Sobota była drugim dniem festiwalu informatycznego BIT. Po piątkowych targach, warsztatach i wykładach nadszedł czas na rozluźnienie, choć pełne emocji – studenci Politechniki Wrocławskiej zmierzyli się w popularnych grachNa dużym monitorze ustawionym w C-13, czyli Serowcu właśnie zaczyna się półfinałowa bitwa. Pięcioosobowe drużyny wybierają championów - postacie, którymi przyjdzie im grać. Można być np. smokiem, potworem z koszmarów czy dzieckiem ciemności (w wolnym tłumaczeniu). Gdy zaczyna się gra, na krzesełkach przy monitorze robi się tłoczniej, przybywają kolejne osoby, by śledzić rozgrywkę. Gra jest bardzo szybka, dlatego osobie, która dopiero ją poznaje, trudno początkowo zrozumieć, na co patrzy. Emocje się jednak udzielają, gdy obserwuje się walczące ze sobą poszczególne postacie.
Na stanowiskach drużyn (o dość zabawnych nazwach, jak „Kiedyś miałem dziewczynę” czy „Disconnected”) przed komputerami siedzą ich członkowie, skoncentrowani na tym, co dzieje się z ich postacią. Od czasu do czasu ktoś zdenerwowany krzyknie, inny cieszy się z pokonania przeciwnika. Muszą być skupieni, bo gra wymaga i refleksu i opracowania dobrej taktyki.

- „Lol”, czyli "League of Legends” jest tak popularny, że w Stanach Zjednoczonych jego rozgrywki na najwyższym poziomie przyciągają kibiców podobnie jak mecze sportowe. I takie też są emocje panujące na trybunach - opowiada Tomek, który przyszedł obejrzeć turniej.
Na Politechnice Wrocławskiej skala rozgrywek była oczywiście dużo mniejsza, ale gracze równie zaangażowani. Zwycięzców poznamy dopiero po godz. 21, bo o tej porze zacznie się finał.
Jednocześnie odbywały się także turnieje FIFA 14 i Hearthstone: Heroes of Warcraft.
W piłkarskiej grze zwyciężył Michał Patera, a kolejne miejsca zajęli Paweł Tyrpuła i Sebastian Kozak. W Hearthstone najlepszy był Szymon Piekarski przed Mateuszem Niewiadomskim i Mateuszem Krakowiakiem.
Rozgrywki we wszystkich grach zdominowali panowie. Tylko w Hearthstone pojawiła się studentka, która dostała się do ćwierćfinału.
Goście festiwalu mogli z kolei spróbować swoich sił w grach planszowych. Czekali na nich m.in. osadnicy z Catanu czy Small World.
- Chcieliśmy, żeby nasz festiwal połączył i naukę, i zabawę. Dlatego poza targami pracy, warsztatami, wykładami oraz konkursami programowania i rysunku w AutoCAD, zorganizowaliśmy także turnieje gier. Po pracy czas na rozrywkę - opowiada Konrad Stefaniak ze studenckiej organizacji BEST.
lucy