Jakiś czas temu zostałem zaproszony na ślub i przyjęcie weselne jednego z moich studentów.
Posadzono mnie między rodzicami pary młodej a dziadkami. Byłem
traktowany jak bliska rodzina. To największa nagroda – rozmawiamy z
Jerzym Borowcem pełnomocnikiem rektora ds. osób niepełnosprawnych, nowym
prezesem Fundacji Rozwoju Politechniki Wrocławskiej.
***** Opiekuje
się pan Laboratorium Kompatybilności Elektromagnetycznej, od ośmiu lat
jest pan pełnomocnikiem rektora ds. osób niepełnosprawnych, od niedawna
doszła jeszcze funkcja szefa Fundacji Rozwoju Politechniki
Wrocławskiej. …a doba ma tylko 24 godziny. Choć pewnie moja
powinna liczyć zdecydowanie więcej. Dodam, że jeszcze nadzoruję
wyposażenie pracowni tyfloinformatycznej w Bibliotechu. Ciągle coś się
dzieje i wszystko jest ważne lub bardzo ważne. Dzisiaj na przykład
wyszedłem z domu rano przed 6. i na pewno nie wrócę przed 21. Które z tych zadań przynosi panu najwięcej satysfakcji? Trudno
ocenić. W pierwszej kolejności czuję się pracownikiem Katedry
Telekomunikacji i Teleinformatyki. Niedługo będę obchodził 40-lecie
pracy na PWr. Dużo pracy włożyłem w budowę i rozbudowę naszego
laboratorium, którego jestem jednym z kierowników. Jednak najwięcej
serca oddałem i ciągle oddaję niepełnosprawnym studentom. I za tę działalność jest pan doceniany. Ma
pani na myśli Lwa Politechniki? Żona się śmieje, że ze mnie to żaden
lew, a bardziej wielbłąd, bo tyle dźwigam na grzbiecie. Ale oczywiście
czuję się bardzo zaszczycony tym wyróżnieniem, zwłaszcza że dołączyłem w
ten sposób do grona szczególnie zasłużonych dla uczelni osób. A jego
rangę podkreśla skład kapituły przyznającej Lwa, złożonej z rektorów
obecnej i poprzednich kadencji. Jednak nie mniej ważne i przynoszące
ogromną satysfakcję są dla mnie te nagrody, które przy moim skromnym
wkładzie wyróżniają naszą Alma Mater jako uczelnię szczególnie przyjazną
młodzieży z niepełnosprawnością. Takie jak np. przyznane Politechnice
laury Lodołamacza (w 2008 i 2012 roku), certyfikat „Wrocław bez barier”
za działania innowacyjne w zakresie powszechnej dostępności (2011 r.),
ubiegłoroczny „Idol 2012” za działalność na rzecz niewidomych i
niedowidzących studentów czy tegoroczna pierwsza nagroda w konkursie
Dobre Stypendia. Politechnika Wrocławska została doceniona za program
stypendialny na rzecz niepełnosprawnych studentów. Zanim o
nim porozmawiamy, proszę powiedzieć, ilu studentów z różnego typu
dysfunkcją studiuje na Politechnice? Żebyśmy wiedzieli, o jakiej grupie
osób mówimy.
Powiem tak, kiedy zaczynałem pełnić funkcję pełnomocnika rektora ds.
osób niepełnosprawnych w 2005 roku, było 115 osób, teraz jest ich blisko
520, do tego kilkunastu doktorantów. Z różnym stopniem i rodzajem
niepełnosprawności, na wszystkich dwunastu wydziałach i w trzech naszych
ośrodkach zamiejscowych. To jest wymierny efekt pana działań? Efekt
klimatu stworzonego na naszej uczelni wokół spraw dotyczących edukacji
młodzieży z niepełnosprawnością. A tworzą go praktycznie wszyscy
pracownicy uczelni, poczynając od władz uczelni, poprzez kadrę
akademicką, a na pracownikach dziekanatów i administracji kończąc. W
budowaniu tego klimatu pewnie i jakąś cegiełkę można by było i mnie
przypisać. Czy to znaczy, że uczelnia coraz bardziej otwiera się na osoby niepełnosprawne? Ona
się nie otwiera, lecz jest już dawno otwarta. I to nie mierzy się
ilością specjalnych podjazdów czy innych technicznych udogodnień. To są
kwestie wtórne. Owszem istotne, ale nie najistotniejsze. Zawsze
powtarzam, że trzeba najpierw zacząć od ludzi i zmienić ich mentalność.
Dotyczy to zarówno pracowników uczelni, jak i samych niepełnosprawnych. To znaczy? Żeby
jedni mogli dać szansę drugim. Żeby niepełnosprawni uwierzyli w siebie i
nie bali się mierzyć wysoko. Politechnika Wrocławska otwiera dla nich
szeroko drzwi. Jak konkretnie uczelnia ich wspiera? Zacznijmy
od tego, że student niepełnosprawny może skorzystać z pomocy asystenta
osobistego – kolegi lub koleżanki, którzy robią dla niego notatki,
pomagają w codziennych czynnościach w akademiku itp. Wprowadziliśmy
zapisy do regulaminu studiów, które mają na celu wyrównywanie szans
studentom z niepełnosprawnością w procesie edukacji (np. indywidualny
tryb zaliczenia przedmiotu), zakupiliśmy różnego rodzaju pomoce
technologiczne wspomagające naukę, a także specjalne oprogramowanie,
które pozwala na powiększanie tekstów, co przydaje się studentom
niedowidzącym. Od kilku lat prowadzimy dla niepełnosprawnych studentów
specjalne kursy językowe – z indywidualnymi zajęciami z lektorem.
