- To już siódma edycja, ciągle mamy więcej chętnych niż wolnych miejsc - mówi Anna Hajdusianek z Instytutu Fizyki PWr. W tym roku w AMO naukę rozpocznie 306 młodych studentów Akademia Młodych Odkrywców to cykl wykładów popularnonaukowych z zakresu szeroko rozumianych kierunków ścisłych. Zajęcia odbywają się raz w miesiącu i prowadzone są w trzech grupach wiekowych – dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjalistów. Udział w spotkaniach jest bezpłatny. O tym, co nowego czeka słuchaczy AMO, rozmawiamy z dr Anną Hajdusianek, szefową projektu. Iwona Szajner: - Pierwsze zajęcia już się odbyły. Dopisała frekwencja? Dr Anna Hajdusianek: - Oczywiście! Z tym od początku istnienia Akademii nie mamy problemów. Powiem więcej, nawet czasem w trakcie roku przybywa studentów. Cieszę się, że ciągle przychodzą nowe dzieci.
Program co roku się zmienia? Niezupełnie, chociaż nawet jeżeli zaplanujemy wykład o takiej samej tematyce, jaka już była, to potem okazuje się, że i tak jest zupełnie inaczej przeprowadzony, są nowe doświadczenia, nowe pomysły. Poruszamy się w obrębie tematów związanych z techniką i naukami ścisłymi, ale też jesteśmy otwarci na otaczający nas świat i co się w nim aktualnie dzieje. Zachęcamy też dzieci, żeby podsuwały nam zagadnienia, którymi się interesują. Zawsze pytam dzieci, co je interesuje. W młodszej grupie jedna dziewczynka stwierdziła, że ciekawi ją, jak powstają gry komputerowe. Właśnie się zastanawiam, jak „ugryźć” ten temat. Inne dziecko chciało wykład o prądzie elektrycznym, więc spróbujemy go zorganizować. Na pewno zrobimy spotkanie z robotami, może uda się na nie zaprosić naszego robota społecznego Flash, bardzo zresztą sympatycznego. Na innych zajęciach będziemy udowadniać, że ziemia naprawdę się kręci. Chcemy też pokazać, że fizyka naprawdę jest wszędzie dokoła, ale też w tańcu i podczas nurkowania w morskich głębinach.
 Na wykłady zaprasza pani różnych gości. Niektórzy to już nie są goście, tylko stali współpracownicy AMO (śmiech). Mam tu na myśli np. dr Elżbietę Wojaczyńską, dra Pawła Zagożdżona czy dr Agnieszkę Masajadę. Jednym z zadań AMO jest pokazywanie, czym zajmują się naukowcy na Politechnice Wrocławskiej. Dlatego ze starszą grupą odwiedzamy różne laboratoria i pracownie na uczelni. Za nami już spotkanie z mgr Beatą Nienartowicz, która pokazywała, jak robi się inspekcję kanalizacji przy pomocy najnowocześniejszego sprzętu. Z kolei młodsza grupa z dr Pawłem Scharochem rozmawiała o dźwięku. W tym roku planujemy też zajęcia o silnikach odrzutowych i wizytę w komorze akustycznej w budynku Technopolis. Może uda się także wykorzystać fizykę do rozwiązywania zagadek kryminalnych. Jakie jeszcze nowości pani przygotowała? Przyznam, że ten rok może być wyjątkowy. Zgłosił się do nas sponsor – Boeing International Corporation. Dzięki niemu możliwy będzie rozwój AMO i zrealizowanie projektu, który od jakiegoś czasu chodził mi po głowie. Chcemy uruchomić Akademię Młodych Odkrywców w Jeleniej Górze. Drugi pomysł to możliwość zaproszenia AMO do swojej szkoły na terenie Dolnego Śląska. Na nasze zajęcia we Wrocławiu przyjeżdżają uczniowie z całego rejonu, chcemy wyjść im naprzeciw i zorganizować wykład u nich. Najchętniej w jakichś małych miejscowościach. Myśli pani, że będzie pozytywny odzew? Mam nadzieję, jeleniogórską odsłonę AMO chciałabym uruchomić w ciągu dwóch miesięcy. Jeszcze nie wiemy, ile i jakich grup powstanie. To wszystko będzie zależało od tego, kto się do nas zgłosi. Na pewno będą to dzieci ciekawe świata. Co do tego nie mam wątpliwości, bo słuchacz AMO właśnie taki powinien być. Na różnych wydziałach Politechniki Wrocławskiej tworzy się tzw. profil studenta. Jaki powinien być więc słuchacz AMO? Dobre pytanie. Nie wiem, czy wystarczy miejsca na odpowiedź (śmiech). Przede wszystkim musi być otwarty na świat, widzieć naukę w życiu codziennym, nie bać się stawiać pytań, szukać odpowiedzi, być dociekliwy. Zależy nam, żeby dzieci nie reagowały na słowo „fizyka” strachem czy znudzeniem. Nie patrzyły na ten przedmiot przez pryzmat regułek i trudnych wzorów. Żeby potrafiły zauważać fizykę i technikę wokół siebie, umiały nazwać niektóre zjawiska. Niech rozwiną w sobie instynkt poszukiwacza i badacza, same przeprowadzają jak najwięcej doświadczeń naukowych i wyciągają z nich wnioski. Może w tym naszym rozpędzonym świecie zatrzymają się na chwilę i pomyślą, a nie tylko nauczą się na pamięć kolejnej regułki. Zauważą, że fizyka jest w każdym elemencie otaczającego nas świata. To chyba spore oczekiwania? No właśnie nie! Przecież każde dziecko z natury jest poszukiwaczem. Chcemy tylko pomóc odkrywać pasje. A tak naprawdę naszą rolą nie jest uczyć, ale zainteresować nauką.
Rozmawiała Iwona Szajner
***Oficjalna inauguracja nowego roku pracy Akademii Młodych Odkrywców 27 października o godzinie 17.30. Więcej informacji o Akademii tutaj
|