Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Z Klubu Seniora

Drukuj

Emeryci integrowali się w Szklarskiej Porębie

10.07.2014 | Aktualizacja: 11.07.2014 14:07

(fot. Maria Lewowska)
W środowy poranek emeryci z Politechniki Wrocławskiej wyruszyli do Szklarskiej Poręby. Po drodze do grupy wrocławskiej dołączyli też politechniczni emeryci z Wałbrzycha i Jeleniej Góry. To pierwsza w historii Koła Emerytów i Rencistów PWr wyprawa, w której uczestniczyli byli pracownicy tych trzech politechnicznych ośrodków jednocześnie

- Do tej pory w wyjazdach brali udział tylko mieszkańcy Wrocławia, a ja chciałam, żeby się to zmieniło – tłumaczy Janina Czajka, przewodnicząca Komisji Pomocy Koleżeńskiej Koła Emerytów i Rencistów PWr, inicjatorka imprezy. – Poza tym emeryci z Zamiejscowych Ośrodków Dydaktycznych nie przyjeżdżają do Wrocławia, więc nie mogą się poznać. Trzeba więc było stworzyć im taką możliwość.
Z Wrocławia grupa wyruszyła o siódmej rano. W Wałbrzychu powitał ją dr inż. Andrzej Figiel, dyrektor ZOD-u. Powiększona o delegację wałbrzyską ekipa udała się następnie do Cieplic, by tam spotkać się z byłymi pracownikami ZOD z Jeleniej Góry. Stamtąd już w komplecie wyruszyła do Szklarskiej Poręby, gdzie udała się na spacer wzdłuż Szklarki, a później do ośrodka konferencyjno-szkoleniowego naszej uczelni „Radość” w Szklarskiej Porębie.
Tam przy herbacie, kawie i ciastkach uczestnicy wyjazdu mogli porozmawiać. Joachim Potrykus, honorowy przewodniczący KEiR, przedstawił zebranym wszystkich wrocławian. Podkreślił, że co prawda już wcześniej odbywały się wyjazdowe posiedzenia zarządu KEiR, to jednak dopiero teraz doszło do pierwszego spotkania integracyjnego emerytów. Witold Jabłoński, który był przewodniczącym koła w latach 2009-2012, zaapelował natomiast, by zgłaszać propozycje tego, co koło może zrobić dla emerytów, zwłaszcza tych spoza Wrocławia. – Szczególnie zależy nam na informacjach o osobach, które potrzebują opieki lub pomocy finansowej – podkreślał.
Z kolei dr inż. Izabela Hudyma, szefowa Komisji Imprez Kulturalnych, zachęcała, by każdy z obecnych znalazł na emeryturze czas dla siebie. – Wiem, że w każdym z was są talenty, których jeszcze nie ujawniliście – mówiła. – Znajdźcie czas np. na to, by spisać wspomnienia. Nie bójcie się pokazać tego, co już stworzyliście. Wiem, że niektóre z pań wyszywają, inne być może piszą wiersze lub malują. Możemy zorganizować wam wystawy, wydać utwory w antologiach twórczości seniorów, które ukazują się od kilku lat.
Emeryci mieli też okazję, by pozwiedzać Willę Heinricha, a po obiedzie powrócili do swoich domów.
Maria Lewowska