w listopadzie 2011 r. w wyniku przekształcenia wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Prowadzi działalność w zakresie promowania i rozwoju nowoczesnych technologii multimedialnych, edukacji i upowszechniania kultury. Centrum jest instytucją nadzorowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Iwona Szajner