Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

​​Siatkarki plażowe PWr drugie w Polsce!

18.06.2014 | Aktualizacja: 23.06.2014 10:12

Zawodniczki PWr - Marta Ciszczoń i Karolina Radgowska (fot. archiwum SWFiS PWr)

Dużym sukcesem dla zawodniczek Politechniki Wrocławskiej zakończył się sezon siatkówki plażowej. Z finału Akademickich Mistrzostw Polski w Gdańsku nasze siatkarki wróciły ze złotym i srebrnym medalem
- Pierwszy raz tak się udało, że aż trzy drużyny z Politechniki Wrocławskiej weszły do finału – mówi Robert Jarosz, trener politechnicznych zawodniczek. Na turnieju rozegranym na plaży Gdańsk-Brzeźno 13-15 czerwca uczelnię reprezentowały zespoły: Justyna Brożek i Karolina Olszewska, Marta Ciszczoń i Karolina Radgowska oraz Justyna Mróz i Aleksandra Wdowiak.
– Dziewczyny naprawdę są dobre. Pierwszy dzień zawodów był bardzo ciężki, bo wiało, padał deszcz i było bardzo zimno. Mimo to nasze dwójki ostro walczyły – opowiada trener siatkarek. – Wśród uczelni technicznych były najlepsze, w klasyfikacji generalnej na drugim miejscu.

Karolina Radgowska: - Jechałyśmy z apetytami na jeszcze lepszy wynik, ale i tak czujemy ogromną satysfakcję. Jak na to, ile przed zawodami trenowałyśmy, to i tak całkiem dobrze wypadłyśmy. Warunki były masakryczne: silny wiatr od morza i zacinający deszcz. Po jednej stronie boiska zdobywało się punkty, a po drugiej ani jednego, bo tak wiatr nam przeszkadzał. Decydowały nie tyle nasze umiejętności, co warunki atmosferyczne.


Robert Jarosz podkreśla, że siatkówka plażowa to wbrew pozorom bardzo trudna dyscyplina sportu. – To wcale nie jest tak, że się zawsze gra w pięknym słońcu w okularkach, na gładziutkim piasku. Mecze rozgrywane są także w deszczu, kiedy piłka waży dwa razy więcej, przy dużym wietrze i na grząskim podłożu. Wtedy ten sport niewiele ma wspólnego z przyjemnością. A do tego, jak jeden z zawodników z dwójki nabawi się jakiejś kontuzji, o co wcale nie jest trudno, wtedy cała drużyna od razu jest dyskwalifikowana – tłumaczy trener. – Dziewczyny muszą łączyć treningi i startowanie w zawodach z wymagającymi studiami, nie mają żadnej taryfy ulgowej. Tym bardziej cieszą mnie ich sukcesy. W nowym sezonie mamy zamiar sięgnąć po więcej.
- Najbliższe plany? Zdać dobrze sesję – śmieje się Karolina Radgowska, studentka 3. roku Wydziału Mechanicznego. – Potem jakieś wakacje, może gdzieś popracuję. Na pewno będziemy się też umawiać z dziewczynami, żeby pograć w siatkówkę – zapewnia.
Więcej o osiągnięciach sportowców Politechniki Wrocławskiej tutaj i tutaj
Iwona Szajner