Każdy znajdzie tu coś dla siebie: zapozna się z tajnikami tańca, gry na instrumentach, rysunku i animacji. Na Politechnice Wrocławskiej trwają Qlturalia, czyli cykl imprez kulturalnych w ramach tegorocznych juwenaliówCi, którzy pojawili się w poniedziałek o jedenastej w Strefie Kultury Studenckiej, mogli wybierać między warsztatami kuglarskimi, DJ-skimi i origami. Wybór był naprawdę trudny, bo wszystkie zajęcia były bardzo atrakcyjne.
youtubeNa warsztatach DJ-skich można było samodzielnie puszczać nagrania. – Chcę pokazać uczestnikom, jak wygląda moja praca – tłumaczył prowadzący zajęcia DJ K-roll. – Warto wiedzieć, co zrobić, żeby zapewnić innym dobrą zabawę. - Często chodzę do klubów i chciałam się przekonać, jak to wygląda od strony DJ-a – mówiła uczestnicząca w warsztatach Sylwia.
Tymczasem na tarasie drugiego piętra rozstawili się kuglarze z działającej na politechnice „Kaskady”, czyli jednej z najmłodszych agend kulturalnych na Politechnice Wrocławskiej. Uczyli żonglerki piłeczkami, zabaw z hula-hoop i poi. Spróbowaliśmy żonglerki – ale nie było to takie proste, jak się wydawało, a piłeczki ciągle spadały na ziemię. – Na początku nikomu nie jest łatwo – pocieszał Michał, jeden z uczestników zajęć. – Koordynacja wzrokowo-ruchowa wyrabia się z czasem.
Grupka dziewcząt próbowała też
ćwiczeń z kołem hula-hoop. Wbrew obiegowej opinii to nie tylko sposób na
to, by dziewczyna wypracowała piękną talię. – Można w ten sposób
ćwiczyć całe ciało – tłumaczyła prowadząca zajęcia Sandra z Kaskady. – Z
kołem można nawet tańczyć.Inna grupka uczyła się ćwiczeń z poi, czyli dwoma ciężarkami umieszczonymi w skarpetach. – To wersja ćwiczeniowa, bardziej zaawansowani umieszczają ciężarki na sznurkach – tłumaczy Łukasz. Ćwiczenia polegają na przemieszczaniu ciężarków w różnych płaszczyznach. Każdemu może się zdarzyć, że się uderzy ciężarkami. – To jednak tylko okazja do tego, żeby sprawdzić swoją motywację do uprawiania poi. Dla mnie poi jest sposobem na odkrywanie coraz nowych możliwości ruchu, czuję się dzięki temu wolny – mówił Łukasz.
W innym pomieszczeniu trwały zajęcia z origami. Kilka dziewcząt uczyło się wykonywania różnych przedmiotów z papieru. Pod kierunkiem Tomka, jedynego mężczyzny w grupie, zrobiły m.in. po dwa żurawie i kostki, które zmieniały się w róże.
O godzinie 13 na dziedzińcu przy Bibliotechu ruszył studencki korowód poloneza do muzyki Wojciecha Kilara z filmu „Pan Tadeusz”. Spośród przechodzących studentów udało się zebrać około 80 osób. W parach wiodących zatańczyli Agnieszka Baśniuk i Paweł Markuszewski – koordynator Qlturaliów oraz Julia Mamon i Jakub Haręża z Komisji ds. kultury przy Samorządzie Studenckim PWr. W Strefie Kultury Studenckiej o 13.30 rozpoczęły się warsztaty rysunkowe. Zgłosiło się na nie 10 osób. Część była zapisana, część przyszła spontanicznie. Prowadzącymi byli Jakub Lech i Gabrysia Badik, studenci II roku Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Uczestnicy warsztatów mieli narysować ołówkiem na papierze formatu A3 martwą naturę ustawioną przez prowadzących. Była to kompozycja z kartonowych brył, tkanin i butelki po winie. - Nie spodziewamy się, że powstaną tu jakieś szczególnie wielkie dzieła – mówił Jakub. - Ale może koledzy z innych wydziałów złapią podstawowe zasady rysunku odręcznego i poznają radość rysowania.
– Bryły są dość skomplikowane, ale nie musicie rysować wszystkich szczegółów. Spróbujcie złapać kierunki i proporcje – to najważniejsze – instruowali kolegów studenci Architektury. Pracy mieli dość sporo, bo każdemu rysującemu udzielali korekt osobistych, pokazywali jak mierzyć elementy, skomponować obraz na kartce. – Najważniejsze, to znaleźć sobie jakąś zasadę. Reszta pójdzie łatwo – zapewniali młodzi architekci.
Na warsztatach tanecznych studenci mogli nauczyć się krakowiaka i poloneza. Zajęcia poprowadzili Natalia i Dominik, studenci Politechniki Wrocławskiej, od kilku lat występujący w Zespole Pieśni i Tańca Kalina [działa przy wrocławskiej AWF, ale niemal połowę jego składu stanowią studenci PWr – red.]. – Staramy się popularyzować folklor, dlatego sami tańczymy i uczymy tańca innych – mówią zgodnie Natalia i Dominik. – Robimy to z serca. I dodają, że ich juwenaliowi uczniowie są bardzo pilni.
W tym samym czasie inni ćwiczyli chwyty gitarowe do popularnego utworu „Hey Joe”. – Już zaczynamy przygotowywać się do przyszłorocznego bicia rekordu Guinessa na festiwalu Thanx Jimi – żartowali. Pomagali im w tym Patryk, student Wydziału Elektroniki i Sławek z Wydziału Informatyki i Zarządzania. Na początku zajęć prowadzący pokazali chętnym podstawowe chwyty gitarowe, które są potrzebne do wykonania „Hey Joe”. Gdy już byli pewni, że uczestnicy je opanowali, Sławek przydzielił role: - Teraz wy gracie podstawową melodię – komenderował. – A my z kolegą będziemy do tego improwizować.
Obaj prowadzący już wielokrotnie pojawiali się na muzycznych scenach Dolnego Śląska. Patryk występował solo, a Sławek jest członkiem reaktywowanego niedawno zespołu Woda Ski Bla, który ma w repertuarze tzw. muzyczny kabaret – mieszankę różnych stylów muzycznych.
Pełen program Qlturaliów
tutaj.
km, ml