Komedię „Związek otwarty” – przedstawienie na podstawie tekstu Dario Fo – przygotował na Juwenalia studencki teatr Sztampa. Wystąpili we wtorek w Sali Teatralnej Serowca – budynku C13 Politechniki Wrocławskiej
Jeszcze w poniedziałek przed południem wszyscy członkowie „Sztampy” byli przekonani, że na ich występie zjawi się kilka, najwyżej kilkanaście osób. Czekało ich jednak spore zaskoczenie. Już pół godziny przed występem na korytarzu Serowca było tłoczno. Chętni do obejrzenia tej komedii zajęli wszystkie krzesła w sali teatralnej, a gdy ich zabrakło, siadali też na schodach. – Takie tłumy do tej pory pojawiały się u nas chyba tylko na premierach – komentowali członkowie zespołu.
„Związek otwarty” to naprawdę świetna komedia małżeńska. Mąż i żona wielokrotnie sprawiają sobie przykrości, czasem z egoizmu, kiedy indziej z zazdrości czy niezrozumienia. Jednak nigdy motywem ich działania nie jest zła wola. Sztuka ukazuje te problemy w sposób lekki, odsłaniając komiczną stronę każdej sytuacji. Jednak zwraca też uwagę na to, ile w nas jeszcze tkwi mentalności Kalego: póki mąż miał kochankę, traktował to jako rzecz zupełnie oczywistą i oczekiwał od żony zrozumienia dla tego faktu (taka jest zasada związku otwartego). Sam jednak nie potrafił się jej zrewanżować podobną wyrozumiałością. Na szczęście sztuka kończy się dobrze, wszystko się wyjaśnia.
Sztampa po raz kolejny rozbawiła widzów do łez, zmuszając ich jednak – jak zwykle – do zastanowienia się nad tym, co, jak i dlaczego robią.
Maria Lewowska
|