Obrazy impresjonistów
zachwycały głębią kompozycji, uzyskiwaną jedynie za pomocą barwy,
utrwalając piękno uciekających chwil i zmysłowych momentów. Okazuje się,
że taki efekt artystyczny potrafili osiągnąć nie tylko słynni malarze.
Nie gorzej z tym dziełem radzą sobie również… bakterie!
Dowody
świadczące o ich niezwykłym „talencie” przedstawiła prof. Zofia
Filipkowska w trakcie wykładu pt. „Impressionists of our waters”
(Impresjoniści w naszej wodzie). Wytłumaczyła również, jakie warunki
należy spełnić, aby w warunkach laboratoryjnych zachęcić bakterie do
tworzenia.
– Należy przygotować zwykłą szklaną kolumnę
Winogradskiego, która zawiera osady denne, muł z jeziora, węglan wapnia i
siarczan wapnia, zapewniający ciągły dostęp siarkowodoru. Można dodać
rozdrobnione gazety, siano lub zmielone skorupki i żółtka jaj. Kolumnę
wypełniamy wodą z jeziora i szczelnie zamykamy. Inkubujemy w silnym
świetle przez kilka tygodni – wyjaśniała prof. Filipkowska.
Podkreśliła
również, że trzeba zadbać o warunki beztlenowe, siarkowodór i światło –
te czynniki umożliwiają wzrost fotoautotroficznym bakteriom siarkowym,
dzięki którym powstaje barwa purpurowa i zielona. Rozwijają się także
chemosyntezujące nitkowate bakterie siarkowe oraz bezbarwne bakterie
nienitkowate. Dominują bakterie fotoautotroficzne. Najpierw wytrącają
się czarne osady siarczku żelazowego, później pojawiają się skupiska
pomarańczowe, czerwone i zielone. Czarne zabarwienia są wynikiem rozwoju
i działalności bakterii redukujących siarczany.
Dzięki
„działalności” bakterii można zobaczyć w wodzie prawdziwe dzieła sztuki,
zaskakujące bogactwem barw i kształtów. Nie ulega wątpliwości, że
bakterie fotoautotroficzne to pierwsi impresjoniści na Ziemi.
Prelegentka opowiedziała również o swoich obecnych badaniach zmienionych
antropologicznie jezior koło Olsztyna. Najwięcej uwagi poświęca właśnie
bakteriom redukującym siarczany.
Wykład o drobnoustrojach „z
artystycznym zacięciem” był jednym z wielu, jakie wygłoszono 6-8 lutego
br. w Centrum Kongresowym Politechniki Wrocławskiej podczas VII
Ogólnopolskiej Konferencji Hydromikrobiologicznej „Hydromicro 2013”,
zorganizowanej przez Zakład Biologii Sanitarnej i Ekotechniki Instytutu
Inżynierii Ochrony Środowiska. Została ona zadedykowana pamięci prof.
Marii Pawlaczyk-Szpilowej.
Po raz siódmy przedstawiciele środowisk
naukowych, związanych z zagadnieniami roli mikroorganizmów w środowisku
wodnym i zasiedlania ekosystemów naturalnych i antropogenicznych,
wymieniali się wiedzą i doświadczeniami na temat drobnoustrojów
wykorzystywanych w inżynierii środowiska. W poprzednich latach
konferencja hydromikrobiologiczna odbywała się, między innymi: w Toruniu
(2002), Warszawie-Wierzbie (2008) i Gdańsku (2010). We wrocławskiej, w
skład Komitetu Organizacyjnego wchodzili: dr hab. Teodora M. Traczewska,
prof. nadzw., dr hab. inż. Katarzyna Piekarska, prof. nadzw., dr inż.
Agnieszka Trusz-Zdybek, dr Beata Hanus-Lorenz, dr inż. Bartosz
Kaźmierczak, mgr Izabela Biedroń oraz inż. Arleta Kołacińska.
Szeroka reprezentacja
Konferencję
otworzyła dyrektor Instytutu Inżynierii Ochrony Środowiska PWr dr hab.
Teodora Traczewska, prof. nadzw. Następnie głos zabrali goście honorowi
konferencji: prorektor do spraw organizacji PWr prof. Jerzy
Walendziewski oraz dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska dr hab. inż.
