Wystawa „Halowe kościoły z XIV wieku na Śląsku” powstała w oparciu o prace profesor Hanny Kozaczewskiej-Golasz z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Jej otwarcie w Muzeum Architektury zgromadziło w czwartek wielu wychowanków i współpracowników autorki Wystawa powstała na podstawie książki pod tym samym tytułem, wydanej niedawno przez Oficynę Wydawniczą Politechniki Wrocławskiej.
 - Ta książka jest wynikiem wieloletnich prac profesor Hanny Kozaczewskiej–Golasz i jej zespołu. Jest ważnym wydarzeniem w naszym środowisku – mówił dr Jerzy Ilkosz, dyrektor Muzeum Architektury. Autorka wystawy przypomniała podstawowe pojęcia związane z tematem i skrótowo opowiedziała o historii kościołów halowych: - Mówimy tu o kościołach halowych, czyli trzy-, pięcio-, a nawet siedmionawowych, których wszystkie nawy są tej samej wysokości. Zaczęły one powstawać na Śląsku już w pierwszym ćwierćwieczu XIII wieku, początkowo jako skromne, parafialne kościoły z prostokątnym prezbiterium. Typ kościoła halowego rozwinął się w końcu XIII wieku. Przykładem takiego gotyku w wersji klasycznej jest kaplica św. Jadwigi w Trzebnicy z lat 1268-1269 ze sklepieniami krzyżowymi i służkami. Kolegiata św. Krzyża we Wrocławiu z 1288 roku to pierwszy etap śląskiego gotyku. W XIV wieku wykształciły się na tych terenach dwa typy kościołów halowych. Pierwszy z wydłużonym prezbiterium i asymetrycznie umieszczoną wieżą (w narożniku między prezbiterium a nawą boczną). Przykładem może być właśnie kolegiata św. Krzyża i kościół św. Doroty we Wrocławiu. Drugi typ reprezentuje wrocławski kościół NMP na Piasku – z trójnawowym halowym prezbiterium. To jedyny taki kościół, który otrzymał dwie wieże. Śląskie XIV-wieczne kościoły halowe miały szerokie przęsła sklepień gwiaździstych naw głównych w połączeniu z długimi przęsłami naw bocznych o sklepieniach pięciopodporowych. Tworzyły przestronne wnętrza rozdzielone wydłużonymi ośmiobocznymi filarami. Gładkie ściany z wysokimi oknami dawały wrażenie rozświetlonej przestrzeni, a wysokość naw dochodziła do 25 metrów we Wrocławiu i ponad 27 metrów w Nysie. - We wszystkich kościołach XIV-wiecznych nawa główna jest dwa razy szersza niż nawy boczne. Dzięki temu wnętrza kościołów były tak dobrze doświetlone – zaznacza profesor Kozaczewska-Golasz. Badaczka uważa, że pomimo bliskich związków Śląska z Czechami działający tu architekci stworzyli własną odmianę gotyku, w oparciu o wpływy z różnych dzielnic i krajów, ale twórczo je przetworzyli. W XIV wieku wykształcił się gotyk śląski, inny od klasycznego gotyku europejskiego. Wyróżniał się przestronnością, asymetrią i dynamiką. - Muzeum zrobiło mi wspaniałą niespodziankę – mówiła autorka. - To multimedialny stół, dzięki któremu można było pokazać katalog wszystkich 18 badanych przez nas kościołów, a także wiele widoków ich wnętrz i detali. Nawet do 30 zdjęć poświęconych jest jednemu obiektowi. km
|