O muzyce współczesnej opowiadała w Klubie Seniora Politechniki Wrocławskiej muzykolog Anna Dorota Władyczka, specjalizująca się w muzyce XX wieku Towarzyszyły jej uczennice Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej we Wrocławiu Amelia Duchnowska i Karolina Drozd, które na gitarach wykonały kilka utworów współczesnych kompozytorów. - Muzyka współczesna to pojęcie nie do końca jednoznaczne – tłumaczyła prelegentka. – Jedni uważają, że obejmuje ona wszystkie dzieła, które powstały po roku 1920, inni ograniczają to pojęcie do kompozycji, które powstały w ciągu zaledwie ostatnich 20 lat. Natomiast wszyscy muzykolodzy zgadzają się z tym, że jest ona tworzona wyłącznie przez profesjonalistów.
Style muzyczne zmieniają się co kilkanaście lat, ale muzyka współczesna zawsze pozostaje eksperymentalna, tworzy kontrast do muzyki dawniejszej. – Nawet muzyka sprzed kilkuset lat, którą teraz uważamy za klasyczną, w momencie powstawania była muzyką współczesną, zaskakującą dla pierwszych odbiorców – mówiła Władyczka. – Przecież nawet symfonie Beethovena były obśmiewane przez współczesnych mu krytyków, a teraz są klasyką. Tak samo może się stać z utworami, które powstają obecnie – najlepsze z nich za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będą uważane za klasyczne. Aby mogły powstać dobre utwory muzyczne, trzeba stworzyć kompozytorom dobre warunki do ich komponowania. – Jeśli twórca musi pracować w szkole, filharmonii lub innych miejscach, by zarobić na utrzymanie, siłą rzeczy będzie miał mniej czasu na komponowanie. Dawniej środki utrzymania zapewniali artystom magnaci i klasztory. Zapewniali im też sale, w których nowe kompozycje były wykonywane oraz słuchaczy, którzy umieli docenić ich twórczość. Teraz sponsorami są inne instytucje. Świetne warunki stworzył muzykom np. Wrocław. Opera Wrocławska, jak i filharmonia wykonują zarówno utwory uważane a klasykę, jak i dzieła współczesne. Istnieją też festiwale: Musica Electronica Nova i Musica Polonica Nova. Miasto znajduje fundusze na zamówienia kompozytorskie, dzięki czemu powstają utwory wykonywane później na tradycyjnych festiwalach muzycznych. Prelegentka zachęcała też, by słuchać muzyki współczesnej, bo każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. O tym, że jest ona rzeczywiście piękna, przekonały słuchaczy Amelia Duchnowska i Karolina Drozd z klasy gitary klasycznej Marka Zielińskiego w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II stopnia we Wrocławiu. Piątoklasistka Amelia grała utwory Winitzky’ego i Pujola. Natomiast szesnastoletnia Karolina wykonała kompozycje Piazzoli, Pujola, Morela i Brouwera. Maria Lewowska
|