Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

​Studenci Politechniki z łazikiem na podbój Marsa

30.04.2014 | Aktualizacja: 05.05.2014 12:44

Łazik Scorpio (fot. Koło Naukowe Off-Road)

10 LAT W UNII EUROPEJSKIEJ. Z misjami marsjańskimi mierzą się nie tylko naukowcy z NASA, ale także studenci z Politechniki Wrocławskiej. Każdego roku członkowie Koła Naukowego Off-Road konstruują łazik Scorpio, z którym startują na zawodach w Stanach Zjednoczonych 

ue-pwr_1.jpg
University Rover Challenge to rywalizacja studenckich drużyn z całego świata. Organizuje ją stowarzyszenie The Mars Society na pustyni w stanie Utah, w okolicach Mars Desert Research Station, symulowanej bazy marsjańskiej.

Studenckie łaziki współzawodniczą w każdej z pięciu konkurencji – muszą m.in. wykonać misje naprawcze, dostarczyć pakunek medyczny rannemu astronaucie czy pobrać próbki gruntu i zbadać, czy są w nich bakterie – a zatem, czy na badanym terenie występuje jakieś życie. Wszystkie zadania są wykonywane zdalnie, członkowie zespołów, tak jak na prawdziwych misjach marsjańskich, kierują łazikami korzystając wyłącznie z obrazów z kamer pokładowych i systemu GPS.

W ubiegłym roku Scorpio z Politechniki Wrocławskiej zdobył drugie miejsce w tej rywalizacji (z dorobkiem 401 punktów na 500 możliwych), dając się wyprzedzić tylko innej polskiej konstrukcji – Hyperionowi z Politechniki Białostockiej.


– Skonstruowanie łazika i jego przetestowanie to tygodnie pracy – opowiada Szymon Dzwończyk z Koła Naukowego Off-Road. – Musimy dostosować się do wielu wymogów regulaminu, np. łazik nie może ważyć więcej niż 50 kg. Dwa lata temu, kiedy okazało się, że gotowy sześciokołowy Scorpio jest cięższy, musieliśmy odczepić jedną oś kół, by zmniejszyć jego masę.

Gdy sama konstrukcja łazika jest już gotowa, zespół czekają godziny treningu. Pracy ze Scorpio musi nauczyć się operator, tak by dobrze wyczuwał, jak ma sterować pojazdem. Dużo pracy jest także przy programowaniu łazika, bo jest to urządzenie o bardzo złożonej elektronice. Dlatego zespół tworzą nie tylko mechanicy, ale i elektronicy. Nad kołem naukowym czuwa profesor Piotr Dudziński z Katedry Inżynierii Maszyn Roboczych i Pojazdów Przemysłowych na Wydziale Mechanicznym.

Dzięki unijnemu dofinansowaniu w ubiegłym roku studenci mogli kupić materiały konstrukcyjne, czyli m.in. blachy, silniki, kamery czy podzespoły elektroniczne. Opłacili także przelot czterech członków drużyny do Stanów Zjednoczonych i ich noclegi.

– Bez tego nie dalibyśmy rady, bo sam wyjazd do USA kosztuje zespół około 70 tys. zł, a do tego trzeba także doliczyć koszty konstrukcyjne – mówi Szymon Dzwończyk.

Yt​

Lucyna Róg

**Projekt „Scorpio PWR Rover Team” został dofinansowany kwotą ponad 89 tys. zł przez Unię Europejską w ramach Generacji Przyszłości Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.