Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

Roboty KoNaR-u powalczą w Warszawie. „Poligon doświadczalny” przed Wiedniem

04.03.2015 | Aktualizacja: 17.03.2015 13:15

"Żółw" Tomasza Januszewskiego (fot. Krzysztof Mazur)

Dziewięć robotów Koła Naukowego Robotyków weźmie udział w warszawskim Robomaticonie. Dla studentów Politechniki Wrocławskiej będzie to duży sprawdzian przed kwietniowymi zawodami RobotChallenge, uznawanymi za nieoficjalne mistrzostwa Europy
Robomaticon organizuje działające na Politechnice Warszawskiej Koło Naukowe Robomatic. To jedne z największych zawodów robotycznych w kraju. Tegoroczna edycja odbędzie się już w sobotę. Pula nagród, o jakie będą walczyć konstruktorzy, to aż 20 tys. zł. 


Roboty zmierzą się w 13 konkurencjach. Obok tych najbardziej znanych, jak LineFollower (roboty muszą pokonać jak najszybciej trasę wyznaczoną przez linię naklejoną na podłodze) czy MiniSumo (walki robotów), będą także i nowe konkurencje. To m.in. DeathRace, czyli wyścigi robotów niczym w Formule 1, gdzie podobnie jak w niej o miejscu na starcie będzie decydował czas wcześniejszego samotnego przejechania trasy, czy PuckCollect, w której roboty mają zebrać z planszy krążki w wyznaczonym kolorze i w jak najszybszym czasie.
Studenci z Koła Naukowego Robotyków PWr wystartują ze swoimi robotami w trzech konkurencjach – MiniSumo, LineFollower i Micro Mouse. Ta ostatnia konkurencja  wymaga od robota, by znalazł drogę w labiryncie. Najpierw „rozpoznaje” on i zapamiętuje trasę, zmierzając do środka labiryntu i wracając do jego początku, a potem musi w jak najkrótszym czasie ponownie pokonać zapamiętaną trasę. „Konkurencja ta jest idealnym polem do popisu dla programistów ze smykałką do robotyki i robotyków z zacięciem programistycznym. Stworzenie skutecznego algorytmu wymaga dokładnego przemyślenia problemu, jaki stawia się przed robotem. Po wielu godzinach testów, wielokrotnej kalibracji silników, może okazać się, że trasa najkrótsza nie zawsze jest tą najszybszą i całą pracę należy rozpocząć od nowa” – opisują Micro Mouse organizatorzy warszawskich zawodów.
- Z naszymi „myszami”, czyli robotami, które wystartują w tej konkurencji, mamy taki problem, że są… za dobre – śmieje się Michał Swoboda, prezes KoNaR-u. – Labirynty w Polsce są budowane zwykle z czterech płyt. Zdarza się, że prześwity między nimi są dość spore. Nasze „myszy” są tak dobre, że je wyczuwają i niestety zdarza się, że z tego powodu się zawieszają. I niewiele możemy na to poradzić.
Na Politechnice Warszawskiej będzie rywalizować siedmiu członków KoNaR-u. W Micro Mouse Bartłomiej Kurosz z robotem "Let me out" i Jacek Jankowski z “Tau”, w LineFollower Wojciech Wałowski z "Suffer Well", Witold Lipieta z "Wędrowyczem", Tomasz Januszewski ze "Ślimakiem" i "Żółwiem" i Jacek Jankowski z „LF4”, a w MiniSumo Michał Burdka z "Er Dwa" i Paweł Ryman z "Rudym 104".
- To będzie dla nas „poligon doświadczalny” przed kwietniowymi zawodami RobotChallenge w Wiedniu – opowiada Michał Swoboda. – Są one uznawane za nieoficjalne mistrzostwa świata robotyków, a my jedziemy tam powalczyć o medale. Część z tych robotów, które szykujemy na Wiedeń, sprawdzi się właśnie w Warszawie. Ich konstruktorzy będą mogli zobaczyć, jak się sprawdzają i czy powinni jeszcze coś w nich dopracować. Także w Warszawie mamy nadzieję zająć wysokie miejsca.
Zawody Robomaticon zostaną rozegrane w sobotę w gmachu głównym Politechniki Warszawskiej. Szczegóły na stronie internetowej turnieju.
Lucyna Róg