Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Roztańczony i rozśpiewany Bal Mechanika

13.03.2013 | Aktualizacja: 18.03.2013 16:19

Towarzystwo dystyngowane i wesołe zarazem – warto bywać na Balu Mechanika (fot. Krzysztof Mazur)


I szły pary po parach hucznie i wesoło/Rozkręcało się, znowu skręcało się koło/Jak wąż olbrzymi, w tysiąc łamiący się zwojów/
Mieni się cętkowata, różna barwa strojów: tak zadziało się na początek – 2 lutego br. w auli PWr. I aż dziw, że Wieszcza przy tym nie było. Były natomiast inne zacne osoby na czele z prorektorem prof. Eugeniuszem Rusińskim z Małżonką i dziekanem Wydziału Mechanicznego prof. Edwardem Chlebusem, również w towarzystwie Małżonki. Powitał ich oraz innych gości tej na koniec karnawału „najlepszej imprezy w mieście” (jak pisaliśmy w ub. roku) Andrzej Bielański – przewodniczący Koła SIMP przy Politechnice, który w roli jednego z organizatorów i gospodarza balu wystąpił po raz ostatni.  Ale że wieczór, noc i poranek tego roztańczonego i rozśpiewanego wydarzenia były nad wyraz udane, panu Andrzejowi, któremu zebrani podziękowali za wieloletni wysiłek brawami – pewnie łatwiej przyszło przekazanie „dowodzenia” następcom.
Po polonezie „serwowano” inne miłe dla ucha – skoczne i spokojne – dźwięki. Za sprawą i w wykonaniu zespołu wokalno‑instrumentalnego Déjà Vu oraz gwiazdy wieczoru – artysty warszawskiego Teatru Buffo Artura Chamskiego. Ten, mimo odczuwania jeszcze skutków poważnego wypadku, jaki przydarzył się mu w teatrze, głosem i interpretacją piosenek międzywojnia zachwycił.
Serwowano również specjały rodzimej gastronomii – na ciepło i zimno. Jednak naprawdę gorąco było wszystkim na parkiecie!
Małgorzata Wieliczko