Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Szkoła przetrwania na juwenaliach językowych

07.05.2013 | Aktualizacja: 14.05.2013 12:36

Nie wszystkie językowe zasadzki konkursu „Agencie, czy wiesz?” udało się rozwiązać (fot. Krzysztof Mazur)

Na Politechnice uczycie się sztuki przetrwania we współczesnym, pełnym pułapek świecie. Jesteście tu szkoleni jak prawdziwi agenci, na ludzi, którzy potrafią wszystko! – usłyszeli we wtorek uczestnicy survivalu językowego, przybyli do budynku C-13.
Co oznacza po hiszpańsku „osa”, po niemiecku „konkurs” czy po angielsku „rapport”? To językowe zasadzki konkursu „Agencie, czy wiesz?”, z którymi musieli się zmierzyć pierwsi odważni. W drużynowym konkursie „Językowa szkoła przetrwania” także nie brakowało raf: nie wszyscy wiedzieli, co to jest „coperto” w restauracji włoskiej, pod jakim adresem mieszka premier Wielkiej Brytanii i gdzie w Hiszpanii odbywa się coroczna gonitwa byków. Nikt nie wiedział, co oznacza po francusku nazwa kanału La Manche, w którym roku rozpadła się Czechosłowacja i jakie imiona nosili bracia Wright, amerykańscy konstruktorzy pierwszego samolotu.
W walce o nagrody sekundowali goście i organizatorzy, m.in. prorektor ds. studenckich dr inż. Zbigniew Sroka, dyrektor Studium Języków Obcych doc. dr Irina Modrzycka, przewodnicząca Zarządu Parlamentu Studentów Zuzanna Hazubska i przedstawicielka Komisji Juwenaliowej, działającej przy Samorządzie Studenckim Anna Wołowacz. Studenci wzięli sobie do serca zachęty, a może i perspektywa zdobycia nagród była kusząca, bo na początku nieśmiało, potem wręcz tłumnie zgłaszali się do konkursów. Większych trudności nie mieli z rozpoznaniem znanych miejsc na świecie w konkursie „Tajna misja specjalna”, gdzie na wyścigi, na wyświetlanych zdjęciach trzeba było podać nazwę i państwo, którym się znajdują: Luwr, Kreml, Most Karola, Golden Gate Bridge, czy Wieża Eiffla lub  Ponte vecchio.
Radości dostarczyły zawody wybitnie inżynierskie ”Budujemy wieżę Babel”. Uczestnicy mieli zbudować na czas jak najwyższą wieżę z gazet i taśmy klejącej. Wydawało się przez moment, że wygra sprytny projekt wieży podwieszonej taśmą do lampy sufitowej, ale ostatecznie zwycięzcą został solidny klasyczny trójnóg, który osiągnął aż 263 cm!
W przerwach między konkursami publiczność podziwiała występy artystyczne z różnych stron świata: Iwona Kaj i Marcin Głowacki dali pokaz tanga argentyńskiego, a student z Chin, Yin Peng zaśpiewał angielski utwór z towarzyszeniem gitary. Entuzjazm widzów towarzyszył występom Anastazji Kreitsberg, studentki z Kazachstanu, która w tradycyjnym stroju wykonała taniec brzucha, czy śpiewającej studentki Studium Nauki Języka Polskiego, również z Kazachstanu - Heleny Cynn.
- To już nasze trzecie juwenalia językowe - mówiła doc. Irina Modrzycka. - Uczymy się z każdym rokiem więcej i mamy coraz ciekawsze pomysły. Dyrektor studium podziękowała prorektorowi Sroce za ufundowanie nagród pieniężnych, sponsorom za nagrody rzeczowe, a mgr Joannie Grusieckiej-Domagale i mgr Agnieszce Krzos z SJO za przygotowanie survivalu.
Na zakończenie rozdano nagrody. Czeki na 50 zł otrzymało dziesięciu wylosowanych laureatów, którzy prawidłowo rozwiązali wszystkie zadania w konkursie internetowym pt.: „Międzynarodowe języki survivalu”. W konkursie fotograficznym „Podróże małe i duże”, zwycięzcą został Partyk Kusz (z nagrodą 500 zł), przed Martą Sokulską (300 zł) i Katarzyną Hyk (200 zł). Ich prace konkursowe można oglądać na wystawie w budynku H4.
Juwenaliowy „Survival językowy, czyli językowa szkoła przetrwania” zorganizowało Studium Języków Obcych Politechniki Wrocławskiej. Zawody poprowadzili mgr Magdalena Kondro i mgr Łukasz Mally.
Krystyna Malkiewicz