Jan Danielewicz, prof. nadzw. W wystąpieniach tych podkreślono wagę
tematyki konferencyjnej – nie tylko dla wąskiego kręgu specjalistów w
dziedzinie mikrobiologicznej, ale także dla technologów pokrewnych
dziedzin. Tym bardziej, że w składzie Komitetu Naukowego Hydromicro
znalazły się uznane autorytety w dziedzinie mikrobiologii środowiska z
różnych uczelni Polski (Kielce, Poznań, Warszawa, Olsztyn, Toruń,
Kraków, Gdańsk, Gliwice, Wrocław, Słupsk, Zabrze, Lubin), co pozwoliło
na obiektywną ocenę postępu hydromikrobiologii w Polsce, jako nauki
praktycznej, a także na nawiązanie owocnej dyskusji oraz współpracy
pomiędzy ośrodkami naukowymi.
Niewidoczne nie oznacza nieważne
Niestety,
problematyka związana z drobnoustrojami i ich rolą w środowisku nie
jest dostrzegana przez de cydentów. Z referatu dr. hab. Macieja
Walczaka, prof. nadzw. (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)
„Legionella pneumophila bacteria in surface waters and bathes in Poland”
można było wywnioskować, między innymi, że we współczesnej Polsce
bardzo mało uwagi poświęca się wykrywaniu autentycznych przyczyn chorób o
nietypowej etiologii. Jest to bardzo istotny temat, ponieważ
rezerwuarem dla L. pneumophilia są systemy klimatyzacyjne, instalacje
wodociągowe ciepłej i zimnej wody, w tym głowice natryskowe pryszniców,
wanny i jaccuzi, czyli urządzenia znajdujące się w bezpośrednim
kontakcie z człowiekiem. Ignorowanie możliwości kolonizacji różnego
rodzaju bakterii w instalacjach sanitarnych może pociągnąć za sobą
bardzo poważne konsekwencje. Dlatego – parafrazując słowa prof.
Traczewskiej – fakt, że nie widzimy drobnoustrojów gołym okiem nie
świadczy o tym, że one nie istnieją i nie stanowią zagrożenia.
Niejednokrotnie,
podczas trzech konferencyjnych dni, poruszano niezwykle aktualny
problem antybiotykoodporności szczepów bakteryjnychmiędzy innymi, przez
laureatkę pierwszej sesji posterowej, dr Ewę Kotlarską (Instytut
Oceanologii PAN w Sopocie). Warto podkreślić, że w drugiej sesji
posterowej główną nagrodę zdobyła mgr Izabela Biedroń, doktorantka
wydziału Inżynierii Środowiska PWr.
Oprócz negatywnej roli
drobnoustrojów, referenci prezentowali również tę pozytywną. O tym, że
woda może być ludzkim sprzymierzeńcem, przekonywał prof. dr hab. Tadeusz
Dobosz (Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu) w
referacie o tytule „Water in forensic medecine”. A część jego
wystąpienia, traktująca o wykrywaniu przyczyn zgonu za pomocą okrzemków,
wywarła mocne wrażenie na wielu uczestnikach konferencji.
Inną
odsłoną tematyczną konferencji było zastosowanie metod i technik
biologii molekularnej, alternatywnych rozwiązań technicznych, w tym
metod wykrywania biofilmów bakteryjnych w sieci wodociągowej (referat dr
hab. inż. Katarzyny Piekarskiej, prof. nadzw., pt. „Biofilms detection
in the water supply system rusing”) I dziedzin pokrewnych. Jednak,
powołując się na słowa prof. dr. hab. Ryszarda Chrótsa (Uniwersytet
Warszawski), nie zawsze biologia molekularna daje sobie radę i udziela
jednoznacznych odpowiedzi. Dlatego tak ważne jest wspieranie się
przedstawicieli środowiska naukowego, wymiana wiedzy i doświadczeń.
Wysoki poziom
Członkowie
Komitetu Naukowego wskazywali na wysoki poziom sesji posterowej i na
trudność, z jaką przyszło im dokonywanie wyboru między referatami bardzo
dobrymi i najlepszymi. Zarówno oni, jak i uczestnicy konferencji
podkreślali i chwalili zarówno poziom naukowy, jak i organizacyjny
wrocławskiej konferencji.
Oprócz sesji referatowej i posterowej, w
programie przewidziane były liczne atrakcje: występ Teatru „Sztampa” z
Politechniki Wrocławskiej, interaktywna i multimedialna wystawa
poświęcona Hali Stulecia, a także uroczysta kolacja w restauracji
Pergola.
Viktoriya Filyarovskaya, Małgorzata Jurkiewicz, mw