Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

​Motocykliści ćwiczyli symfonię na 100 maszyn [ZDJĘCIA]

30.09.2014 | Aktualizacja: 28.10.2014 09:55

Próba Symfonii na 100 motocykli (fot. Krzysztof Mazur)

Czy warkot motocykla i dźwięk klaksonu może być muzyką dla uszu? Członkowie klubu Apanonar chcą przekonać wrocławian, że jak najbardziej. Czy im się to uda, dowiemy się 11 października, gdy zagrają swoją Symfonię na 100 motocykli. Motocykliści są już po pierwszych próbach 

World Music Days, czyli Światowe Dni Muzyki, to ogromna impreza skoncentrowana na muzyce współczesnej. Festiwal jest organizowany od niemal stu lat. Do tej pory w Polsce gościł trzy razy, we Wrocławiu będzie premierowo. Odpowiada za niego Międzynarodowe Towarzystwo Muzyki Współczesnej, ale gospodarzami są miasta, w których festiwal jest organizowany. Mają one pełną dowolność w tworzeniu programu festiwalu. 


We Wrocławiu imprezy potrwają dziesięć dni – od 3 do 12 października. Na ten czas zaplanowano 50 najróżniejszych wydarzeń – od występu Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych, przez warsztaty gitarowe, po Symfonię na 100 motocykli (tu pełen program​).

Za organizację tej ostatniej odpowiada Akademicki Klub Motorowy Apanonar Politechniki Wrocławskiej.

11 października 100 motocyklistów zagra na placu Zielińskiego niezwykły koncert. Muzykę będą tworzyć swoimi maszynami, a pomagać im w tym będą Andrzej Nowak, gitarzysta TSA i Złych Psów oraz Dominik Staniewicz na perkusji. 

mot30.jpg
Symfonię na 100 motocykli skomponował Sławomir Kupczak. Część dźwięków została już nagrana i będzie stanowić podkład muzyczny, ale najważniejsze jest to, co będzie się działo na żywo.

mot32.jpg
I to właśnie ćwiczyli motocykliści we wtorkowe popołudnie na terenach Politechniki Wrocławskiej przy ul. Braci Gierymskich. Na próbę przyjechało około 30 motorów, ale już ta liczba warczących maszyn pozwalała zrozumieć, jak głośny i nietypowy będzie to koncert.

- Motocykle będą podzielone na cztery grupy – opowiada Agata Władyczka z Apanonaru, pomysłodawczyni symfonii. - Początkowo planowaliśmy, że pogrupujemy je według typów. Osobno ścigacze, terenowe, harleye, itd. Ale doszliśmy do wniosku, że nie da się w ten sposób wydzielić porównywalnych grup. Ostatecznie więc poszukamy innego pomysłu. Każda z grup będzie miała swojego lidera, który będzie jej pomagał w czasie koncertu, bo zgranie się wcale nie jest łatwe. Tym bardziej, że nie wszyscy dadzą radę wziąć udział w próbach przed koncertem. Niektórzy pewnie przyjadą dopiero na miejsce i szybko będą musieli zrozumieć, w których momentach i co mają robić.

Między poszczególnymi grupami będą przestrzenie, tak by każdy mógł wejść między motory, posłuchać ich brzmienia „od środka”, ale i przyjrzeć się maszynom. A będzie na co popatrzeć – przekonują organizatorzy.

Na pewno trzeba się jednak przygotować na to, że będzie głośno.

- Pamiętajcie o fizjologii ludzkiego ucha – ze śmiechem przestrzegał motocyklistów Sławomir Kupczak w czasie próby. - Słuchaczom popękają  bębenki w uszach, jeśli będziemy zbyt długo i jednostajnie grzać silniki albo używać klaksonu.

- Eeeee.... - dało się słyszeć jęk rozczarowania, gdy raz po raz kompozytor ograniczał te motocyklowe partie, przy których obserwujący próbę musieli już zatykać uszy. - Ale spokojnie, będą też momenty na przygazowanie – zapewniał kompozytor.

mot1.jpg
W symfonii motory będą albo towarzyszyć podkładowi muzycznemu, albo wysuwać się na pierwszy plan, współpracując z gitarzystą i perkusistą. Będą też elementy, w których motocykliści zagrają... kluczami od motoru, a nawet będą spuszczać powietrze z balonów, i to wcale nie metaforycznie. Częścią symfonii ma być też pokaz stuntera, czyli motocyklowego akrobaty. 

mot17.jpg
Zgranie tylu motocyklistów nie będzie łatwym zadaniem. Na wtorkowej próbie kompozytor tłumaczył krok po kroku, na czym ma polegać udział motorów w poszczególnych częściach utworu. Motocykliści szybko przekonali się, że muszą być uważni, by idealnie trafić w moment, w którym mają uruchomić silnik albo wyłączyć go, by efekt wybrzmiał. Minimalne spóźnienie i dźwięk motoru zagłuszał perkusję i gitarę. 

Symfonia potrwa około 15 minut. Jej wykonanie zaplanowano na godz. 16. Właściciele motorów pojawią się jednak na placu Zielińskiego wcześniej, około 13-14, żeby zdążyć poustawiać się i poćwiczyć.

-Jeśli ktoś chciałby do nas dołączyć, nadal zapraszamy. Ważne, żeby wcześniej napisał do nas maila – mówi Agata Władyczka. - Zapewniam, że będziemy się dobrze bawić!

Koncert będzie rejestrowany, a nagranie będzie można później obejrzeć w internecie.

Lucyna Róg

​​​​