Na parkingu Strefy Kultury Studenckiej powstał tor i strefa serwisowa. Sobotnie popołudnie upłynęło tam na zawodach autonomicznych pojazdów i pokazach studenckich konstrukcji
RoboDRIFT zorganizowano już po raz drugi. O ile ich pierwsza edycja była raczej skromną rywalizacją pojazdów skonstruowanych głównie przez studentów Politechniki Wrocławskiej, o tyle druga zgromadziła już kilkanaście pojazdów, a dla widzów poza samymi wyścigami przygotowano także kilka innych atrakcji.
Jedną z nich był przejazd po torze robota sterowanego za pomocą kierownicy do gier. Drogę, jaką pokonuje robot, można było jednocześnie śledzić na ekranie dzięki obrazowi wysyłanemu z kamery umieszczonej na pojeździe.
Każdy chętny mógł też spróbować zagrać w nietypowego golfa, sterując pojazdem autonomicznym o nazwie Synergolf. Za pomocą joysticka kierowało się nie tylko ruchem jego kół, ale także ramieniem, którym uderzało się w piłeczkę golfową. – Pojazd jest bardzo zwrotny, bo zamontowaliśmy w nim koła szwedzkie, czyli takie, które w swoim obwodzie mają rolki. Dzięki nim koła mogą się w każdej chwili obrócić w dowolnym kierunku – tłumaczył Marcin Trojak, student trzeciego roku mechatroniki na Politechnice Wrocławskiej.
Synergolf powstał jako praca zaliczeniowa na studiach. Marcin stworzył go razem z dwoma kolegami z roku – Jakubem Trzyną i Michałem Szlachetką.
Z okazji do sterowania Synergolfem skorzystało wielu widzów, zwłaszcza najmłodszych. Zwykle opanowanie techniki poruszania się nim zajmowało im kilka minut.
Swoje stanowisko na zawodach miał także klub RC Wrocław (RC to skrót z angielskiego radio/remote control, co odwołuje się do sterowania modelami zdalnie za pomocą fal elektromagentyczych). Można tam było obejrzeć modele samochodów, zobaczyć je w ruchu i porozmawiać m.in. z Filipem Zarembą, członkiem klubu i wielokrotnym mistrzem Polski różnych klas na Polskich Mistrzostwach Modeli Samochodów RC. – Jako klub działamy od około trzech lat, natomiast ja sam zajmuję się modelarstwem już 12 lat – opowiada Filip. – Mamy regularne zawody, ścigając się co miesiąc. Zwykle na starcie stawia się około 40 zawodników, ale bywają i takie edycje, które gromadzą ponad 80. Zachęcamy, by do nas dołączyć. Chętnie podpowiemy, od czego zacząć i będziemy wspierać radami.
Na stanowisku RC Wrocław można było obejrzeć m.in. model, który startuje w jednej z najwyższych klas zawodów. Osiąga prędkość 120 km/godz.
RoboDRIFT polegał na rywalizacji w dwóch kategoriach – RC – Standard i Robo – Drift. W pierwszej startowały pojazdy RC produkowane seryjnie lub oparte na standardowych, dostępnych w handlu częściach modelarskich, które nie były modyfikowane przez zawodnika. W drugiej na starcie stawały pojazdy samodzielnie zaprojektowane i skonstruowane - zarówno sterowane zdalnie, jak i konstrukcje autonomiczne. O zwycięstwo walczyło kilkanaście pojazdów.
- Nad swoim pracowałem przez dwa lata – opowiada Rafał Kozłowski, absolwent Technikum nr 1 w Głogowie. Do Wrocławia przyjechał z Eclipsą, z którą wystartował w kategorii Robo-Drift. – To moje pierwsze zawody i poszło mi naprawdę nieźle. Przejechałem tor w 50 sekund, a to jeden z najlepszych czasów – cieszył się.
W czasie zawodów widzowie mogli też obejrzeć wystawę robotów mobilnych, a konkursowe jury oceniało najciekawiej zaprojektowane pojazdy.
RoboDRIFT zorganizowały Międzywydziałowe Koło Naukowe Mechatroniki „Synergia” działające przy Katedrze Inżynierii Biomedycznej, Mechatroniki i Teorii Maszyn Politechniki Wrocławskiej oraz Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Nauki i Kultury „Progresja”.
lucy