18 osób zmierzyło się w turnieju Laser Khet, czyli szachów optycznych. Turniej tej niezwykłej dyscypliny zorganizowały koła naukowe OSA & SPIEPolitechniczne koła naukowe OSA&SPIE są agendami międzynarodowych organizacji: Optical Society (OSA) i International Society for Optics and Photonics (SPIE). Każdego roku ich przedstawiciele wyjeżdżają na konferencję tych organizacji w Stanach Zjednoczonych. Tam po raz pierwszy mieli okazję zobaczyć i zachwycić się szachami optycznymi, czyli Laser Khet. Wymyślili je i opracowali w 2005 r. profesor Michael Larson i jego dwaj studenci Del Segura i Luke Hooper na Uniwersytecie Tulane w Nowym Orleanie. youtubeDwa lata temu studenci i doktoranci z OSA&SPIE na Politechnice Wrocławskiej zorganizowali pierwszy turniej laserowych szachów. - Jako koła zajmujemy się popularyzacją nauki, a turniej Laser Khet jest do tego idealny - opowiadał Łukasz Gołacki z OSA&SPIE. - Dzięki niemu pokazujemy, że fizyka, która powszechnie kojarzy się z nudą, może być i ciekawa, i emocjonująca. Emocje faktycznie są spore, bo szachy optyczne bardzo różnią się od tych klasycznych - przede wszystkim są bardziej dynamiczne. Dzieje się tak m.in. dlatego, że od początku rozgrywki pionki gracza i jego przeciwnika znajdują się obok siebie. Szachy nazywają się tu Faraonem, Skarabeuszem, Anubisem, Piramidą, Okiem Horusa i Sfinksem. Jedna z ich ścianek jest zwierciadłem, druga zwykłym plastikiem. Pokonanie przeciwnika polega na uderzeniu w jego zwykłą ściankę wiązką lasera. Można też - i na tym polega atrakcja zabawy - odbijać wiązkę lasera od zwierciadła, tak by następnie trafiła przeciwnika. Należy jednak odpowiednio zaplanować jej odbicie, bo można niechcący trafić w swojego pionka i w takim przypadku nie ma zmiłuj. Trafiony to trafiony. W środowe popołudnie w III Wielkim Konkursie Laser Khet 2.0 zmierzyło się 18 osób. Wcześniej mogły wziąć udział w serii treningów, które także zorganizowały na Politechnice koła naukowe OSA&SPIE. Zwyciężył Michał Leończuk, a nagrodą było pudełko optycznych szachów, które nie są sprzedawane w Polsce. - W tym roku w turnieju wprowadziliśmy szachowe zegary, żeby zwiększyć emocje i dyscyplinę czasową. W przyszłym planujemy nieco obudować szachownicę i zadymić pole szachów, by wiązki lasera były bardziej widoczne - opowiada Łukasz Gołacki. lucy
|