Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Sport godny dżentelmena, czyli jak zaczęła się rywalizacja studentów-wioślarzy

20.05.2014 | Aktualizacja: 26.05.2014 15:18

Wyścig The Boat Race w 2010 r. (fot. Pointillist/Wikipedia)
Kto choć raz wybrał się na wioślarskie regaty, ten wie, jak wielkie emocje im towarzyszą. Doświadczają ich nie tylko zawodnicy, udzielają się także kibicom, którzy z brzegu obserwują całe sportowe widowisko. Rywalizacja studentów zaczęła się prawie 200 lat temu w Wielkiej Brytanii i dziś wzbudza zainteresowanie na całym świecie
W niewielkim miasteczku Henley-on-Thames w brytyjskim hrabstwie Oxfordshire 185 lat temu nad brzegiem Tamizy zgromadziło się około 20 tys. mieszkańców. Byli ciekawi wyścigu, jaki miał się za chwilę rozegrać na ich oczach. Naprzeciw siebie stanęły wioślarskie załogi dwóch bardzo prestiżowych uczelni, które rywalizują od zawsze i na każdym polu. Pomysł, by studenci z Oxford i Cambridge sprawdzili, którzy z nich są lepsi za wiosłem, zrodził się po spotkaniu dwóch przyjaciół ze szkolnej ławy. Charles Merival i Charles Wordsworth całe lata spędzili na wspólnej zabawie i nauce, ale później swoje kroki skierowali na inne uczelnie – mocno ze sobą konkurujące. Podobno to za ich sprawą w 1829 r. na mityngu studentów Cambridge i Oxfordu uznano współzawodnictwo na łodziach za sport godny dżentelmenów.

Trzeba bowiem pamiętać, że choć wioślarstwo już w drugiej połowie XVIII w. było w Wielkiej Brytanii ogromnie popularne (każdego roku na wyspach organizowano coraz to nowsze zawody), to jednak bardzo długo postrzegano je jako sport ludzi niższych stanów. Tym lepiej urodzonym i wykształconym po prostu nie wypadało brać w nich udziału. Zmieniły to dopiero regaty między Oxford a Cambridge.
10 czerwca 1829 r. po bardzo zaciętym wyścigu (który najpierw przerwano wkrótce po starcie – a potem wznowiono) licznie zgromadzona publiczność oklaskiwała wioślarzy Oxfordu, którzy pierwsi dotarli do mety. Kolejne zawody zorganizowano dopiero siedem lat później i już nie w Henley-on-Thames, a w Westminster – cieszyły się podobną popularnością. W 1845 r. regaty nazywane już Boat Race przeniesiono z przeludnionego Westminsteru do niewielkiego Puenty. Od 1856 r. międzyuczelniany wyścig odbywa się już regularnie – przerwy następowały tylko w czasie światowych wojen.
Przez lata Boat Race stawał się coraz bardziej prestiżową rywalizacją – od 1927 r. komentuje go stacja BBC, a 11 lat później nad brzegiem Tamizy z kamerami pojawiła się telewizja. Dzięki temu wyścig mogli już śledzić Brytyjczycy z całego kraju, a z czasem także widzowie na całym świecie – a chętnych nie brakowało, bo studencki wyścig zyskał renomę. Występują w nim najlepsi z najlepszych, wielu z nich to późniejsi olimpijscy medaliści.
Na Boat Race nie brakowało oczywiście skandali – co tylko przysparzało popularności wyścigowi, zwycięstw zdobywanych mimo dużych strat na starcie i rekordów. Od lat 80. ubiegłego wieku w łodziach zasiadają także kobiety – tą pierwszą była Sue Bron z Oxfordu.
Miłośnicy tej rywalizacji przypominają dziś za historykami sportu, że wyścigi ósemek Uniwersytetów Oxfordu i Cambridge są jednymi z najstarszych zawodów sportowych na świecie. Gdy opadną już emocje samych startów, zasiadają więc do imponujących statystyk. Do tej pory najwięcej zwycięstw ma na swoim koncie Cambridge University Boat Club – 81, ale po piętach depczą im rywale z 77 wygranymi. Tylko raz – w 1877 r. – sędziowie stwierdzili remis.
Dziś zawody rozgrywane są od mostu Puenty do Chiswick na Tamizie w Londynie na dystansie 4 mil i 374 jardów, czyli około 6,779 km.
Historię tych najbardziej znanych wyścigów wioślarskich ósemek przypominamy, by uświadomić, jak bardzo popularna jest ta studencka rywalizacja. Nic więc dziwnego, że i wrocławskie zawody Pucharu Odry, a dziś Odra River Cup, ściągają nad brzegi rzeki od kilku lat tak wielu chętnych do dopingowania studentów.
Choć wodna rywalizacja Politechniki Wrocławskiej i Uniwersytetu Wrocławskiego sięga lat 60. ubiegłego wieku (tu możesz przeczytać o tym więcej), dopiero w ostatnich latach - dzięki staraniom uczelni - z wewnętrznej konkurencji stała się ona miejską imprezą. Wrocławianie zachęceni plakatami i zaproszeniami płynącymi z Politechniki Wrocławskiej przybywają nad Odrę, by kibicować swoim drużynom. I choć wielu nigdy nie miało nic wspólnego z wioślarstwem i mylą jeszcze łódkę z kajakiem, szybko udzielają im się emocje tego najważniejszego wyścigu – między ósemkami obu uczelni.
youtube
Sama rywalizacja staje się tym ciekawsza, że zapraszane są do niej także osady z innych polskich uczelni, a także załogi zagraniczne. Tylko w ostatnich latach na Odrze ścigali się m.in. wioślarze z Turcji, Słowenii, Niemiec czy sławna ósemka z Oxfordu.
W tym roku będzie podobnie. Specjalnie na ten weekend do Wrocławia przyjadą reprezentacje RWTH Aachen University, Bremen University i Technische Universität Dresden z Niemiec, St. Petersburg State Pavlov Medical Univeristy z Rosji, ENSEA, Cergy z Francji i Belgrade University, Serbia. Wśród polskich ósemek będą oczywiście poza wrocławskimi osadami także wioślarze z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Politechniki Gdańskiej i Politechniki Warszawskiej. Szczegóły tutaj​.
Warto wybrać się w weekend na Wybrzeże Wyspiańskiego, by poczuć sportowe emocje, które – co gwarantujemy – są równie duże jak na wyścigach brytyjskich ósemek.
Patronat nad Odra River Cup objął prezydent RP Bronisław Komorowski, głównym sponsorem jest KGHM Polska Miedź SA.
lucy