Na Politechnice uczycie się sztuki przetrwania we współczesnym, pełnym pułapek świecie. Jesteście tu szkoleni jak prawdziwi agenci, na ludzi, którzy potrafią wszystko! – usłyszeli we wtorek uczestnicy survivalu językowego, przybyli do budynku C-13. Co oznacza po hiszpańsku „osa”, po niemiecku „konkurs” czy po angielsku „rapport”? To językowe zasadzki konkursu „Agencie, czy wiesz?”, z którymi musieli się zmierzyć pierwsi odważni. W drużynowym konkursie „Językowa szkoła przetrwania” także nie brakowało raf: nie wszyscy wiedzieli, co to jest „coperto” w restauracji włoskiej, pod jakim adresem mieszka premier Wielkiej Brytanii i gdzie w Hiszpanii odbywa się coroczna gonitwa byków. Nikt nie wiedział, co oznacza po francusku nazwa kanału La Manche, w którym roku rozpadła się Czechosłowacja i jakie imiona nosili bracia Wright, amerykańscy konstruktorzy pierwszego samolotu. W walce o nagrody sekundowali goście i organizatorzy, m.in. prorektor ds. studenckich dr inż. Zbigniew Sroka, dyrektor Studium Języków Obcych doc. dr Irina Modrzycka, przewodnicząca Zarządu Parlamentu Studentów Zuzanna Hazubska i przedstawicielka Komisji Juwenaliowej, działającej przy Samorządzie Studenckim Anna Wołowacz. Studenci wzięli sobie do serca zachęty, a może i perspektywa zdobycia nagród była kusząca, bo na początku nieśmiało, potem wręcz tłumnie zgłaszali się do konkursów. Większych trudności nie mieli z rozpoznaniem znanych miejsc na świecie w konkursie „Tajna misja specjalna”, gdzie na wyścigi, na wyświetlanych zdjęciach trzeba było podać nazwę i państwo, którym się znajdują: Luwr, Kreml, Most Karola, Golden Gate Bridge, czy Wieża Eiffla lub Ponte vecchio. Radości dostarczyły zawody wybitnie inżynierskie ”Budujemy wieżę Babel”. Uczestnicy mieli zbudować na czas jak najwyższą wieżę z gazet i taśmy klejącej. Wydawało się przez moment, że wygra sprytny projekt wieży podwieszonej taśmą do lampy sufitowej, ale ostatecznie zwycięzcą został solidny klasyczny trójnóg, który osiągnął aż 263 cm! W przerwach między konkursami publiczność podziwiała występy artystyczne z różnych stron świata: Iwona Kaj i Marcin Głowacki dali pokaz tanga argentyńskiego, a student z Chin, Yin Peng zaśpiewał angielski utwór z towarzyszeniem gitary. Entuzjazm widzów towarzyszył występom Anastazji Kreitsberg, studentki z Kazachstanu, która w tradycyjnym stroju wykonała taniec brzucha, czy śpiewającej studentki Studium Nauki Języka Polskiego, również z Kazachstanu - Heleny Cynn. - To już nasze trzecie juwenalia językowe - mówiła doc. Irina Modrzycka. - Uczymy się z każdym rokiem więcej i mamy coraz ciekawsze pomysły. Dyrektor studium podziękowała prorektorowi Sroce za ufundowanie nagród pieniężnych, sponsorom za nagrody rzeczowe, a mgr Joannie Grusieckiej-Domagale i mgr Agnieszce Krzos z SJO za przygotowanie survivalu. Na zakończenie rozdano nagrody. Czeki na 50 zł otrzymało dziesięciu wylosowanych laureatów, którzy prawidłowo rozwiązali wszystkie zadania w konkursie internetowym pt.: „Międzynarodowe języki survivalu”. W konkursie fotograficznym „Podróże małe i duże”, zwycięzcą został Partyk Kusz (z nagrodą 500 zł), przed Martą Sokulską (300 zł) i Katarzyną Hyk (200 zł). Ich prace konkursowe można oglądać na wystawie w budynku H4. Juwenaliowy „Survival językowy, czyli językowa szkoła przetrwania” zorganizowało Studium Języków Obcych Politechniki Wrocławskiej. Zawody poprowadzili mgr Magdalena Kondro i mgr Łukasz Mally. Krystyna Malkiewicz
|