Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Roboty jak żywe, półkolonie naukowe dobiegają końca

28.08.2014 | Aktualizacja: 01.09.2014 10:06

Paulina Świstuń i Adam Kozierowski są studentami Politechniki Wrocławskiej (fot. Katarzyna Górowicz - Maćkiewicz)

Warsztaty dla dzieci Mały Inżynier to połączenie nauki z zabawą. We Wrocławiu właśnie dobiegają końca ostatnie wakacyjne półkolonie, podczas których najmłodsi konstruują roboty razem ze studentami Politechniki Wrocławskiej


Zabawki Lego, zwłaszcza te z ostatnich stron katalogów, są nie tylko najbardziej interesujące, ale i kosztowne. Dlatego możliwość zabawy i samodzielnego budowania jeżdżących, chodzących czy pełzających „istot” z klocków sprawia – zresztą nie tylko najmłodszym – sporo frajdy.
Kadrę Małego Inżyniera stanowią m.in. studenci, a wśród nich Paulina Świstuń i Adam Kozierowski z Politechniki Wrocławskiej. Paulina studiuje na drugim roku Automatyki i Robotyki, Adam na trzecim roku Inżynierii Chemicznej i Procesowej.
Pracując z dziećmi dorabiają sobie podczas wakacji, ale również podczas roku akademickiego. – Mamy zajęcia w szkołach, w świetlicach, dzieci bardzo lubią wszelkie eksperymenty – śmieje się Adam.
W firmie Mały Inżynier Adam zaczynał właśnie od zajęć i eksperymentów chemicznych. Ale robotyka tak go wciągnęła, że dziś z dzieciakami buduje różne poruszające się pojazdy.
Paulina po studiach chciałaby programować. – Ale co z tego wyjdzie, zobaczymy – śmieje się. A na razie łączy przyjemne z pożytecznym. – Pracujemy na klockach Lego, praca polega na łączeniu ze sobą gotowych elementów, dzieci błyskawicznie to chwytają – mówi Paulina.
Piątek jest ostatnim dniem na półkoloniach Małego Inżyniera. 9-letni Maks już wie, że to nie jest ostatnie spotkanie z robotami. – Może na ferie też tu przyjadę – mówi. 7-letnia Marysia od kilku dni nie mówi o niczym innym, jak o psie robocie. – Sam chodzi, jest taki milusi – opisuje. Pies przesuwa się niezgrabnie i upada na pysk. Dzieciaki się śmieją.
Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz