Aż
do czasu powstania Solidarności, nowe władze Politechniki Wrocławskiej
wymazały z kart uczelni nazwiska osób, które zmuszono do odejścia w 1968
r.
Prof. Leszek Dąbrowski znalazł swój nowy dom w Szczecinie, a
Ryszard Natusiewicz przetrwał najtrudniejsze lata na Politechnice
Gliwickiej, aby powrócić na macierzysty wydział w 1981 r. Ewa Cieszyńska
żyła już wtedy tylko we wspomnieniach, ale jakże wymownych.
Niezwykła nagroda
W połowie lat 70. Tadeusz Barucki – niestrudzony badacz i
popularyzator architektury, wyróżniony za swą działalność prestiżową
nagrodą Jeana Tschumi – podjął starania o zgromadzenie funduszy na
nagrodę stypendialną dla młodych architektów wyróżniających się w
projektowaniu terenów zieleni oraz przestrzeni publicznych. Ostatecznie,
31 stycznia 1977 r. Zarząd Główny SARP przyjął Regulamin Nagrody im. arch. Ewy Kazimirowskiej Cieszyńskiej za twórczość architektoniczną w dziedzinie kompozycji przestrzeni otwartej. Zapytany o cele przyświecające inicjatywie, tak rzadko spotykanej w naszym życiu publicznym, Tadeusz Barucki napisał:
Zaistnienie
tego konkursu stypendialnego było wówczas, przy ciągle jeszcze
istniejącym represyjnym systemie, jedynym czytelnym znakiem sprzeciwu
środowiska wobec tak krzywdzącego i urągającego zasadom cywilizowanego
świata postępowania władz. Merytoryczny aspekt konkursu, ten istotny dla
zawodu, dotyczył natomiast sprawy często niedostrzeganej nawet przez
dojrzałych architektów, myślących przede wszystkim o projektowanej przez
siebie kubaturze. Przestrzeń pozostająca poza nią pozostawała
najczęściej nadal niezagospodarowana – zamarkowana czasem jedynie takim
czy innym krzaczkiem – mimo że stanowiła wymagającą również swego
uformowania materię. Uformowania wynikającego z oczywistej ciągłości
przestrzeni. Dotyczy to zresztą nie tylko zieleni – często jest to
jedynie tak właśnie rozumiane – ale i wszystkich elementów, których
przekryciem jest nieboskłon.
Rozmawiając czasami o
tych sprawach z dr E. Kazimirowską-Cieszyńską, napotykałem wyraźne
dostrzeganie przez nią problemów istniejących też w tej przestrzeni i
poza jej ukochaną zielenią. „Mamy wyraźnie określoną architekturę
budynku – mówiła – przyzwyczailiśmy się już do istnienia jego
architektury wnętrz, wypada nam więc również stwierdzić, że poza nim istnieje też architektura przestrzeni
otwartej”. Warto dodać, że istnieje w niej np. inne odczucie skali,
jeżeli pomyślimy np. o wymiarach wyrzeźbionych postaci ludzkich czy
stopni schodów, zupełnie odmiennie wyliczanych w przestrzeni otwartej.
Dlatego też konkurs stypendialny Jej imienia dotyczy tego wszystkiego,
co zawiera „Architektura przestrzeni otwartej”. Pojęcie niewątpliwie
wybiegające w naszą zawodową przyszłość. Konkurs przewidziany jest dla
młodych architektów, ponieważ jego organizatorzy pragnęli, aby ten
istotny dla poglądów architektonicznych problem „przestrzeni otwartej”
zaistniał już na początku ich kariery zawodowej, uczulając ich na te
sprawy.
Wypada wyjaśnić, że konkurs stypendialny utworzony
został w czasie, w którym kontakty z zagranicznym światem zawodowym nie
były zbyt łatwe i jego celem głównym było ułatwienie ich laureatowi
konkursu. Dlatego też depozyt wieczysty złożony był w dewizach i
podobnie w dewizach wypłacana była nagroda, a istotna pomoc SARP-u
polegała na uzyskaniu paszportu, wiz i nawiązaniu – wg wskazówek
laureata – odpowiednich zagranicznych kontaktów merytorycznych. Wypada
też dodać – bo w tym aspekcie zaszły dość niekorzystne zmiany – że dla
depozytu wieczystego z racji jego charakteru ustalono stopę 13%, co w
przekroju 3-letnim dawało – w ówczesnych warunkach – dość atrakcyjną
wysokość nagrody.
