Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Sprawy studenckie

Drukuj

​Lata 20. na Politechnice Wrocławskiej. Zobacz zdjęcia z ostatków PWr

28.02.2014 | Aktualizacja: 10.03.2014 11:32

(fot. Krzysztof Mazur)

Na studentów Politechniki Wrocławskiej świętujących ostatki w Strefie Kultury Studenckiej czekała fantazyjnie udekorowana sala. Z balonów powstały złote „żyrandole” i wielkie karciane asy wiszące nad stolikami, a z fontanny popłynęła czekolada


Nie tylko dekoracje były zjawiskowe. Spisali się także studenci, którzy na organizowany przez Samorząd Studencki Politechniki Wrocławskiej bal karnawałowy w stylu lat 20. stawili się w strojach z epoki. Panie bawiły się w długich sznurach pereł, a ich włosy ozdabiały opaski. Dominowały sukienki czarne – krótkie lub dłuższe, ale z mocno wyciętymi plecami. Na stopach oczywiście szpilki, na ramionach często futerko albo piórkowy szal. Do tego długie rękawiczki, piękne błyszczące kolczyki i oczywiście misternie upięte fryzury albo idealne opadające na ramiona loki. Panowie wystąpili we frakach lub marynarkach, najczęściej w muszkach, choć zdarzały się i krawaty, wielu na głowach miało kapelusze. 

youtube

- Pomysł na taką przebieraną imprezę bardzo nam się spodobał. Z mojego roku wybrało się tutaj przynajmniej osiem osób – opowiadała Ula, studentka technologii chemicznej.  – Skompletowanie stroju nie było trudne, choć wiem, że kilka moich koleżanek długo zastanawiało się, co na siebie założyć.

- Ostatni raz na takim balu byłam  w liceum, ale wtedy wiele osób nie zdecydowało się na przebranie, bo jakoś się wstydzili. Pewnie trzeba nabrać do siebie dystansu, żeby założyć strój i dobrze się bawić – mówiła – Paulina Wużyńska, studentka filologii germańskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego, która na bal wybrała się jako osoba towarzysząca. 

Pomysł na imprezę w strojach z lat 20. okazał się strzałem w dziesiątkę. – W 15 minut zapisało się na nią 250 osób, po 45 minutach mieliśmy komplet, czyli 350 osób – opowiada Monika Rejnuś z Samorządu Studenckiego Politechniki Wrocławskiej. – A do tego 100 osób czekało na liście rezerwowej na ewentualne zwalniane miejsca. Na pewno więc będziemy organizowali jeszcze podobne imprezy.

youtube

Studenci za uczestnictwo w ostatkach płacili 30 zł i przynosili własne jedzenie – z kateringu zrezygnowali sami, woląc dzięki temu zapłacić mniej za wejściówki.

A skąd lata 20. jako motyw przewodni? – Chcieliśmy, żeby impreza była elegancka, a jednocześnie ubranie się na nią nie sprawiało zbyt wielu problemów – tłumaczy Monika Rejnuś. Sama swoje przebranie – białą koszulę, spodnie i kapelusz - skompletowała z tego, co znalazła w szafie. – Musiałam dokupić jedynie szelki – śmiała się.

O dobrą atmosferę dbali didżeje Łukasz i Paweł Ptaszek i grający na saksofonie Witold Sikora. Wśród atrakcji planowanych na ostatkowy wieczór było wspólne odtańczenie Charlestona, z którego nagranie będzie można oglądać jako film "Politechnika - najbardziej roztańczona uczelnia świata!".

Lucyna Róg