Na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej rozpoczęła się we wtorek XX Międzynarodowa Konferencja HYDRONAV 2014, poświęcona hydrodynamice, nawigacji i projektowaniu statków Reprezentowane są na niej ważne ośrodki stoczniowe: Politechnika Gdańska, Wyższa Szkoła Morska w Gdyni, Akademia Morska w Szczecinie, są przedstawiciele ośrodków we Włoszech: z Genui i Triestu, przedstawiciel basenu modelowego HSVA w Hamburgu, dużego niemieckiego ośrodka okrętowego, a także przedstawiciel z ośrodka badań modelowych z Danii. - To konferencja z długą tradycją, bo pierwsza odbyła się w Iławie w 1971 roku – mówił profesor Lech Kobyliński, założyciel HYDRONAV, specjalista w dziedzinie budowy okrętów, jeden z twórców polskiego okrętownictwa i wieloletni profesor Politechniki Gdańskiej. - W latach 70. i 80. konferencja gromadziła około stu uczestników z wielu krajów Europy i z Ameryki i przyczyniła się do rozwoju przemysłu okrętowego. Mimo że przemysł ten teraz znajduje się w regresie, wciąż funkcjonują stocznie i mam nadzieję, że konferencje HYDRONAV są nadal pożyteczne i będą kontynuowane – mówił Lech Kobyliński. Konferencja potrwa do środy 25 czerwca, obrady toczą się w budynku B-4 przy ul. Łukasiewicza 5.
 Rozmowa z profesorem Janem Kulczykiem z Politechniki Wrocławskiej, organizatorem konferencji Jakie zagadnienia będą poruszane na konferencji? Trochę będzie o nawigacji i o bezpieczeństwie w nawigacji, i jak zawsze o hydromechanice w okrętownictwie, np. o modelowaniu opływu kadłubu statku, modelowaniu pracy pędników okrętowych, oddziaływaniu między pędnikami a kadłubem statku, czyli typowo teoretyczne zagadnienia z wykorzystaniem najnowszych możliwości modeli cyfrowych. Na Politechnice Wrocławskiej zajmuje się pan projektowaniem statków? Zajmowałem się tym, kiedy na PWr była specjalność budowy statków śródlądowych, ale ona już nie istnieje od dość dawna. Czy wrocławskie stocznie też już nie działają? W rejonie Wrocławia są stocznie: na ul. Długiej - stocznia Malbo, jest stocznia w Malczycach, Nowej Soli i w Koźlu. Formalnie mają co robić, ale są to wszystko zlecenia od armatorów zachodnich i na dokumentacji dostarczonej stamtąd. U nas już się nie projektuje statków? Nie całkiem, istnieje jeszcze Navicentrum, niegdyś Centrum Badawczo-Rozwojowe Żeglugi Śródlądowej, jest firma prywatna, dość prężna, która zajmuje się projektowaniem statków, poza tym działa kilku projektantów na zasadzie firm jednoosobowych. Biura te mają sporo zleceń, ale projektanci siedzą na ogół w Belgii, Holandii lub Danii czy ostatnio w Norwegii. Są tam wysoko cenionymi specjalistami. Gdzie są teraz najważniejsze ośrodki okrętowe? Najwięcej w tej chwili się buduje na Dalekim Wschodzie. W Europie produkuje się statki bardzo specjalistyczne, technologicznie trudne do wykonania, na przykład duże wycieczkowce czy bardzo specjalne statki związane z eksploatacją dna morskiego. Natomiast duże jednostki typu zbiornikowce, kontenerowce powstają na Dalekim Wschodzie, bo są uważane za konstrukcje proste, nie wymagające dużej umiejętności i kultury technologicznej. Na przykład: cała seria dziesięciu największych w tej chwili kontenerowców na świecie, o długości około 400 metrów, szerokości pięćdziesięciu kilku metrów i pojemności 18 tysięcy ton ładunku, jest budowana w Korei dla armatora chińskiego. A w Polsce? Polska jest potentatem w produkcji jachtów. U nas są produkowane i eksportowane na cały świat. Robią to małe prywatne stocznie. Poza tym kilka niedużych stoczni na naszym Wybrzeżu całkiem dobrze sobie radzi, ale one też specjalizują się w budowie i remoncie specjalistycznych statków. Czy studenci interesują się tą tematyką? Nie tak bardzo, bo nie ma tu specjalności budowy statków. Najbliższy tym zagadnieniom jest kierunek studiów Transport na Wydziale Mechanicznym, a w jego ramach - specjalności: Organizacja i projektowanie systemów transportowych oraz Inżynieria i ekologia środków transportu. Tam zapoznaje się studentów z wodnymi środkami transportu - bardzo istotnymi, choć transportu śródlądowego już w Polsce nie ma. Wciąż jest nadzieja, że będzie? Tak, wciąż mamy nadzieję, i jest to nadzieja związana z Unią Europejską, która preferuje ten rodzaj transportu. Niestety, wciąż formalnie nie mamy dróg wodnych. Rozmawiała Krystyna Malkiewicz Profesor Jan Kulczyk jest pracownikiem Instytutu Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej. Zajmuje się zagadnieniami związanymi z budową i eksploatacją obiektów pływających. Był jednym ze współorganizatorów działającego przez wiele lat w I-16 Zakładu Statków Śródlądowych. Od roku 1993 jest członkiem Zakładu Modelowania Maszyn i Urządzeń Hydraulicznych oraz Statków Śródlądowych. Jest autorem lub współautorem 95 publikacji w czasopismach i materiałach konferencyjnych oraz 60 opracowań dla przemysłu.
|