To od was zależy przyszłość naszych miast – mówił profesor Eugeniusz Rusiński, prorektor Politechniki Wrocławskiej. Na Politechnice Wrocławskiej zorganizowana została konferencja goszcząca doktorantów – architektów i urbanistów z całej Polski
 Młodzi naukowcy z różnych polskich uczelni przez dwa dni zastanawiali się nad tym, w jakim kierunku powinien i pójdzie rozwój miast. Zorganizowano trzynaście sesji panelowych, m.in. na takie tematy jak: miasta przyszłości, zieleń w mieście, odbiór przestrzeni publicznych, rekreacja, rewitalizacja czy problemy społeczne miast. - Zwracam się do was z apelem, aby mówić głośno o tym, że powinno się postrzegać miasto nie tylko w kategoriach gospodarczych, ale i społecznych. Miasto musi być dla ludzi – przekonywał prof. arch. Robert Masztalski, prodziekan Wydziału Architektury PWr. - A czy w ogóle może być miasto nie dla ludzi? – zastanawiał się z kolei Maciej Hawrylak, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich we Wrocławiu, omawiając paradoksy urbanistyczne polskich i zagranicznych metropolii. Prelegentami i moderatorami debaty są profesorowie, których praktyka zawodowa jest nieodłącznie związana z tematyką miejską oraz poprawą jakości życia i zdrowia mieszkańców. W skład rady naukowej konferencji pod przewodnictwem prof. arch. Barbary Gronostajskiej z Politechniki Wrocławskiej weszli m.in. profesorowie: Krzysztof Gasidło z Politechniki Śląskiej, Janusz Dobesz z Politechniki Wrocławskiej i Wojciech Kosiński z Politechniki Krakowskiej. - Po raz pierwszy ta konferencja jest zorganizowana przez Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej. Poprzednio odbywała się w Gliwicach na Politechnice Śląskiej – mówia prof. arch. Elżbieta Przesmycka z rady naukowej konferencji. – Bardzo dużo pracy w jej organizację włożyli sami doktoranci. W konferencji wzięło udział około 80 osób z 24 polskich uczelni. Były też dwa referaty zagraniczne – z Białorusi i z Włoch. - Mamy nadzieję, że będzie to spotkanie cykliczne, spróbujemy je rozszerzyć, aby było międzynarodowe – mówi prof. arch. Barbara Gronostajska. – Zaproponowaliśmy szeroki temat „Miasto dla ludzi”, aby w jego ramach można było poruszyć wiele problemów. Miasta przyszłości poruszają wyobraźnię wielu osób. W sesji pod tym tytułem mówiono przede wszystkim o interaktywnych elementach w mieście i inteligentnych systemach miejskich. Miasta typu smart i eco wydają się najbardziej przyszłościowe. Mówiono też o zastosowaniach w przestrzeni miejskiej nanotechnologii i nanomateriałów, które pozwalają na odbieranie bodźców ze środowiska i na ich przetwarzanie. Prelegenci zwracali przy tym uwagę na niebezpieczeństwa zbytniej technologizacji życia w miastach – syndrom braku kontaktu z naturą jest już uważany za chorobę cywilizacyjną, przed którą musimy się bronić. Zagadnieniom tym były poświęcone także sesje o zieleni i rekreacji w mieście, ale poruszano je również w referatach sesji „Odbiór przestrzeni publicznych”. - Dobra przestrzeń miejska to ta, w której są ludzie - mówiła arch. Magdalena Wiśniewska z Politechniki Poznańskiej. Pokazała dobre przykłady takich przestrzeni miejskich zaakceptowanych przez mieszkańców i chętnie odwiedzanych przez turystów - place miejskie w Kopenhadze i w Saragossie. – Najtrudniejsze w tworzeniu takich miejsc jest zaangażowanie w proces projektowy ludzi - przyszłych użytkowników. W Skandynawii jest to ogólnie przyjęte i mieszkańcy partycypują w każdym etapie projektu. U nas to jest niestety w powijakach. Wciąż obowiązuje hasło: „nie moje, znaczy niczyje”. Magdalena Wiśniewska pokazała też polskie próby przezwyciężania tych przyzwyczajeń – plac Grzybowski w Warszawie i projekt „Nowa Krupnicza” w Krakowie. – Dzisiaj przestrzeń publiczna staje się bardziej doświadczeniem niż miejscem – tłumaczyła prelegentka. Konferencja Naukowa Doktorantów „Miasto dla Ludzi”, 30 i 31 maja, zorganizowana została przez Koło Naukowe Aktywizacji Architektury Mieszkaniowej i Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej. Szczegóły na stronie internetowej konferencji i na jej profilu na Facebooku. isz, km
|