Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

Czy inżynierom potrzebna jest humanistyka?

21.05.2014 | Aktualizacja: 11.06.2014 14:04

Profesor Marek Sikora jest zastępcą dyrektora Studium Nauk Humanistycznych i Społecznych Politechniki Wrocławskiej (fot. Krzysztof Mazur)

Wyrabianie umiejętności krytycznego myślenia jest największym darem, jaki humanista może przekazać studentom – uważa profesor Marek Sikora ze Studium Nauk Humanistycznych i Społecznych Politechniki  Wrocławskiej
Podstawowym celem zajęć humanistycznych prowadzonych na uczelni technicznej jest, mówiąc obrazowo, przerzucanie mostów między naukami ścisłymi, przyrodniczymi i technicznymi z jednej strony, a dociekaniami humanistycznymi z drugiej. Cel ten od dawna realizują czołowe uczelnie techniczne świata. Przykładem jest Massachusetts Institute of Technology lub Georgia Institute of Technology. Obie uczelnie są powszechnie znane ze stojącej na bardzo wysokim poziomie oferty humanistycznej. Jednym z najwybitniejszych uczonych MIT jest filozof − Noam Chomsky, który wielokrotnie podkreślał, że idea uczelni technicznej jest  zdecydowanie bliższa idei „uniwersytetu” niż idei „wyższej szkoły zawodowej”.
Humanistyka na politechnice ma przede wszystkim przygotować inżynierów do złożonych wyzwań społecznych i kulturowych współczesnej rzeczywistości. Humanista ma m.in. przestrzegać przed bezkrytyczną fascynacją technologią i pokazywać, że technologia jest zawsze jedynie częścią większej całości, na którą składa się świat przyrodniczy i społeczny. Ma ujawniać wzajemne zależności między nauką i techniką oraz analizować rozwój obu dziedzin jako dynamiczny proces głęboko zakotwiczony w społeczeństwie. Ma również zwracać uwagę na problem pożądanych oraz niepożądanych następstw praktycznych sukcesów nauki i techniki. Pytać o społeczną odpowiedzialności naukowców, inżynierów i techników.   


