Na dwugodzinny spacer po kampusie
Politechniki Wrocławskiej zaprosił seniorów naszej uczelni Andrzej
Ostoja-Solecki, szef komisji ds. turystyki i rekreacji Koła Emerytów i
Rencistów PWr. Pokazywał, co się tu zmieniło w
ostatnich latach.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy w środę 22 października na patio gmachu głównego. Przewodnik pokazał nam mury pochodzące jeszcze z 1910 r., a więc służące już pierwszym studentom Technische Hochschule Breslau. Opowiadał o wielokrotnych przebudowach i rozbudowach gmachu. Potem poprowadził nas do budynku tzw. Starej Kotłowni. – Istnieje ona od ponad stu lat. Kiedy ją budowano, była bardzo nowoczesna, zaopatrywała w ciepło i prąd całą ówczesną Technische Hochschule – opowiadał Solecki. – Od wielu lat pomieszczenia Starej Kotłowni służą jednak innym celom: są tu laboratoria, sale dydaktyczne i pomieszczenia biurowe. Kilka lat temu przebudowano część Starej Kotłowni. Zobaczyliśmy też pięknie odrestaurowane wejścia do kilku budynków w częściach A i B Politechniki Wrocławskiej. – Mają one najwyżej sto lat, ale większość z nich ma status zabytków – tłumaczył przwodnik. Obok Serowca wsiedliśmy do Polinki, by dotrzeć do Geocentrum. Dla niektórych była to pierwsza podróż kolejką gondolową. – Cieszę się, że mój pierwszy przejazd Polinką odbył się w tak miłym towarzystwie – powiedział profesor Ryszard Krasnodębski. Po powrocie na wybrzeże Wyspiańskiego przeszliśmy obok nowego czteropoziomowego parkingu, który niedawno został oddany do użytku. Zobaczyliśmy Strefę Kultury Studenckiej i budynek nowej biblioteki cyfrowej (w obu obiektach trwają jeszcze prace wykończeniowe). Mijając najwyższe budynki Politechniki Wrocławskiej (D20 Wydziału Elektrycznego, C5 Wydziału Elektroniki i C7 Wydziału Budownictwa) i wykańczane właśnie Technopolis wróciliśmy do punktu, w którym rozpoczęliśmy spacer – pochodzącego z 1910 r. wejścia cesarskiego do gmachu głównego PWr przy ul. Norwida. Maria Lewowska
|