Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

Ostry trening przed regatami

22.05.2013 | Aktualizacja: 14.10.2013 12:55

Ten sport angażuje wiele partii mięśni, każda aktywność wytrzymałościowa jest przydatna (fot. Krzysztof Mazur)

Wioślarze Politechniki Wrocławskiej przygotowują się do międzynarodowych regat na Odrze. Odwiedziliśmy ich na treningu. Zapewnili, że na Odra Cup 2013 wystartują w pełni sił.

Ostro trenujecie przed mistrzostwami?
Michał Ignielewicz, studiuje jednocześnie Elektronikę i Telekomunikację oraz Mechatronikę: Poza wiosłowaniem na łodziach mamy też wiosłowanie na sucho – na ergometrach wioślarskich. Dodatkowo jeszcze siłownia, bieganie, jazda na rowerze. Ten sport jest wszechstronny, angażuje wiele partii mięśni, więc każda aktywność wytrzymałościowa jest przydatna. Treningi ustalane są indywidualnie przez trenera dla każdej ósemki.
Ilu macie zawodników?
Wojciech Łopuszko z Energetyki: Mamy dwie ósemki męskie. Jedną zaawansowaną, drugą początkującą - uczy się, aby w przyszłości zastąpić wioślarzy kończących studia i odchodzących z zespołu. Musi być ciągłość, nie może zabraknąć zawodników. Na szczęście nowi złapali bakcyla i radzą sobie całkiem nieźle.
Paweł Penno z Energetyki, w zespole jest szlakowym: Chcielibyśmy, żeby tak, jak w Oksfordzie i Cambridge było czterdzieści osób na jedną ósemkę. Przez cały sezon rywalizują oni o miejsce w osadzie. Nasz pomysł jest podobny. Wtedy ci, którzy tworzą ósemkę będą prawdziwą sportową elitą.
Jak trafiliście na przystań?
Wojciech Łopuszko: Historia każdego z nas jest inna. Ja trenuję siedem lat, ale wiosłowaniem bawiłem się już wcześniej. Mam osiągnięcia na mistrzostwach Polski. Przyjechałem na studia do Wrocławia i w pierwszym dniu pobytu tutaj zahaczyłem o przystań wioślarską. Trener zachęcił mnie żebym został, dlatego jestem.
Maksymilian Kowalczuk z Mechatroniki: Pochodzę z klubu z Wałcza. Zostałem „wypożyczony” do politechnicznej ósemki. Przygodę z wioślarstwem zacząłem w liceum. Na zawodach, gdzie startowałem jako junior, podszedł do mnie trener z PWr i zaproponował, żebym przyszedł na obóz latem. Z politechnicznym klubem związałem się jeszcze zanim zacząłem tu studiować.
Marcin Trojanowski z Elektroenergetyki: A ja trafiłem na dużą rekrutację. Przyszło sześćdziesiąt osób, które stopniowo się wykruszały. Zostało dwudziestu. Przychodziliśmy na treningi i część z nas załapała się do składu. 
Patrząc na wasz trening od razu widać, że dowodzi sternik. Dlaczego tak krzyczy?
Karol Martyna z Teleinformatyki, sternik: (śmiech) Krzyczę na treningu, a biję po, dlatego chłopaki muszą mnie słuchać. Tak na poważnie – jest zasada, że osada musi słuchać sternika. To jest sport zespołowy, tak jak w każdej drużynie musi być kapitan. Dzięki temu dziewięć osób ze sobą współpracuje, a ja pilnuję, żeby nie było spięć.
Opowiedz, jak dowodzisz ósemką. Jesteś przecież mistrzem świata.
