Czy współczesne media mogą obejść się bez nowoczesnej technologii? To jedno z pytań, które z pewnością padnie podczas Dnia Mediów na Politechnice Wrocławskiej, 29 listopada. O nowinkach technicznych w telewizyjnym newsroomie będzie opowiadał Aleksander Igła z firmy SHADOK.
Był pan na największych światowych targach sprzętu i techniki telewizyjnej w Las Vegas. O czym opowie pan wrocławskim studentom? Głównie o nowościach w technice newsów - od akwizycji po obróbkę realtime. Mam zamiar mówić o najnowszym kamkorderze do pracy newsowej (GY-HM650). To urządzenie, które oprócz rejestracji posiada funkcję natychmiastowego przesyłania danych do stacji telewizyjnej i streamingu. Zaprezentuje pan możliwości tego sprzętu? Zgadza się, przywiozę ze sobą ten unikalny kamkorder. Telewizja BBC, która jest uznawana za wzorzec wśród nadawców wiadomości, nabyła dla korespondentów w kraju i na świecie ponad 550 takich urządzeń. To stwarza niespotykane dotychczas możliwości pracy dziennikarzy.
youtube
Współpracował pan z polskimi i
zagranicznymi stacjami telewizyjnymi. Czy Polacy są otwarci na
poszukiwanie nowych rozwiązań technicznych? Jeśli porównam
pracę przy projektach dla stacji telewizyjnych zagranicznych i
polskich, nie widzę specjalnej różnicy na poziomie technologii
braodcastowych. Zasadniczo stosuje się rozwiązania tych samych
producentów. Każdy nadawca ma jednak inne koncepcje np. tworzenia
newsroomów i wykorzystania powierzchni ścian wizyjnych, technologii
wirtualnych jak TVN 24 i POLSAT NEWS. Wszystko rozbija się o finanse? W większości przypadków tak. Budżety stacji zachodnich, szczególnie niemieckich czy brytyjskich, zazwyczaj są znacząco wyższe. Większy nacisk kładzie się tam na automatyzację procesów produkcyjnych. Stosuje się znacznie więcej robotyki kamerowej. Największe nakłady na takie nowoczesne rozwiązania kładą kraje arabskie np. Zjednoczone Emiraty Arabskie. Znaczące kwoty na rozwój i badania technologii przeznacza się w BBC. Wiem, bo mam tam wielu przyjaciół. Firma SHADOCK Systems Integrator, w której pracuję, wykonywała projekty systemów telewizyjnych na EURO 2012 np. na stadionie we Wrocławiu. To ogromne przedsięwzięcie i, zważywszy na rangę imprezy, prestiżowe. Technologie przyjęte przy tego typu dużych projektach muszą być zgodne z wymogami międzynarodowymi FIFA i UEFA. Stąd wynika m.in. potrzeba kompatybilności rozwiązań. Zastosowaliśmy pomysły, jakie można spotkać np. w Wielkiej Brytanii czy Niemczech. Zupełnie inaczej ta kwestia wygląda w USA. Metodologia pracy stacji telewizyjnych o tematyce sportowej jest całkiem inna. Tam nakłady finansowe na produkcję transmisji ze stadionów czy hal sportowych dla stacji są wielokrotnie wyższe. Czy według pana polskie uczelnie techniczne przygotowują fachowców, którzy potrafią sprostać nowym technologiom? Politechniki kształcą na bardzo dobrym poziomie i dają rzetelne podstawy przyszłym inżynierom. Natomiast prawdziwą praktyczną wiedzę nabywa się na kursach specjalistycznych i podczas realizacji konkretnych już projektów. Ukończyłem Politechnikę Śląską w Gliwicach, mam dyplomy z automatyki, robotyki oraz elektroniki, ale ukończyłem też studium dla operatorów telewizyjnych i mnóstwo specjalistycznych szkoleń w firmach takich jak SONY, JVC, Panasonic, Autodesk czy Ross Video. Widzę, że technologie, z którymi pracuje się w mediach, rozwijają się bardzo szybko i programy studiów nie są w stanie za tymi zmianami nadążyć. Mówię tu, rzecz jasna, o dziedzinach takich jak elektronika, informatyka i telekomunikacja. Rozmawiała Iwona Szajner
• Dzień Mediów na Politechnice Wrocławskiej, Strefa Kultury Studenckiej, 29 listopada 2013 roku, szczegółowy program [tutaj]. Spotkanie z Aleksandrem Igłą rozpoczyna się o godzinie 13. Zapisy [tutaj]. • Aleksander Igła - Director of Broadcast Department w firmie SHADOK, współpracował z największymi stacjami TVP SA, Polsat, TVN,TVN 24, MTV, VIVA, Canal PLUS, DW, ARD. Na bieżąco śledzi najnowsze trendy na międzynarodowych targach elektronicznych. Był moderatorem paneli dyskusyjnych o przyszłości mediów cyfrowych na targach MEDIA EXPO w Poznaniu.
|