10 LAT W UNII EUROPEJSKIEJ. Jedenastosobowy zespół z Politechniki Wrocławskiej (Wydział Elektroniki i Wydział Inżynierii Środowiska) od roku pracuje nad projektem SEMLA związanym z ochroną środowiska naturalnego mórz Dalekiej Północy, w obszarze Arktyki
Dlaczego zajmują się akurat strefą polarną półkuli północnej? Zdaniem uczestników projektu nie ma dziś na świecie gotowych rozwiązań, jak skutecznie ochronić to środowisko o warunkach tak specyficznych, jakby to była inna planeta. To kraina, w której przez trzy miesiące nocy polarnej nie ma światła słonecznego, niemal całą dobę wieją silne wiatry, a temperatury schodzą do minus 60 stopni. Arktyka jest miejscem wciąż trudno dostępnym i kuszącym niewyobrażalnym bogactwem. Dostęp do nich skutecznie zabezpieczał przez stulecia tamtejszy klimat i ogromne odległości, wykluczające użycie normalnych środków transportu. Dziś rośnie wyścig do jej zasobów naturalnych, które są olbrzymie: szacuje się, że dno morskie Arktyki kryje ropę naftową i gaz ziemny w ilościach przekraczających te z krajów arabskich. Otwiera się także północny korytarz sezonowej żeglugi morskiej z Europy do Azji. Podróż statkiem do i z Japonii jest krótsza wtedy o 21 dni. Na Dalekiej Północy przez morza Arktyki nowoczesne tankowce transportują już ponad 50 mln ton ropy rocznie. Po 2020 roku będzie uruchamiana pierwsza całkowicie podwodna platforma wydobycia ropy i popłyną podwodne tankowce. Zwiększa się również zainteresowanie morską turystyką w Arktyce. Znaczenie tej części świata już wzrosło ogromnie. Przedstawiciele parlamentu Rosji kilka lat temu popłynęli nawet wojskową łodzią podwodną i wbili na dnie Oceanu Lodowatego flagę rosyjską.
Według kierownika projektu, dr. hab. inż. Pawła Kabacika z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej, wraz z wejściem transportu morskiego i wprowadzaniem instalacji wydobycia ropy i gazu rośnie ryzyko degradacji środowiska Arktyki. – Wystarczy wyobrazić sobie wyciek z tankowca na morzu, gdzie warunki klimatyczne są tak trudne, a odległości tak wielkie, że śmigłowce nie są w stanie dotrzeć w wiele miejsc nawet po dwóch miesiącach – mówi naukowiec. SEMLA to projekt, w którym wrocławianie tworzą podstawy zupełnie nowych metod i urządzeń do skutecznej ochrony środowiska naturalnego przez wykrywanie zmian w czasie rzeczywistym. To m.in. urządzenia radarowo-rozpoznawcze o najwyższej możliwej czułości do stałego monitorowania czystości dróg wodnych, do zlokalizowania ropy, określenia jej rodzaju i wskazania zanieczyszczeń na powierzchni morza bez konieczności pobierania próbek wody. – Nikt jeszcze nie stworzył takiej metody i jesteśmy dumni z pracy w technice o skali trudności lotu na Księżyc. Podobnie nie ma jeszcze na świecie anten, których nie trzeba ogrzewać, a mimo to lód się ich nie ima – nad tym również pracujemy. Nad sprzętem radarowo-radiowym, który bezobsługowo sprosta tym ekstremalnym warunkom arktycznym. Mamy za zadanie między innymi uruchomienie za kołem podbiegunowym eksperymentalnych linii radiowych. Szukamy zupełnie nowych dróg postępowania; czasem trzeba przewrócić dotychczasowe myślenie do góry nogami – uważa dr Kabacik. Wrocławianie współpracują z rządowymi instytucjami Norwegii, zajmującymi się m.in. administracją wybrzeża i obronnością oraz wydobyciem ropy i z armatorami morskimi. W tym roku wybierają się na Spitsbergen ze swoimi instalacjami radiowymi i radarowymi o nowych granicach czułości i rozpoznania. – To już czwarty projekt unijny, w jakim uczestniczę – mówi szef SEMLA. – Chociaż mam zastrzeżenia do strony formalnej, to kilka zalet jest ewidentnych. Każdy projekt to ambitnie postawiony cel pracy, wokół którego zbiera się zespół badawczy. To zadanie, które zmusza do myślenia i łamania sobie głowy. To, że młodzi ludzie mogą pojechać do różnych ośrodków badawczych na świecie, daje im pewność siebie i poszerza horyzonty. Wspólna praca w określonych ramach czasowych, pod gilotyną terminu i kosztów, zmusza do większej dyscypliny, poprawia warsztat, wyklucza bylejakość. Natomiast istotną wadą jest to, że z tych projektów wynika zbyt mało wdrożeń dla Polski. Aneta Augustyn **Użycie nowych technologii mikrofalowych i ultralekkich konstrukcji antenowych do ochrony i zabezpieczania naturalnego środowiska polarnego (Safeguarding the polar environment with novel microwave and lightweight antenna technologies – SEMLA), Polsko-Norweski program Badawczy 2013-2016.
|