Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Ludzie Politechniki

Drukuj

Paweł Rańda: Myślę, więc ćwiczę

07.01.2014 | Aktualizacja: 20.01.2014 15:36

Paweł Rańda - dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata, młodzieżowy mistrz świata, mistrz Polski w różnych kategoriach wioślarskich. Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zdobył srebrny medal w konkurencji czwórka bez sternika (fot. Krzysztof Mazur)

Jak zachęcić studentów do aktywności fizycznej? Rozmawiamy z prezesem Akademickiego Klubu Sportowego PWr Pawłem Rańdą.


***

Od października 2013 r. trenujesz męską wioślarską ósemkę PWr, a w grudniu zostałeś prezesem Akademickiego Klubu Sportowego PWr. Zadomowiłeś się na Politechnice Wrocławskiej na dobre?
Na to wygląda (śmiech). Cieszę się, że wreszcie udało się powołać do życia klub sportowy, który będzie ściśle związany z uczelnią. Na razie jesteśmy na etapie organizowania wszystkiego i dopinania formalności.

youtube
Po co tworzyć coś nowego, skoro istnieje przecież AZS PWr, który ma bodajże 27 sekcji, ma zaplecze techniczne itp.?
Akademicki Klub Sportowy PWr jest jednostką w strukturach Politechniki Wrocławskiej, uczelni państwowej. AZS to twór zupełnie odrębny, zewnętrzny, autonomiczny. Zasady współpracy między uczelnią a każdą organizacją czy firmą zewnętrzną muszą być bardzo jasne i przejrzyste, tak żeby nie budziły żadnych podejrzeń i nie stwarzały okazji do nadużyć. Zwłaszcza gdy w grę wchodzą finanse. Mowa tu o pieniądzach przekazywanych na organizację różnych imprez, zawodów czy na sponsorowanie konkretnych zawodników. Niestety w przypadku AZS PWr, który od kilku lat jest źle zarządzany, ta współpraca z uczelnią nie zawsze przebiegała tak, jak powinna. Tracili na tym studenci.
Czy to oznacza, że przejmujecie zawodników od AZS-u?
Nie, bo nie o to nam chodzi. Chcemy dać sportowcom, studentom, pracownikom czy w przyszłości uczniom Akademickiego Zespołu Szkół PWr szansę na rozwijanie aktywności fizycznej. Mam świadomość, że teraz, kiedy działamy bliżej uczelni, będzie to dużo prostsze. Powtórzę, zależy nam, aby przepływ pieniędzy miedzy uczelnią a konkretnym studentem-zawodnikiem był przejrzysty i nie budził żadnych zastrzeżeń i kontrowersji.
Akademicki Klub Sportowy jest tylko dla studentów politechniki?
Na razie tak, ale w przyszłości chcemy przyjmować wszystkich, którzy chcą trenować w barwach Politechniki Wrocławskiej. Póki co, deklaracje członkowskie będą bez opłaty. Nasi studenci musieli jednak wykupić legitymacje członkowskie w AZS-ie, żeby móc startować w rozgrywkach akademickich. 
Dlaczego? Formalnie AKS jest w strukturach AZS-u?
Aktualna sytuacja wygląda następująco. Nowo powstały AKS złoży akces przynależności do struktury AZS-u, dołączając zatwierdzony statut i będzie oczekiwać na odpowiedź. Jeżeli czekalibyśmy do przyszłego roku, nasi studenci nie mogliby uczestniczyć w zawodach studenckich. Tylko przynależność do AZS daje prawo startu. Taki wybieg był podyktowany dobrem studentów i ich chęcią współzawodnictwa.
Studenci już mogą się zapisywać?
Oczywiście. Mamy na Politechnice około 600 studentów, którzy są wyczynowcami, trenują intensywnie, startują w zawodach. W klubie jest miejsce także dla tych, którzy chcą ćwiczyć ponad program zajęć obligatoryjnych, jednak nie czują potrzeby rywalizacji. Planujemy otworzyć różne sekcje wyczynowe  – siatkówka, koszykówka, piłka ręczna, wioślarska itp. W planach mamy szkolenie zawodników do rozgrywek nie tylko akademickich, ale ogólnopolskich czy światowych. Chcemy wychowywać mistrzów.
Myślisz, że twoje nazwisko jako prezesa klubu będzie wabikiem dla studentów?
Chciałbym, ale jak w każdej dziedzinie życia najpierw trzeba ciężko pracować, żeby ludzie cię dostrzegli. Politechnika Wrocławska to ogromna społeczność, którą tylko poprzez duże zaangażowanie, nowe pomysły i inne podejście można zarazić aktywnością fizyczną. Bardzo mi zależy, aby nasze działania sportowe były też źródłem nowych badań, wykorzystanych przez potencjał naukowy uczelni. Woda, łódki, stroje, kontrola treningu, pomiar czasu to tylko mała cząstka łącząca nasze pasje. 
Wasze plany na nieco bliższą przyszłość?
Największym wydarzeniem będzie organizacja Odra Cup w maju. Planujemy połączyć to ze świętem Odry i zrobić dużą imprezę przeznaczoną dla pracowników Politechniki Wrocławskiej oraz mieszkańców Wrocławia. Chcemy też włączyć się w animowanie od strony sportowej Juwenaliów, Dolnośląskiego Festiwalu Nauki, Dni Aktywności Studenckiej, ale także i tych nieco zapomnianych na uczelni, jak Dzień Dziecka czy Dzień Matki. Są to doskonałe okazje, żeby zachęcać ludzi do uprawiania sportu. Naszą misją nadrzędną jest promowanie aktywności fizycznej, która powinna iść w parze ze studiowaniem. Chcemy pokazywać, że sport jest ważny w życiu codziennym. Młodzi ludzie muszą rozwijać nie tylko mięśnie mózgu (śmiech). Stąd hasło, które nam przyświeca: Myślę, więc ćwiczę.
Kto będzie stanowił kadrę klubu?
Wszyscy pracownicy i trenerzy Studium Wychowania Fizycznego i Sportu PWr. Na początek są to osoby, które mają duże doświadczanie i obycie w świecie akademickiego sportu, czyli Robert Jarosz, Waldemar Biskup, Jakub Osóbka czy Krzysiek Zemankiewicz. Docelowo chcemy, aby działały u nas wszystkie możliwe sekcje, które są w ofercie Studium WFiS PWr.

Rozmawiała Iwona Szajner

• Akademicki Klub Sportowy PWr został powołany 6 grudnia 2013 r., jego prezesem jest Paweł Rańda, olimpijczyk, medalista z Pekinu. Zarząd tworzą też Waldemar Biskup oraz Jakub Osóbka. Siedziba klubu mieści się przy ul. Chełmońskiego 16, docelowo ma to być teren Przystani PWr przy Wybrzeżu Wyspiańskiego (jeszcze w remoncie).