Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

Studenci biwakowali w Górach Bardzkich i Złotych

27.11.2014 | Aktualizacja: 02.12.2014 13:07

(fot. Marcin Drozdowski)

Około siedemdziesięciu kilometrów malowniczymi szlakami  Gór Złotych i Bardzkich przewędrowali w ostatni weekend członkowie Studenckiego Klubu Turystycznego Politechniki Wrocławskiej
O wyprawie pisze Grzegorz Demczyszak z SKT PWr:
W piątek 21 listopada wyruszyliśmy z Lądka-Zdroju pasem granicznym, zdobywając najwyższy szczyt okolicy - Borówkową Górę (900 m n.p.m.), ruiny czeskiego zamku Rychleby, jaskinię Radochowską, aby zakończyć wyprawę w Bardzie. Dotarliśmy tu po południu w niedzielę 23 listopada. Choć słońce dopisało dopiero ostatniego dnia, to nie brakło pięknych widoków. Kotlina Kłodzka zachwyca jesienią i jej pastelowymi barwami, a lasy usłane są dywanem kolorowych liści. Nawet mgła na wieży widokowej Borówkowej Góry była urokliwa, pomimo tego, że częściowo zasłoniła wyjątkową panoramę. Pierwszą noc spędziliśmy pod namiotami u podnóża Borówkowej Góry. Po dotarciu na miejsce biwakowania okazało się, że na taki sam pomysł wpadli nasi południowi sąsiedzi. Przy ognisku śpiewaliśmy razem piosenki Jaromira Nohavicy - w wersji polskiej i czeskiej, dzieliliśmy się jedzeniem i herbatą, rozmawialiśmy. Rano razem weszliśmy na Borówkową Górę. 


Drugą noc wrocławianie spędzili pod niebem pełnym gwiazd, doświadczając pierwszego tchnienia zimy. Temperatura tej nocy spadła poniżej zera, a namioty pokrył szron. Zaprawieni biwakowicze, chcąc pokazać, że na biwakach można jeść wykwintne dania, zamiast instantów popisywali się risotto z kurczakiem i penne z pesto i tuńczykiem. Wśród śmiałków znalazły się osoby, które pierwszy raz podróżowały w ten sposób. Są zadowolone i zapowiadają, że powtórzą z pewnością taką przygodę.
/