Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

Pracowita wyprawa do jaskini w Czarnogórze [ZDJĘCIA]

25.09.2015 | Aktualizacja: 25.09.2015 09:18

Droga prowadząca do największej sali w jaskini, której wejście jest widoczne w tle (fot. Michał Kamiński)

​Grotołazi z Klubu Speleologicznego Politechniki Wrocławskiej eksplorowali najdłuższą jaskinię Czarnogóry. Zrobili mnóstwo niesamowitych zdjęć i dokonali ważnych pomiarów

- Jaskina Đalovića Pećina ma ponad 11 km długości korytarzy, skrywa w sobie mnóstwo nieodkrytych miejsc – opowiada Adam Pyka, kierownik wyprawy, absolwent PWr.  – Eksplorowaliśmy ją już w ubiegłym roku, ale nie udało się nam zbyt wiele zdziałać, bo był zbyt wysoki poziom wody. Tym razem zrobiliśmy zdecydowanie więcej.

Fotografowanie, nurkowanie i mierzenie

W wyprawie o nazwie „Meduza 2015” wzięli udział studenci i absolwenci Politechniki Wrocławskiej, przedstawiciele Uniwersytetu Wrocławskiego oraz speleolodzy-nurkowie z Czech, którzy badają tę jaskinię od wielu lat.
– Nasi czescy koledzy odkryli już prawie dwa kilometrynowych korytarzy, ukrytych za pierwszym i drugim syfonem, czyli odcinkiem korytarza jaskini wypełnionego po strop wodą – wyjaśnia Adam Pyka.
Dodaje, że dalszą eksplorację zatrzymał trzeci syfon, w którym dotychczas nie podjęto próby nurkowania. Celem tegorocznej akcji było właśnie zbadanie partii za syfonami, ale też dokończenie poprzednich pomiarów i wykonanie map poznanego już wcześniej obszaru i obfotografowanie go.
jaskinia_meduza4.jpg
Ekipa składała się kilku zespołów, które miały określone zadania. Jedni wykonywali działania kartograficzne, inni zajmowali się nurkowaniem eksploracyjnym, a jeszcze inni przygotowywali materiał fotograficzno-filmowy. Kierownikiem grupy fotograficznej był Michał Kamiński, student piątego roku inżynierii materiałowej na Politechnice Wrocławskiej. - Nasz zespół składał się z dwóch fotografów i dwóch osób, których zadaniem było pozowanie do zdjęć i pomoc przy ustawianiu światła – opowiada student PWr. – Robiliśmy nie tylko zdjęcia, ale też kręciliśmy materiał wideo, z którego powstanie film popularnonaukowy. Prace nad montażem ruszają już niedługo.

Ciągłe czyszczenie sprzętu
Michał przyznaje, że największym wyzwaniem dla zespołu było filmowanie pod ziemią. - Podczas fotografowania używamy zewnętrznych lamp błyskowych, co pozwala nam na oświetlenie nawet największych przestrzeni, jakie napotykamy w jaskini. Do nakręcenia filmu należy używać światła ciągłego, które nie jest niestety tak efektywne.
W tych ekstremalnych warunkach udało im się jednak nagrać 270 plików wideo i wykonać niemal 1200 zdjęć. – Wybierzemy z tego około 30 do pokazania szerszej publiczności - podkreśla.

Student opowiada, że kolejnym wyzwaniem związanym z fotografowaniem w jaskini jest wszechobecna wilgoć, piasek i błoto. Dlatego dużym problemem było utrzymanie sprzętu w czystości. - W szczególności narażone są przednie soczewki obiektywów, na których przy odrobinie nieuwagi pojawiają się zarysowania – opowiada Michał. – Ciągłe czyszczenie i sprzętu sprawiają, że proces fotografowania znacznie się wydłuża.
jaskinia_meduza5_tekst.jpgEfekt ich działań już można oglądać na stronie internetowej wyprawy. Relacje pojawią się niebawem także na portalach o tematyce speleologicznej. - Planujemy również wystawienie zdjęć w konkursach fotograficznych, między innymi międzynarodowym konkursie o tematyce jaskiniowej Czech Speleo Photo – mówi Michał Kamiński.

148 godzin pod ziemią

Z wilgocią i błotem walczyła również ekipa kartografów. - Nasze urządzenia pomiarowe, wielkości pilota do telewizora, działają na zasadzie optycznej. Para wodna w powietrzu oraz zabrudzenie optyki znacząco utrudniają prace – mówi Adam Pyka, kierujący pracami mierniczymi. Mimo trudności, przez trzy doby zmierzyli 4,5km głównego korytarza jaskini i wykonali prawie 40 km domiarów, które ułatwią narysowanie planu.
jaskinia_meduza8_tekst.jpgWyprawa trwała prawie dwa tygodnie. Dojście z obozu od jaskini było dosyć długie, dlatego uczestnicy byli zmuszeni nocować pod ziemią. – To specyficzne doznanie – opowiada Adam Pyka. – W jaskini nie ma znaczenia pora dnia, zawsze jest ciemno.  Jesteśmy zdani na zegarki i sprzęt oświetleniowy. Nam świetnie sprawdzają się lampy, które sami skonstruowaliśmy w naszym klubie. Studiowałem wtedy jeszcze na Wydziale Elektroniki, więc  wykorzystałem w praktyce nabytą wiedzę – śmieje się Adam Pyka.
Michał Kamiński pobił tegoroczny rekord wyprawy, bo spędził w jaskini  w sumie 148 godzin.

W pojedynkę niewiele się uda

Grotołazi zgodnie przyznają, że zorganizowanie wyprawy to trudne przedsięwzięcie (pod względem finansowym, logistycznym czy sprzętowym). - Nie każdy się do tego nadaje, trzeba mieć dobre przygotowanie techniczne, ale też być odpornym psychicznie – mówi Adam Pyka. – Ważne jest też wzajemne zaufanie, w pojedynkę w jaskini człowiek niewiele zdziała. Sukces wyprawy to zawsze jest praca zespołowa – podsumowuje  Adam Pyka, kierownik polskiej części wyprawy „Meduza 2015”.
Skład ekipy: Adam Pyka (absolwent Wydziału Elektroniki PWr), Marcin Bacia (doktorant na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki PWr), Michał Kamiński (student V roku Inżynierii Materiałowej na PWr), Jacek Malinowski (inżynier architekt, student V roku Wydziału Architektury PWr), Piotr Mielnik (tegoroczny absolwent Wydziału Mechanicznego PWr), Piotr Naumowicz (student Wydziału Mechanicznego PWr), Agnieszka Noculak (doktorantka na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki PWr), Robert Nowakowski (inżynier strzałowy, absolwent Wydziału Górnictwa PWr), Magdalena Piosek (IV rok psychologii na Uniwersytecie Wrocławskim), Joanna Romanowicz (absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego), Paweł Ruda (doktorant na Wydziale Chemicznym PWr), Jagoda Siwek (studentka Wydziału Elektroniki PWr) oraz Ariel Wcisło (tegoroczny absolwent Wydziału Elektroniki PWr). Uczestnicy z Czech: Vít Kaman (ekspert od nurkowania i kartograf), Zdeněk Motyčka (speleolog z 30-letnim stażem, nurek jaskiniowy) i Jan Sirotek (doświadczony grotołaz, autor filmów o jaskini Đalovića Pećina.
Więcej o wyprawie tutaj.

Iwona Szajner