W poniedziałek i wtorek krew oddało łącznie 180 osób – mówi Justyna Pelc, jedna z organizatorek Wampiriady na Politechnice Wrocławskiej
Od każdego wolontariusza pobiera się 450 ml krwi, dzięki Wampiriadzie - akcji studenckiego honorowego krwiodawstwa - studenci oddali 81 litrów krwi. Każda jej grupa jest bardzo potrzebna. Chętni po zarejestrowaniu się musieli przejść krótkie badanie lekarskie i wypełnić ankietę o swoim stanie zdrowia, żeby sprawdzić, czy nie ma żadnych przeciwskazań do uczestnictwa w Wampiriadzie. Przy badaniach pracowali ochotniczo pielęgniarki i lekarze z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Justyna Pelc: - Najdłużej stało się w kolejce do rejestracji. Samo oddawanie krwi trwało około 15 minut. Potem trzeba było chwilę posiedzieć w fotelu, uzupełnić płyny. Nie można wstawać za szybko, we wtorek dwóm osobom po oddaniu krwi zrobiło się słabo. W poniedziałek, na szczęście, nikomu nic się nie stało. Wampiriada jest organizowana kilka razy do roku: w marcu, maju - często w czasie Juvenaliów i kolejny raz w październiku lub listopadzie, na początku nowego roku akademickiego. - Studenci po oddaniu krwi mogli wylosować różne nagrody. Na każdą edycję Wampiriady pozyskujemy nowych sponsorów: kręgielnie, restauracje, siłownie, teatry – opowiada Justyna Pelc. - Nagrody to przeważnie wejściówki, kupony rabatowe. Sami też produkujemy różne gadżety, np. długopisy, koszulki albo torby z logo Wampiriady. Wszystko po to, by jakoś nagrodzić tych, którzy chcą pomagać bezinteresownie innym. Akcję w całym kraju organizuje Niezależne Zrzeszenie Studentów. NZS przy Politechnice Wrocławskiej działa przy współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu. km
|