Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości
Drukuj

U nas nie będzie dzwonków. Gimnazjum i liceum na Politechnice Wrocławskiej

29.11.2013 | Aktualizacja: 07.01.2014 13:36

Alicja Benzar, dyrektorka Zespołu Szkół Akademickich Politechniki Wrocławskiej (fot. Krzysztof Mazur)

Politechnika Wrocławska uruchamia Zespół Szkół Akademickich. Czy będzie to miejsce tylko dla geniuszy - rozmawiamy z dyrektorką placówki Alicją Benzar. 


Gimnazjum i liceum w murach Politechniki Wrocławskiej. O tym projekcie słyszeliśmy już od jakiegoś czasu. Kiedy rozpoczynacie działalność?
Pierwsi gimnazjaliści i licealiści pojawią się u nas 1 września 2014 r. Będzie to około 150 uczniów. Na początek uruchamiamy trzy klasy Gimnazjum Akademickiego i trzy Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego. Siedziba szkoły będzie się mieścić na terenie kampusu PWr, na górnych piętrach budynku C-13, czyli w popularnym Serowcu.
Po co Politechnice taka szkoła?
Może najpierw wyjaśnię, dlaczego w ogóle powstała. Politechnika Wrocławska od wielu lat współpracuje ze szkołami na Dolnym Śląsku, wspiera uzdolnioną młodzież, rozwija zainteresowania w kierunku nauk ścisłych. Wymienię tylko kilka projektów, w których uczestniczą nasi pracownicy: „Matematyka reaktywacja”, „Młody chemik eksperymentuje”, „Fizyka jest ciekawa” czy „Akademia Młodych Odkrywców”. Mamy więc doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą szkolną. Chcemy też przygotować licealistów do płynnego przejścia na studia, może też trochę pomóc w wyborze studiów. Widzimy, że jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu szkołę.
Szkołę, która ma kształcić małych geniuszy?
Właśnie nie! A czy Politechnika Wrocławska przyjmuje tylko geniuszy? Nasza szkoła ma być miejscem dla tych wszystkich młodych ludzi, którzy chcą się po prostu uczyć, którzy chcą rozwijać swoje pasje - nie tylko związane z fizyką czy matematyką. Zajęcia będą odbywać się w laboratoriach politechnicznych, niektóre będą prowadzone przez kadrę dydaktyczno-naukową z Politechniki, ale trzon grona pedagogicznego to całkiem nowa kadra nauczycielska, świetnie przygotowana do pracy z młodzieżą. Chcemy uczyć dzieci myślenia, wyciągania wniosków i dać im możliwości wszechstronnego rozwoju.
Jak będzie wyglądała rekrutacja uczniów?
Na pewno będziemy zwracali uwagę na oceny z przedmiotów ścisłych, ale też na to, czy kandydat startował w konkursach i olimpiadach przedmiotowych, czy był aktywny w różnych dziedzinach np. artystycznych i sportowych.
Czy będzie też kładziony nacisk na przedmioty humanistyczne?
Obowiązują nas wymagania programowe takie, jak w innych szkołach publicznych. A liceum już w samej nazwie ma „ogólnokształcące”. Przedmioty humanistyczne i artystyczne będą więc na odpowiednio wysokim poziomie. Co więcej, planujemy też skorzystać z możliwości, jakimi dysponuje uczelnia, jak np. własna telewizja czy radio. Chcemy uczyć np. grafiki komputerowej, ale też przedsiębiorczości. Zamierzamy zapoznawać uczniów z metodą naukową, opartą na obserwacji i eksperymencie. Chcemy szkolić umiejętności uczenia się i efektywnego zdobywania  nowych doświadczeń.
Gdzie uczniowie będą mieli lekcje wychowania fizycznego? W C-13 nie ma takich technicznych możliwości.
Szykuje się bardzo bogata oferta zajęć sportowych - dzięki współpracy ze Studium Wychowania Fizycznego i Sportu PWr. Tam kadra jest przygotowana również do pracy z dziećmi i młodzieżą. Studium znajduje się w sumie blisko kampusu, przy ul. Chełmońskiego, ale nasi uczniowie i tak będą dowożeni na zajęcia WF.
Z takich technicznych kwestii - gdzie będzie stołówka?
Pamiętajmy, że stołówka to w gimnazjach i liceach nie jest standard. Na szczęście w budynku C-13 mamy bar studencki i nie będzie żadnego problemu, by nasi uczniowie tam jedli posiłki. Po lekcjach można też będzie korzystać ze stołówki studenckiej w SKS-ie.
Rodzice przyszłych uczniów, zwłaszcza tych z młodszych klas, mogą się obawiać o bezpieczeństwo dzieci. W C-13 zajęcia mają studenci, do budynku może wejść praktycznie każdy.
Chcę ich uspokoić. Pomieszczenia szkoły będą oddzielone od reszty budynku, całe IV piętro, a w przyszłości III piętro będzie przeznaczone na potrzeby szkoły. Zainstalujemy też monitoring na piętrach przy klatkach schodowych i windach. Dodatkowo na terenie szkoły porządku będą pilnowały osoby z ochrony. Zatem kontakt z resztą budynku będzie mocno ograniczony. Studenci nie mają potrzeby do nas w ogóle zaglądać. Tak z przymrużeniem oka, to nie wiem, czy bardziej studenci nie powinni się bać energii i pomysłowości naszych uczniów (śmiech).
A do tego jeszcze ten dźwięk dzwonków na przerwę.
U nas nie będzie dzwonków! Czas lekcji i przerwy będziemy odmierzali tradycyjnie, czyli za pomocą zegarów. Planujemy powiesić je w każdej klasie. W ten sposób chcemy też uczyć uczniów punktualności i odpowiedzialności. No chyba, że to nie zadziała, wtedy zastanowimy się nad jakimiś sygnałem. Ale niekoniecznie musi to być dzwonek.

Rozmawiała Iwona Szajner
Alicja Benzar - dyrektorka Zespołu Szkół Akademickich PWr, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego - Wydział Matematyczno-Fizyczno-Chemiczny, ukończyła Studium Przygotowania Pedagogicznego i Podyplomowe Studia z Informatyki (UWr), Podyplomowe Studia w Zakresie Zarządzania i Marketingu na PWr, Podyplomowe Studia Organizacji i Zarządzania Oświatą (Dolnośląska Szkoła Wyższa Edukacji TWP), uczyła fizyki, chemii, informatyki, była m.in. wizytatorem Kuratorium Oświaty we Wrocławiu i analitykiem IT. Ma męża, nastoletnią córkę-gimnazjalistkę i psa - wilczura długowłosego. Lubi podróżować. Mieszka w bloku na Biskupinie, czas wolny najchętniej spędza na spacerach nad Odrą.