Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

Scorpio 4 przeszedł testy w Żelaznym Moście [ZDJĘCIA, WIDEO]

22.08.2014 | Aktualizacja: 02.09.2014 12:05

Scorpio IV (fot. Julia Marek)
Warunki w Żelaznym Moście nie są może marsjańskie, ale krajobraz jest tam z pewnością kosmiczny. W ogromnym zbiorniku odpadów poflotacyjnych KGHM pod Rudną członkowie koła naukowego Off-Road testowali najnowszego łazika Scorpio i to, jak radzi sobie na trudnym podłożu
Zadanie nie należało do najłatwiejszych. Przy porywistym wietrze, który zacinał piaskiem i pyłami, ekipa łazika musiała złożyć go w całość i przetestować. Chwilami studenci mogli poczuć się jak w czasie burzy piaskowej.

Warunki były tak trudne, bo Żelazny Most jest wprawdzie zbiornikiem, ale jego korona jest położona na wysokości 65 m względem poziomu miejscowości Rudna i – jak łatwo się domyślić – nie ma tam drzew czy innych wysokich punktów, które osłaniałyby to miejsce przed wiatrem. W Żelaznym Moście zakłady oczyszczania rud należące do KGHM składują to, co jest pozostałością po procesie pozyskiwania z kopalnianego urobku rud miedzi, srebra, złota i innych metali. Zbiornik powstał w latach 70. i pochłonął obszar trzech miejscowości. Jest stale powiększany. Obecnie zajmuje powierzchnię prawie 1400 hektarów.
Łazik Scorpio, dzięki uprzejmości KGHM Polska Miedź, mógł „przespacerować się” po brzegu zbiornika. Dzięki temu członkowie koła naukowego Off-Road z Katedry Inżynierii Maszyn Roboczych i Pojazdów Przemysłowych Politechniki Wrocławskiej sprawdzili, jak radzi sobie z piaszczystą nawierzchnią i nierównościami terenu. Studenci sterowali nim za pomocą laptopa, a później także komórki, każąc mu zjeżdżać w dół po zboczu i podjeżdżać do góry, wykonywać nagłe zwroty i pokonywać większe i mniejsze wzniesienia.
yt
- Radzi sobie świetnie! - cieszyła się Julia Marek z koła, obserwując Scorpio. - To duża satysfakcja oglądać go tutaj po tylu tygodniach pracy nad jego projektem i konstruowaniem go.
- Poświęciliśmy na to całe wakacje – przyznaje Szymon Dzwończyk z Off-Road. - Ale widzimy efekty. Poprawiliśmy wszystko to, co nie działało w naszym poprzednim prototypie i teraz nie możemy narzekać.
Za nieco ponad dwa tygodnie Scorpio 4 zmierzy się z innymi łazikami na zawodach European Rover Challenge, które w tym roku zostaną zorganizowane  po raz pierwszy. Szczegóły tutaj.
Lucyna Róg