20 lat temu członkowie samorządu studenckiego stworzyli fundację, żeby pomagać studentom Politechniki Wrocławskiej. Jakie były początki Manusa, sukcesy i porażki – o tym opowiada książka, która powstała z okazji jubileuszu organizacji- Stwierdziliśmy, że teraz jest właśnie idealny moment, żeby spisać to, co się wydarzyło do tej pory - mówi Kamil Nawirski, prezes Manusa. – Przez fundację przewinęło się mnóstwo osób, z niektórymi straciliśmy już kontakt, a szkoda, żeby ich wspomnienia przepadły. Chcieliśmy zostawić też coś naszym następcom. Z opisu książki: Przez 20 lat fundacja miała lepsze i gorsze okresy. Uczestniczyła w sztandarowych projektach jak przyłączenie osiedla akademików do telefonii stacjonarnej czy zarządzanie studencką siecią internetową, ale i zmagała się z dużymi problemami, jak wtedy gdy komornik zajął jej konta bankowe. Zawsze jednak przyświecał jej nadrzędny cel – pomoc studentom Politechniki Wrocławskiej i wspieranie samej uczelni.
– Ta książka pokazuje, że przez dwie dekady najważniejsze założenia Manusa się nie zmieniły – przekonuje Kamil Nawirski. – Dalej pomagamy studentom się rozwijać i zdobywać różne doświadczenia. Zachęcam do lektury, żeby przekonać się, jak wiele Manus zrobił dla środowiska Politechniki. Książka "20 lat Fundacji Manus. 1995-2015" ukazała się w wersji tradycyjnej i elektronicznej. W sieci dostępna jest tutaj. ISZ
|