Oferta humanistyczna na politechnice nie odtwarza oczywiście w pełni klasycznego kanonu wykształcenia uniwersyteckiego. Kursy, które mieszczą się w jej ramach, pełnią funkcję przedmiotów pomocniczych. Dostarczają wiedzy, która ma raczej szeroki niż głęboki charakter. Obejmują te wybrane zagadnienia z obszaru filozofii, etyki, psychologii, pedagogiki, socjologii, prawa, politologii oraz innych nauk humanistycznych i społecznych, które pozwalają studentom coraz lepiej rozumieć siebie i problemy współczesnego świata.
Zasadnicza część humanistycznej edukacji inżyniera wymaga od nauczyciela akademickiego wypełniania czterech głównych zadań. Pierwszym z nich jest nakłanianie studentów do podejmowania badań interdyscyplinarnych. Wskazywanie, by uwzględniali różne punkty widzenia podczas analizy danego problemu. Pokazywanie, że wytwory nauki lub wynalazki techniczne są w dużej mierze wynikiem współwystępowania i przenikania się wielu różnych czynników świata przyrodniczego i społecznego, nie zaś, jak się powszechnie zakłada, jedynie efektem bezinteresownego odkrywania obiektywnie istniejących przedmiotów. Jest to zadanie o tyle ważne, że kursy z zakresu nauk przyrodniczych, ścisłych i technicznych dotyczą specjalistycznych zagadnień i z założenia skupiają się na wyjaśnianiu tego, co szczegółowe, cząstkowe i partykularne. Konsekwencją przyjęcia takiego nastawienia jest formułowanie uproszczonego, fragmentarycznego obrazu świata. Myśl humanistyczna próbuje natomiast ujmować świat jako całość. Choć jest świadoma paradoksalności takich ujęć, nie rezygnuje z nich. W ten sposób pokazuje, że ujęcia całościowe są czymś, co charakteryzuje człowieka. Dzięki nim możliwe staje się nie tylko wyjaśnianie świata, lecz także jego rozumienie.  
Drugim zadaniem jest dążenie do kształcenia świadomych uczestników życia społecznego. Uświadamianie studentom podstawowych mechanizmów funkcjonowania sfery publicznej i konieczność odróżniania jej od sfery prywatnej. Pokazywanie, że ta pierwsza jest sferą otwartą dla wszystkich obywateli. Wypełniają ją głównie wolne działania, jawność i tolerancja. Jest obszarem, gdzie podmiotem zawsze pozostaje zbiorowość, w ramach której indywiduum staje się obywatelem zainteresowanym zagadnieniami jedności społecznej. Staje się członkiem demokratycznej wspólnoty, w której decyzje zapadają w drodze negocjacji i zawieranych kompromisów, a nie są narzucane siłą, jak to się dzieje w przypadku systemów totalitarnych lub absolutystycznych.
Trzecim zadaniem jest uświadamianie studentom potrzeby współdziałania, kooperacji, współpracy w grupie. Przekonywanie ich, że we współczesnym świecie, jak pokazują badania psychologów społecznych, sukces odnoszą te społeczności, które kierują się zasadą, że tym więcej się każdej jednostce należy, im więcej wypracowuje zespół, którego ta jednostka jest częścią. Humanista powinien bardzo wyraźnie przestrzegać przed tym, by pracy w grupie nie traktować jedynie jako wyścigu szczurów, gdzie wygrywający jest tylko jeden i on bierze wszystko, zostawiając innych bez niczego.
Czwarte, w mojej opinii, najważniejsze zadanie polega na nauczaniu myślenia krytycznego. Żadne inne dyscypliny poza humanistycznymi, szczególnie zaś filozofią, nie mają w swoim programie postulatu, by wyrabiać u studentów umiejętność krytycznego myślenia. Filozofia, czerpiąc wiedzę z bogatego dorobku logiki i metodologii, uczy spójnej argumentacji. Pyta o prawomocność obowiązujących rozwiązań. Często je podważa i tym samym skłania do myślenia, które poszukuje nowych rozwiązań. Kreuje innowacje. Nie godzi się z istniejącym status quo. Dąży do przekraczania tego, co „tu i teraz”.  Inspiruje do zmian. Wyrabianie umiejętności krytycznego myślenia jest największym darem, jaki humanista może przekazać studentom. Jeśli ktoś tego nie dostrzega, w ogóle nie rozumie istoty myśli humanistycznej. Nie wie, na czym polega jej potęga.  
Odpowiadając w ogromnym skrócie na postawione w tytule pytanie, uważam, że misja humanistyki na politechnice sprowadza się głównie do uświadomienia inżynierom szerokiej perspektywy świata społecznego, którego są częścią i przybliżania im takich kompetencji społecznych, które  ułatwiają sprawne poruszanie się po tym świecie oraz szybkie reagowanie na jego wyzwania. Epoka globalizacji, określana na przykład jako „świat ryzyka” Ulricha Becka, ujawnia wyraźnie mankamenty takiego modelu edukacji technicznej, który jest ukierunkowany wyłączne na kształcenie specjalistów w zakresie wąskich dziedzin wiedzy i technologii. Tacy specjaliści byli, są i na pewno będą w przyszłości potrzebni. Stanowią oni jednak stosunkowo małą grupę absolwentów politechniki. Zdecydowana większość z nich powinna dysponować szerokim wykształceniem ogólnym, którego integralną częścią jest dorobek myśli humanistycznej. Stąd ogromna potrzeba obecności humanistów wśród naukowo-dydaktycznych i dydaktycznych pracowników uczelni technicznych.     
Dr hab., prof. nadzw. Marek Sikora, Studium Nauk Humanistycznych i Społecznych Politechniki  Wrocławskiej