Kwiaty, znicze,
patriotyczne pieśni, chwila zadumy i modlitwy – tak Wrocław uczcił
pamięć profesorów lwowskich, rozstrzelanych 4 lipca 1941 roku. Dziś mija
72 rocznica mordu na Wzgórzach Wuleckich.
Pod pomnikiem Martyrologii Profesorów
Lwowskich na terenie kampusu Politechniki Wrocławskiej zebrali się w
czwartek przedstawiciele władz rządowych, regionalnych i miejskich,
delegacje wrocławskich uczelni, szkół, organizacji, stowarzyszeń,
związków zawodowych i członkowie rodzin pomordowanych.
youtube
Profesor Tadeusz Więckowski, rektor Politechniki
Wrocławskiej: - Spotykamy się w szczególnym czasie i miejscu. 4 lipca
1941 roku na zawsze zostanie w naszej pamięci. W tym dniu zginęli polscy
profesorowie lwowscy. Wczoraj, razem z rektorem Politechniki Lwowskiej i
rektorami innych lwowskich uczelni, składaliśmy kwiaty na Wzgórzach
Wuleckich we Lwowie. Zapalając biało-czerwone znicze, zastanawialiśmy
się, dlaczego musieli zginąć? Może dlatego, że byli Polakami,
profesorami i intelektualistami. Kiedy zniszczy się elity, zniszczy się
naród. W akademickim Wrocławiu czcimy ich pamięć.
Wojewoda dolnośląski Marek Skorupa: - Dzisiaj możemy otwarcie mówić o
tej strasznej zbrodni. Nieprzypadkowo najeźdźcy uderzyli właśnie w
polską inteligencję. To wielki cios dla narodu. Dlatego dzisiaj
powinniśmy chronić inteligencję, wspierać ją, bo ona jest naszym
przewodnikiem we współczesnym świecie i jest podstawą siły Polski.
Delegacje
pod pomnikiem złożyły kwiaty. Wiązankę pieśni patriotycznych zagrała
Orkiestra Reprezentacyjna Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.W
1941 roku profesorowie lwowskich uczelni, ich rodziny (razem 45 osób)
zostali rozstrzelani w pobliżu Politechniki Lwowskiej zaraz po
wkroczeniu Niemców do Lwowa. Wśród zabitych byli m.in. Roman Longchamps
de Bérier, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza i jego trzej synowie,
profesor Kazimierz Bartel, premier RP, rektor Politechniki Lwowskiej
profesor Kasper Weigel, twórca polskiej stomatologii profesor Antoni
Cieszyński oraz Tadeusz Boy-Żeleński.
Małgorzata Jurkiewicz
|