Karol Martyna: Akademickim! Sternikiem jestem cztery lata. Siedzę na końcu łodzi i mam widok na wszystkich wiosłujących. W ręku trzymam dwie linki, do których przymocowany jest ster, dzięki czemu mogę delikatnie korygować tor płynięcia łódki. Jeśli osada nie płynie równo, nie ma dobrego wejścia lub wyjścia wszystkich wioseł, łódka od razu skręca. Dlatego tak ważna jest idealna współpraca między nami.
Sternik wydaje komendy na podstawie jakiegoś kodu?
Karol Martyna: Podejrzewam, że każdy klub ma swoje komendy, których uczy trener. Na początku treningu, w ramach rozgrzewki, komendy są dosyć podobne. Trzeba przygotować osadę do zrealizowania programu przewidzianego przez trenera, np. wiosłować czwórkami rozgrzewając kolejne patie mięśni. Jednak później, gdy osiem osób wiosłuje, a łódka się przechyla, sternik patrzy co się dzieje. Musi wychwycić błędy i upomnieć poszczególne osoby.
Łódka może się przewrócić?
Paweł Penno: Oczywiście. Łodzie sportowe są bardzo wywrotne przez okrągły kształt dna i małą szerokość. Początkujący ćwiczą na niewywrotnych łodziach przypominających szalupę. Później przechodzi się na sprzęt profesjonalny. Taka łódź pozwala lepiej zgrać się zawodnikom.
Ile czasu trenujecie w obecnym składzie?
Wojciech Łopuszko: Baza, co najmniej czterech osób, utrzymuje się od trzech lat, a w takim ścisłym składzie jak dzisiejszy pływamy od roku. Spędzamy ze sobą od 15 do 20 godzin tygodniowo, więc zdążyliśmy się już zgrać i polubić.
Da się połączyć studia z codziennymi treningami?
Wojciech Łopuszko: Jesteśmy przykładem, że to możliwe. Nie ma wśród nas osoby, która zawaliła jakikolwiek rok czy semestr. Wszyscy idą do przodu. Większość z nas ma stypendia sportowe, co jest równoznaczne z tym, że mamy zaliczone wszystkie kursy. Prawdą jest, że musimy z wielu rzeczy zrezygnować, np. na imprezy juwenaliowe nie mogliśmy sobie pozwolić. W tym czasie pływaliśmy przygotowując się do Akademickich Mistrzostw Polski.
Maksymilian Kowalczuk: Bez sensu jest jednak zarywać uczelnię na rzecz wioślarstwa. Przyszliśmy na politechnikę głównie po to, żeby się uczyć, a wioślarstwo jest takim naszym drugim domem. Jednak do każdych zawodów podchodzimy na serio. Na Międzynarodowych Regatach Ósemek Wioślarskich Odra Cup 2013 wystartujemy w pełni sił.
Małgorzata Jurkiewicz
Wioślarze przypominają, że nabór do ósemek trwa cały czas. Poszukiwany jest również sternik. Więcej na stronie www.osemka.pwr.wroc.pl i na facebooku.

youtube

Program regat Odra Cup 2013:
Sobota 25 maja
12.30 - Rozpoczęcie imprezy
13.45-17.30 - Eliminacje do regat supersprinterskich
18.45-20.15 - Finały regat supersprinterskich
20.30–20.45 - Wyścig ósemek kobiecych Uniwersytetu Wrocławskiego i Politechniki Wrocławskiej
21.15 - Koncert gwiazdy wieczoru
22.15 - wyścig ósemek o Puchar Rektora Politechniki Wrocławskiej pomiędzy Uniwersytetem Wrocławskim a Politechniką Wrocławską. Pierwszy raz zmagania odbędą się nocą!
Niedziela 26 maja
11.00-12.00 - Wyścigi półfinałowe regat o Puchar Odra Cup
14.00–15.00 - Finał wyścigu o Puchar Odra Cup

Sponsorem głównym Odra Cup 2013 jest KGHM Polska Miedź SA. Regaty sponsorują również: Autoserwis Dolny Śląsk LM Sp. z o.o, Woma- Meble, PZU, Elektrotim SA.