Warunki pogodowe nie ułatwiały kolarzom czwartkowych startów w Akademickich Mistrzostwach Świata. Tym cenniejsze są trzy medale, jakie zdobyli wtedy reprezentanci naszego kraju Czwartek był dniem wyścigów ze startu wspólnego kolarzy szosowych. Najpierw wystartowały kobiety, które ze względu na ulewny deszcz przejechały trasę wyścigu skróconą decyzją sędziów o jedno okrążenie. Do pokonania miały więc 65 km.
Pierwszy i od razu złoty występ Niemki Jak relacjonuje Michał Filarski z biura prasowego AMŚ, od samego początku na czoło wyszła grupa kolarek prowadzonych przed dwie Polki: Katarzynę Solus-Miśkowicz i Martynę Klekot. W tej grupie była też srebrna medalistka w jeździe na czas, Niemka Kathrin Hammes. - Niestety Martyna pod górę nie wytrzymała tempa. Potem jechałyśmy z Kathrin we dwie – opowiadała Katarzyna Solus-Miśkowicz, na co dzień studentka kieleckiej Wszechnicy Świętokrzyskiej. - Starałam się atakować, ale Niemka była mocniejsza i gdy zaatakowała na ostatnim podjeździe, to już po prostu nie dałam rady. Bardzo się stresowałam przed dzisiejszym startem, o wiele bardziej niż przed MTB. Startowałam na szosie pierwszy raz od dwóch lat, jestem więc bardzo zadowolona.
W wyścigu zwyciężyła ostatecznie Kathrin Hammes, studentka socjologii na Uniwersytecie we Freiburgu. Na mecie podkreślała: - Liczyłam na swój lepszy start niż na środowej czasówce, która nie jest moją specjalnością. I tak się stało! To był mój pierwszy występ w Polsce. Zawody odbyły się w naprawdę pięknej scenerii. Były świetnie zorganizowane, wyjeżdżam stąd ze wspaniałymi wspomnieniami. Na kolejnych miejscach uplasowały się Solus-Miśkowicz i Klekot, a w pierwszej ósemce znalazły się aż cztery Polki - czwarta była Paulina Cywińska, a ósma Monika Brzeźna.
Medal „za pół koła” Kilka minut po wyścigu kobiet na trasę ruszyli mężczyźni, którzy mieli do pokonania 94 km. - Dystans nie był za długi, ale warunki były naprawdę trudne. Zwłaszcza, kiedy zaczęło mocno padać. No i Sosnówka… Sześciokrotnie pod nią podjechać to naprawdę nie lada wyzwanie – opowiadał Emanuel Piaskowy z AGH Kraków. Początkowo bardzo aktywni byli Holendrzy. Jeden z nich, Kobus Hereijgers, rozpoczął nawet samotną ucieczkę, mając już około 40 sekund przewagi nad goniącą go grupą, w której byli Polacy, m.in. Emanuel Piaskowy i Marek Konwa. Udało im się zlikwidować ucieczkę, ale na 20 kilometrów do mety uciekł Petr Vakoc. Czech, złoty medalista z pierwszego dnia zawodów, nie dał szans rywalom i pewnie sięgnął po swoje drugie złoto w Jelenie Górze.
Polacy walczyli z Niemcem Timem Gebauerem o srebro. - Wszystko rozstrzygnęło się na ostatnich 50 metrach, a o medalu zdecydowała fotokomórka – relacjonował Emanuel Piaskowy, brązowy medalista tego wyścigu. - Rzutem na taśmę udało mi się wystawić koło i o te pół koła wygrałem z Markiem – mówił. Srebro zdobył Niemiec Tim Gebauer. Trzecie miejsce w generalce W klasyfikacji medalowej prowadzą Czesi z dwoma złotymi medalami, drugie miejsce zajmują Niemcy z jednym złotym i trzema srebrnymi. Polacy są trzeci ze złotem Martyny Klekot oraz jednym srebrnym (Katarzyna Solus-Miśkowicz – Wszechnica Świętokrzyska) i czterema brązowymi medalami (Monika Brzeźna - Uniwersytet Przyrodniczy Wrocław, Martyna Klekot - Akademia im. Jana Długosza Częstochowa, Adrian Kurek - Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy, Emanuel Piaskowy – AGH Kraków).
W sobotę na AMŚ rozpoczną się wyścigi w kolarstwie górskim, a także wyścig dodatkowy „Jelenia Góra MTB Race”, w którym do wygrania jest 3 tys. zł w gotówce i nagrody rzeczowe o łącznej wartości 6 tys. zł. Start w wyścigu jest bezpłatny. Sponsorami głównymi zawodów są: Jelenia Góra, Politechnika Wrocławska, Dolny Śląsk i Rubena. Harmonogram mistrzostw: 12. lipca (sobota) - kolarstwo górskie (XCO) – wyścig indywidualny na czas – Park Paulinum 13. lipca (niedziela) - kolarstwo górskie (XCO) – wyścig ze startu wspólnego – Park Paulinum l
|