Ulewny deszcz nie przeszkodził studentom w zabawie. Na jeleniogórskich Błoniach tłumy ludzi śpiewały i tańczyły z zespołami Letni Chamski Podryw i Łąki Łan
Łąki Łan po raz kolejny potwierdziły, że są jednym z najlepszych zespołów koncertowych w Polsce. W bawieniu się z publicznością, konsekwentnym kreowaniu wizerunku zwariowanych muzyków, a jednocześnie pełnej w tym autentyczności – nie mają sobie równych. Grupa na scenie pojawia się zawsze w przebraniach, co jest elementem pomysłu na zespół. Każdy z jego członków ma ksywkę i stosownie do niej ubiera się na scenie – i tak oto z fanami bawią się „Poń Kolny”, „Bonk”, „Paprodziad”, „Mega Motyl”, „Królik” i „Jeżus Marian”.
Z juwenaliową publicznością w Jeleniej Górze Łąki Łan spotkały się w strugach deszczu. Żadnej ze stron nie przeszkodziło to jednak w świetnej zabawie. Jeleniogórzanie wyśpiewywali tekst piosenek formacji, a ona odpowiadała energią ze sceny. Wokalista Łąk Włodzimierz Dembowski co rusz zbiegał z niej (a pojawił się na niej boso, w swoim charakterystycznym czerwonym płaszczu i jednym z kapeluszy, które zmieniał w czasie występu), żeby przywitać się z fanami, uścisnąć im rękę albo po prostu zagrzewać do zabawy mimo ściany deszczu. Miał także zupełnie niekonwencjonalne pomysły –ze sceny rozrzucał w publiczność… marchewki, których wielkie pudło przyniósł ze sobą, a później także całą reklamówkę kwiatów. Tradycyjnie też poszczególne utwory wykonywał z pluszowymi zwierzakami – pszczołami, wężem czy kolorową gąsienicą oraz wielkim pluszowym kwiatem. Występ zakończył wystrzeleniem w niebo papierowych czerwonych serduszek.
Zespół porwał absolutnie wszystkich goszczących na juwenaliach. Mimo że przez cały koncert z nieba lało się mnóstwo wody, a pod sceną nie było nikogo, kto nie byłby przemoczony do suchej nitki, tłum śpiewał, skakał, klaskał i tańczył.
- Oby więcej takich koncertów. Czuje się, że się żyje! – można było usłyszeć w tłumie bawiących się na juwenaliach.
Przed zespołem Łąki Łan na scenie gościł Letni Chamski Podryw. Raperzy ujmują swoim ironicznym stosunkiem do polskiej sceny muzycznej i popkultury. W Jeleniej Górze przedstawili się: - „Przed wami Krzysztof Krawczyk Band!”, a potem zachęcali, by wspólnie z nimi śpiewać „Czerwone Korale” czy ich wersję piosenki „Somebody that I used to know” Gotye. Były też oczywiście największe hity zespołu jak "Czinkłaczento", a nawet piosenka specjalnie na tę okazję, czyli „Akademicki melanż”.
Piątkowe koncerty na Błoniach zakończyły dwudniowe jeleniogórskie juwenalia, w czasie których wystąpili także m.in. Donatan i Cleo oraz Mesajah.
lucy
|