Łukasz Szczeciński ze Zduńskiej Woli zwyciężył w konkursie „Mam talent do nauki”. Jego manipulator - ramię robota sterowane ręcznie - pokonał pięć innych projektów, które znalazły się w finale konkursu.
youtube - Nie było łatwo wybrać finalistów. Trudno jest porównywać prace z tak różnych dziedzin jak czysta fizyka, chemia i mechanika. Poza tym każdy z uczestników był tak dobry, że do finału najchętniej zakwalifikowalibyśmy wszystkich, którzy się zgłosili – mówiła podczas finału konkursu dr Anna Hajdusianek, przewodnicząca jury. Spośród 33 nadesłanych z całej Polski prac, jury najbardziej spodobało się sześć pomysłów. We wtorek prezentowali je autorzy. Mimo tremy chętnie opowiadali o tym, czego dokonali, jakich metod używali i jakie mają plany. - Nudzę się, kiedy nie robię nic sensownego – mówiła Klaudia Nosal z Biecza. – Kiedy więc ktoś ze znajomych przysłał mi maila z informacją o tym konkursie, od razu zdecydowałam się na udział. Klaudia uczy się w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Wyspiańskiego w Bieczu. Na PWr przedstawiła swoje obserwacje dotyczące stygnięcia i krzepnięcia cieczy. Aleksandra Świercz, maturzystka z Pajęczna, opowiadała o promieniotwórczości wokół nas. - Nie jest ona taka straszna. Spotykamy ją na każdym kroku, nawet jeśli o tym nie wiemy – mówiła. Piotr Adamczyk z Olsztyna przywiózł robota kroczącego, a Łukasz Szczeciński ze Zduńskiej Woli ręcznie sterowane ramię podobnego urządzenia. Była to jego praca dyplomowa na zakończenie nauki w Technikum Elektronicznym. - Jako pracę dyplomową mógłbym wykonać coś znacznie prostszego, ale wydać pieniądze na materiały i nie mieć z tego satysfakcji to dla mnie za mało – tłumaczył. Wojciech Prabucki z Nowej Rudy i Grzegorz Gajoch z Krakowa zajęli się problemami, z którymi codziennie się spotykamy. Pierwszy z nich w poszukiwaniu nowych paliw badał algi (sprawdzał, w jaki sposób można je wykorzystać do tego celu), drugi pracował nad inteligentnym sposobem przechowywania żywności. Proste urządzenie, które skonstruował, pozwala sprawdzić, czego brakuje nam w domowej spiżarni, co trzeba kupić, czy żywność jest przechowywana w odpowiedniej temperaturze i kiedy kończy się termin jej ważności. Jury za najciekawszą uznało pracę Łukasza Szczecińskiego z Zespołu Szkół Elektronicznych w Zduńskiej Woli (Manipulator - ramię robota sterowane ręcznie). Drugie miejsce przyznano Grzegorzowi Gajochowi z Krakowa za BOX – inteligentny system przechowywania żywności. Trzecie miejsce zajął Piotr Adamczyk z IV Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie za robota kroczącego typu hexapod.
Prezentacja Grzegorza Gajocha z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie (II miejsce)
youtube
Prezentacja Piotra Adamczyka z IV Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Curie-Skłodowskiej w Olsztynie (III miejsce)
youtube
Zwycięzca będzie mógł wziąć udział w programie „Wybitnie uzdolnieni na Politechnice Wrocławskiej”. Jeśli zdecyduje się na studia na PWr, otrzyma: roczne stypendium w wysokości 500 zł miesięcznie, wypłacane przez pierwszy rok studiów; miejsce w akademiku na pierwszym roku studiów; opiekę tutora przez cały okres studiów; multimedialny tablet. Za zajęcie II i III miejsca nagrodą są czytniki e-booków. Rozmowa z Łukaszem Szczecińskim Jaki jest twój ulubiony przedmiot w szkole? Zdecydowanie matematyka. Uczę się w klasie o profilu automatyka przemysłowa, więc dużo liczę. Można powiedzieć, ze przyjaźnię się z algorytmami. Nic dziwnego, że do konkursu zgłosiłeś robota. Do czego może służyć? Jest to manipulator, urządzenie do przenoszenia. Można nim transportować ładunki niebezpieczne dla człowieka, np. substancje toksyczne, może też być rozrywką rodzinną. Moim marzeniem jest jednak, żeby był pomocą techniczną dla inżynierów i konstruktorów, taką ich trzecią ręką. Jak długo go budowałeś? Od pierwszego projektu do zakończenia prac minęło półtora miesiąca. Krótko. Tak, ale nie mogłem poświęcić na to więcej czasu. W tym roku pisałem maturę. Jak ci poszło? Bardzo dobrze. Znam już wyniki z egzaminów ustnych – 100 proc. z języka polskiego i 80 proc. z języka angielskiego. Ale czuję, że cześć pisemna też wypadła super. Przed tobą czas ważnych decyzji. Chciałbyś studiować na Politechnice Wrocławskiej? No jasne. Już dawno postanowiłem, że właśnie tutaj złożę papiery. Kiedy przyszedłem na dni otwarte zobaczyłem, jakie tu są możliwości. Tak mi się spodobało, że teraz nie wyobrażam sobie studiów na innej uczelni. Gdzie mieszkasz? Moja miejscowość to Orzeł Biały, leży 35 km od Sieradza. Ale do szkoły chodziłem w Zduńskiej Woli. Jak dojeżdżałeś? Przeważnie autobusem. Jak zrobiłem prawo jazdy, to pojechałem kilka razy samochodem. Ale to strasznie dużo kosztuje! Jeśli dostanę się na politechnikę, to zbuduję jakiś bardziej ekonomiczny pojazd (śmiech). Joanna Pająk, Maria Lewowska
Zobacz prezentacje innych finalistów: Klaudia Nosal z Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego w Bieczu
youtube
Wojciech Prabucki z Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Nowej Rudzie
youtube
|