Zagadnienia organizacyjne przejęło
Stowarzyszenie Architektów Polskich, w którym dr Ewa Cieszyńska pełni-i z
którego inicjatywy przed czterema laty konkurs ten został objęty
honorowym patronatem ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Kluczowym problemem stało się jednak pozyskanie ofiarodawców i
zgromadzenie odpowiednich funduszy na koncie stypendialnym. Na poparcie
tej inicjatywy ze strony czynników oficjalnych nie można było liczyć,
dlatego też sprawa ciągnęła się przez siedem lat, zanim doszło do
pierwszego rozstrzygnięcia konkursu. W końcu głównym fundatorem został
sam pomysłodawca, o czym wie stosunkowo niewielkie grono osób i co jest
szczególnym ewenementem w naszym życiu publicznym.
Zgodnie z wykazem przesłanym przez Tadeusza Baruckiego Od początku uruchomienia akcji konkursowej przyznano w kolejnych jego edycjach nagrody, które otrzymali:
1984 – Marek Szumański (Oddział Warszawski SARP), za całokształt dotychczasowej twórczości w zakresie kształtowania krajobrazu
1988
– Wojciech Trzupek (Oddział Warszawski SARP), za całokształt osiągnięć
twórczych w dziedzinie kształtowania przestrzeni otwartej w krajobrazie i
związane z tym inspirujące poszukiwania graficzne
1991 –
Agnieszka Wośko (Oddział Warszawski SARP), za inspirujący charakter
pracy „Wzgórze Odrodzenia”, która zarówno w swoich założeniach
programowych, jak i rozwiązaniach formalnych umiejętnie łączy elementy
kształtujące krajobraz z obiektami architektury oraz za jej bogatą
warstwę intelektualną
1994-1997 – nagrody nie przyznano
2000
– Tomasz Myczkowski (Oddział Wrocławski SARP), za wyróżniające
osiągnięcia w dziedzinie kompozycji przestrzeni otwartej (Koncepcja
nowego wystroju pl. Kościuszki we Wrocławiu, konkurs na nową płytę
Rynku, placu Solnego i fragmentu ul. Świdnickiej)
2003 –
Jarosław Kołodziejczyk (Oddział Częstochowski SARP), za wyróżniające
osiągnięcia w dziedzinie przestrzeni otwartej, w szczególności za
zrealizowany projekt Cmentarza Komunalnego w Częstochowie, doskonale
wpisany w otaczający krajobraz, a także kreujący nowe wartości
przestrzenne, tak w ramach relacji między projektowanymi obiektami i
krajobrazem, jak i tworzenia samoistnych form krajobrazu
2006 – brak zgłoszeń
2009
– Agata Perepeczo (Oddział Koszaliński SARP), za dorobek w dziedzinie
twórczego kształtowania przestrzeni otwartej, podkreślający
zainteresowania laureatki wykraczające poza sam proces projektowy
Łatwo
policzyć, że nagrody były rozdzielane sześciokrotnie, a jednym z
laureatów został Tomasz Myczkowski, pracownik Wydziału Architektury PWr.
W ten sposób postać Ewy Cieszyńskiej została przywrócona pamięci nowego
pokolenia pracowników uczelni.
Dzieło otwarte
Zakład Projektowania Terenów Zielonych, utworzony przez Ewę
Cieszyńską w 1965 r., istniał tylko przez trzy lata. Został zlikwidowany
wraz z jej odejściem z uczelni i przez długie lata nikt na WA nie
podejmował tej problematyki. Dopiero na fali Solidarności pojawiła się
inicjatywa utworzenia międzyuczelnianego Studium Architektury
Krajobrazu. Autorami pomysłu byli: dr inż. arch. Krystyna
Gessler-Wiejak, rzeźbiarka Łucja Skomorowska-Wilimowska i zasłużony dla
Wrocławia architekt krajobrazu Janusz Szymański. Pomimo przychylnego
stanowiska władz PWr (1) i PWSSP przed stanem
wojennym nie doszło jednak do żadnych konkretnych ustaleń w tej kwestii.
