W strugach deszczu na dziedzińcu Politechniki Wrocławskiej osiem politechnicznych drużyn składało mosty. Walczyli w Studenckim Konkursie Mostów Stalowych.
Konkurs był częścią Dni Budowlańca na PWr. - Przygotowania trwały od wielu dni. W piątek od trzeciej rano montowaliśmy trybuny i zakładaliśmy nagłośnienie – mówił Marcin Majczyk, prezes uczelnianej organizacji „Aktywni Budowniczy”. Powodzenia zawodnikom życzył dziekan Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego profesor Jerzy Hoła: – Ten konkurs to nie tylko nauka, ale i zabawa. Cieszę się, że mosty buduje tak dużo dziewcząt. Będę za was trzymał kciuki. W konkursie startowały pięcioosobowe zespoły z politechnik: poznańskiej, świętokrzyskiej, opolskiej, wrocławskiej, gdańskiej, białostockiej, śląskiej i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Musiały złożyć konstrukcję do 150 kg. Pojedyncze elementy mogły mieć do 1,2 metra, skręcało się je śrubami. Na zmontowanie mostu drużyny miały maksymalnie godzinę, ale najważniejsza była próba obciążeniowa w Akredytowanym Laboratorium Badawczym Instytutu Budownictwa PWr. – Nasz wytrzymał nacisk prawie 10 ton – cieszył się Jarosław Kowalczyk z Politechniki Śląskiej. - Najpierw zrobiliśmy projekt, później modelowanie matematyczne i optymalizację konstrukcji w programie. Potem wykonaliśmy rysunki konstrukcji dla wytwórni. Względy estetyczne były sprawą drugorzędną. W trakcie montażu mieliśmy drobne problemy, padał deszcz i nie byliśmy w stanie montować na jeden klucz, ale poradziliśmy sobie, mamy dobry czas – opowiadał Kamil Gucwa, kapitan zespołu Politechniki Wrocławskiej. Konkurs zakończył się wyróżnieniem wszystkich drużyn. - Największy sukces to nie przyznane miejsca, ale to, że mogliśmy zaprojektować, zoptymalizować konstrukcję, zamówić ją, złożyć i obserwować jej zniszczenie w trakcie próby obciążeniowej. To jest najcenniejsze, bo nie znajdziecie takich sytuacji na wykładach i nie zastąpi tego animacja komputerowa. Dla mnie wszystkie osiem zespołów zwyciężyło – podsumował rywalizację profesor Jerzy Hoła. Małgorzata Jurkiewicz
|