Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Wrocław stolicą wioślarstwa halowego

18.03.2013 | Aktualizacja: 18.03.2013 16:58

Ergowiosła to ostra walka (fot. Krzysztof Mazur)

​W ostatni weekend stycznia  już od lat kojarzy się wrocławianom z zawodami
na ergometrach wioślarskich. Najlepsi polscy wioślarze zmierzają do Wrocławia, aby rywalizować o tytuł Mistrza Polski oraz zaprezentować się trenerom kadry olimpijskiej. To w ten weekend zawodnicy mogą zyskać przepustkę do reprezentacji Polski, ale wcześniej muszą pokonać dystans 2000 m, nierzadko ocierając się o granice swoich możliwości.
W rywalizacji sportowej na najwyższym poziomie rok następujący po Igrzyskach Olimpijskich często przynosi wiele zmian w kadrach narodowych. Część zawodników wyciąga wnioski i nanosi korektę na swoje plany treningowe, inni decydują się na krótki odpoczynek od sportu. Są też tacy, którzy definitywnie kończą karierę. Nie inaczej jest w polskim wioślarstwie. Przeglądając listy startowe XXII edycji Ergowioseł, dało się zauważyć brak wielu nazwisk znanych na torach regatowych całego świata.
Czy można wyobrazić sobie lepszą motywację dla młodych zawodników pretendujących do kadry? Zarówno zawodnicy, jak i ich trenerzy klubowi oraz trenerzy reprezentacji wiedzą, że Ergowiosła są sprawdzianem, od którego wiele zależy. O to jak wiele, spytałem Wojciecha Jankowskiego*, utytułowanego zawodnika i trenera kadry olimpijskiej. – Ergowiosła są ważnym testem dla zawodników, pokazującym jak przepracowali okres jesienno-zimowy. Utarło się, że odbywają się pomiędzy okresem przygotowania ogólnego a fazą przygotowania startowego.
Niestety, nie dla wszystkich Ergowiosła wypadają w optymalnym momencie. W zawodach startują wioślarze w różnych kategoriach wiekowych, trenujący w kadrze lub w klubach, przez co ujednolicenie terminów przygotowań jest niemożliwe. Należy jednak mieć na uwadze to, że różne grupy mają różne kalendarze przygotowań, przez co okres testów może wydłużyć się nawet do miesiąca. Miesiąca, który na tym etapie może znacząco wpłynąć na parametry wydolnościowe zawodnika – dodaje. Mimo tych niedogodności, co roku we Wrocławiu zjawiają się zawodnicy z całej Polski i korzystają z dodatkowej motywacji, jaką gwarantuje rywalizacja o medale Mistrzostw Polski.
W tym roku lista zgłoszonych zawodników zawierała ponad 200 nazwisk, dzięki czemu kibice zgromadzeni w hali sportowej Uniwersytetu Przyrodniczego mogli przez kilka godzin pasjonować się rywalizacją wioślarzy. W kategorii juniorek zwyciężyła Justyna Wika (LOTTO-Bydgostia Bydgoszcz), a tuż za nią do mety dopłynęła Patrycja Sadowska reprezentująca barwy AZS Politechnika Wrocławska. Wśród juniorów najszybszy okazał się Natan Węgrzycki-Szymczyk (AZS AWF Warszawa), a najlepszy z reprezentantów naszego klubu okazał się Adrian Wiktorek, który zajął piąte miejsce. W rywalizacji kobiet wagi lekkiej bezdyskusyjnie najlepsza była Weronika Deresz (WTW Warszawa). Mężczyźni rywalizujący w wadze lekkiej stoczyli wyrównany bój o pierwsze miejsce, ale na mecie najszybszy okazał się Artur Mikołajczewski (Gopło Kruszwica).
Pod nieobecność Pawła Rańdy najszybszym „lekkusem” AZS Politechnika Wrocławska był Karol Szymerowski, sklasyfikowany na 15. miejscu. W kategorii kobiet zwyciężyła Joanna Leszczyńska (WTW Warszawa), a jedyna reprezentantka Wrocławia, Ludmiła Pierzyńska (KSWIR PEGAZ Wrocław) uplasowała się na 14. miejscu. Kończącą zawody rywalizację mężczyzn wygrał Bartosz Zabłocki (Posnania- RBW Poznań), a Maciej Siejkowski, reprezentujący od lat barwy naszego klubu, uzyskał 13. czas. W klasyfikacji drużynowej klub AZS Politechnika Wrocławska zajął siódme miejsce na 26 rywalizujących ekip.