Organizujemy obozy szkoleniowo-rehabilitacyjne. Oferujemy pomoc
psychologiczną, zapewniamy konsultację z doradcą zawodowym.
Najzdolniejszych nagradzamy też finansowo, dzięki programowi
stypendialnemu. Na czym on polega? Kilka lat
temu reaktywowany został Charytatywny Bal Rektora Politechniki
Wrocławskiej, podczas którego odbywa się aukcja. Dochód z niej w całości
przeznaczony jest na stypendia dla studentów niepełnosprawnych. Od
dwóch lat w aukcji licytujemy m.in. dary od prezydenta Bronisława
Komorowskiego. W 2012 roku był to srebrny długopis, a rok wcześniej
pióro, którym podpisywał ustawę o języku migowym. Tylko w zeszłym roku
udało się zebrać 68 tysięcy zł. Pozwoliło to wspomóc 52 zdolnych
studentów ze średnią powyżej 4.0, a zdarzają się i tacy, którzy mają
powyżej 5! Kiedy kolejny bal? Charytatywny Bal
Rektora Politechniki Wrocławskiej odbędzie się 1 marca. Przygotowania
już się rozpoczęły, choć do ostatniego weekendu karnawału zostało
jeszcze trochę czasu. Wróćmy jeszcze do niepełnosprawnych
studentów. Rozpoczynają studia na Politechnice Wrocławskiej, często
muszą wykonać dużo więcej pracy niż inni studenci, mają w dłoni dyplom i
co dalej? No właśnie. To pytanie trzeba sobie zadać,
jeszcze zanim rozpocznie się studia. Dlatego kierujemy kandydatów do
naszego doradcy zawodowego, żeby wspólnie wybrać najodpowiedniejszy
kierunek. Co z tego, że student skończy wymarzone studia, skoro potem
twarde prawa rynku nie pozwolą mu podjąć pracy w zawodzie. Ile takich
rozmów musiałem już przeprowadzić, zwłaszcza z rodzicami studentów. Boją się, czy ich dziecko sobie poradzi? Oczywiście,
choć w przypadku osób niepełnosprawnych ta obawa jest dużo większa.
Okazuje się jednak, że młodzi ludzie radzą sobie naprawdę świetnie, bo
dobrze się u nas czują. Nawet ci, którzy przyjeżdżają do nas naprawdę z
daleka np. ze Szczecina lub z Suwałk. Potem dziękują mi i przez lata
utrzymujemy kontakty. Jakiś czas temu zostałem zaproszony na ślub i
przyjęcie weselne jednego z moich niepełnosprawnych studentów, obecnie
już absolwenta Politechniki. Wie pani, jak mnie zdziwiło, gdy posadzono
mnie na weselu między rodzicami pary młodej a dziadkami. Byłem
traktowany jak bliska rodzina. Dla mnie takie chwile to największa
nagroda za moją pracę. Jak udaje się panu łączyć funkcję pełnomocnika i prezesa zarządu Fundacji Rozwoju Politechniki Wrocławskiej? Jeszcze
nie wiem, bo to świeża sprawa. Gdy rektor profesor Tadeusz Więckowski
zaproponował moją kandydaturę, byłem szczerze zdziwiony. A że zawsze
służbę na rzecz uczelni traktowałem bardzo poważnie , to z własnej woli
pod przymusem zgodziłem się (śmiech). I od 18 listopada zostałem
prezesem fundacji. Czy teraz fundację czeka rewolucja? Żadnych
rewolucji! Bo nie są one w ogóle potrzebne. Trzeba jedynie wyprostować
niektóre kwestie formalne. Zleciłem kontrolę biegłych rewidentów, żeby
dokładnie wiedzieć, na czym stoi fundacja. Poza tym dalej będziemy
realizować działalność statutową fundacji. Jedna z pierwszych spraw na
tapecie to pomoc naszym studentom w organizacji balu sylwestrowego, na
którym studenci chcą zebrać środki na pomoc dla jednej z naszych
pracownic, która straciła niedawno w pożarze dobytek całego życia.
Jesteśmy także w trakcie dopinania umowy dotyczącej specjalnego
stypendium, którego fundatorami są mieszkający w USA absolwenci Wydziału
Chemicznego PWr. Pani profesor Danuta Leszczyńska oraz jej mąż Jerzy
Leszczyński postanowili ufundować coroczne stypendium - tysiąc dolarów -
dla najlepszej studentki Wydziału Chemicznego naszej uczelni. rozmawiała Iwona Szajner
Stypendia Fundacji Rozwoju Politechniki Wrocławskiej (materiał archiwalny Telewizji Studenckiej Styk, lipiec 2012): youtube
|