Dwuletnie podyplomowe Studium Architektury Krajobrazu udało się
zorganizować na Wydziale Architektury dopiero w 1993 r. pod kierunkiem
autorki niniejszego tekstu. Od tego czasu jest ono wznawiane regularnie,
a z początkiem lat 2000. Jego prowadzenie przejął dr inż. arch. Artur
Kwaśniewski. Studium ma charakter interdyscyplinarny, ale główny ciężar
jego obsługi merytorycznej spoczywa na pracownikach Zakładu
Kształtowania Środowiska.
Pochodną Studium stały się zagraniczne
seminaria wyjazdowe, organizowane przez Zakład, począwszy od 1995 r. Od
roku 2000 odbywają się one niemal corocznie pod hasłem Krajobrazy XXI wieku. Idee, strategie, realizacje, gromadząc reprezentantów niemal wszystkich ośrodków akademickich zainteresowanych tą problematyką (2).
Również
poprzez opracowania dla parku Szczytnickiego staliśmy się
niepostrzeżenie sukcesorami pewnej wizji Ewy Cieszyńskiej oraz jej misji
życiowej, o której wspominał w 1972 r. Henryk Buszko, pisząc: Wybrała
ten zawód, który w jej rozumieniu dawał największą możliwość służenia
swojemu narodowi. Była architektem projektującym i uczącym. Wierzyła, że
wszystko to, czego Jej pokolenie nie zdoła wykonać, będą wykonywać nasi
następcy (3).
22 grudnia
2011 r. Tadeusz Barucki zwrócił się do Zarządu Głównego SARP z pismem o
rozważenie możliwości przekazania Zakładowi Kształtowania Środowiska WA
PWr organizacyjnego i merytorycznego kierowania kolejnymi edycjami
konkursu imienia Ewy Kazimirowskiej-Cieszyńskiej na temat architektury
przestrzeni otwartej. Zaznacza też, że: Decyzja taka nie oznacza przy
tym oderwania tej akcji od SARP-u, pozostawiając mu nadal firmowanie
konkursu i wręczanie laureatom dyplomów w czasie kolejnych Walnych
Zjazdów Delegatów SARP (…)
Bez zakończenia
26 stycznia 2012 r. Rada Wydziału Architektury PWR. Jednoznacznie
poparła wniosek o uczczenie pamięci własnych LUDZI MARCA. Pierwszym
krokiem na tej drodze stała się próba przypomnienia barwnej,
wielowymiarowej sylwetki Ewy Kazimirowskiej-Cieszyńskiej*. Trwają
rozmowy z przedstawicielami SARP na temat udziału uczelni w organizacji
konkursu. Dokładnie w 44. rocznicę rozpoczęcia wiecu okupacyjnego na
Politechnice Wrocławskiej – 14 marca 2012 r. miało się odbyć
(ostatecznie odbyło się 28.03.2012 r.) uroczyste nadanie Sali
seminaryjnej Zakładu Kształtowania Środowiska imienia Ewy Cieszyńskiej. W
uroczystości wzięli udział członkowie Rady Wydziału, przedstawiciele
wrocławskich oddziałów SARP, TUP oraz członkowie rodziny Ołpińskich wraz
z przyjaciółmi Ewy, bez których udziału, pomocy oraz inspiracji
powstanie tego portretu po latach nie byłoby możliwe.
Alina Drapella-‑Hermansdorfer
* Na łamach „Pryzmatu” – patrz: nr 253, s. 64.
1) Zaszczytną funkcję rektora pełnił wówczas prof. dr hab. inż. arch. Tadeusz Zipser.
2) Seminaria nie odbyły się tylko w latach 2007 i 2008.
3) Komunikat SARP nr 10 z 1972 r.