Walka o medale i nagrody to jednak tylko jedno oblicze Ergowioseł. Wielu osobom zawody te kojarzą się z rywalizacją na poziomie akademickim, ponieważ od lat przy ich okazji mają miejsce wyścigi studentów wrocławskich uczelni. Ścigają się na krótszym dystansie, ale ambicjami i zaangażowaniem nie ustępują najlepszym zawodnikom. To najdynamiczniej rozwijająca się część Ergowioseł, co wiąże się ze stale rosnącym zainteresowaniem wioślarstwem wśród studentów. Cieszy zwłaszcza wydłużająca się lista zaangażowanych uczelni oraz wzrost liczebności sekcji żeńskich. Studentki otwierały blok rywalizacji akademickiej. W tym wyścigu najszybsza okazała się Natalia Smolińska (AWF Wrocław), ale kolejne trzy miejsca zajęły reprezentantki Politechniki Wrocławskiej, wśród których najszybszą była Kinga Murawska.
W kolejnym biegu rywalizowali studenci, a najszybszym okazał się Marcin Trojanowski z Politechniki Wrocławskiej. Najbardziej emocjonującym wyścigiem studenckim była rywalizacja drużynowa, do której przystąpiło 12 zawodników, reprezentujących trzy wrocławskie uczelnie. W tym wyścigu, podobnie jak w rywalizacji na wodzie, liczy się wynik całej czwórki, będący średnią indywidualnych czasów. Po zaciętym boju zwyciężyła Politechnika Wrocławska przed Uniwersytetem Wrocławskim i Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu.
Studenci start na Ergowiosłach często traktują jako sprawdzian formy przed odbywającymi się na wiosnę Akademickimi Mistrzostwami Polski w Ergometrze Wioślarskim, jednak nie zapominają, że najważniejsze zawody sezonu odbywają się na wodzie, po zakończeniu rywalizacji halowej. Pamiętają przy tym, że ergometr nie zastępuje treningu wioślarskiego, ale może go skutecznie wzbogacić.
Dobrze wie o tym Wojciech Jankowski, który w 1992 r. zdobył brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie, startując w czwórce ze sternikiem, a niecały rok później został srebrnym medalistą Ergowioseł. – Najgorszym dla wioślarza w Polsce okresem jest jesień i zima, ponieważ nie można schodzić na wodę. Wymyślony został ergometr wioślarski, który pozwala naśladować ruch wioślarza na wodzie. Dla nas, trenerów, ergometr jest jednym z testów, pozwalających sprawdzić, jak zawodnik przepracował dany okres. Nigdy jednak ergometr nie zastąpi wiosłowania na wodzie, gdyż nie uwzględnia wielu czynników, które ogólnie można nazwać czuciem wody i łodzi. Niektórzy zawodnicy uzyskują doskonałe wyniki w obu dyscyplinach, ale są też tacy, którzy nie potrafią ich łączyć. Śmiało można powiedzieć, że do uzyskiwania dobrych wyników na ergometrze wystarczy technika ergometrowa ale świadomi zawodnicy pod okiem dobrego trenera również na ergometrze mogą doskonalić technikę wiosłowania.
Tyle teorii, a jak sprawdza się to w praktyce, można będzie ocenić we Wrocławiu, podczas zawodów Odra Cup, które tradycyjnie odbędą się w maju. Poza rywalizacją studenckich ósemek, będzie to okazja do podziwiania wyścigów mniejszych łodzi, zapoznania się z ofertą wrocławskich klubów wioślarskich, a także do rozmowy z zawodnikami, trenerami i sędziami. Śmiało można nazwać te regaty letnim świętem wioślarstwa we Wrocławiu, a idąc dalej tym tropem, Ergowiosła zasługują na miano święta zimowego. Imprezy sportowe połączone z podtrzymywaniem kontaktów w środowisku, kultywowaniem tradycji i promocją dyscypliny są potrzebne, aby  wrocławskie kluby wioślarskie tętniły życiem, a na Odrze pojawiało się coraz więcej łódek.
Z roku na rok organizatorzy Ergowioseł potwierdzają, że Wrocław jest stolicą wioślarstwa halowego w Polsce. Czas pokazać, że na wodzie jesteśmy tak samo skuteczni.
Pełne wyniki Ergowioseł 2013 oraz galeria zdjęć dostępne na stronie www.ergowiosla.pl.
Tadeusz Kłodowski

•    Wojciech Jankowski – wychowanek i reprezentant klubu PTW Budowlani Płock. Brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich, trzykrotny medalista Mistrzostw Świata, 33 razy zdobywał tytuł Mistrza Polski. Od 2000 r. trener kadry olimpijskiej mężczyzn – wiosła długie.