Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Z Klubu Seniora

Drukuj

Dr Emilia Nowaczyk na Dachu Świata

02.04.2013 | Aktualizacja: 10.05.2013 16:58

Dr Emilia Nowaczyk opowiada o podróży do Tybetu (fot. Krzysztof Mazur)

​Dr Emilia Nowaczyk, emerytowana pracownica Instytutu Inżynierii Biomedycznej i  Pomiarowej, zapalona podróżniczka, była gościem Klubu Seniora PWr.
Podróże zawsze były jej pasją, przeznaczała na nie każdą wolną chwilę. Przewędrowała całą Polskę. Zwiedziła Białoruś i Chiny, była na Tajwanie i w Indonezji,  przez miesiąc przemierzała południową Afrykę. Ze swoich wojaży zawsze przywozi  zdjęcia odwiedzanych miejsc.  W pierwszy dzień wiosny, w Klubie Seniora, pokazała te przywiezione z Tybetu i opowiedziała o swojej wyprawie.
Zwiedziła część podlegającego Chinom Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.  - Tybet leży na wysokości ok. 4000 metrów nad poziomem morza, dlatego powietrze jest tu rozrzedzone.  Z tego powodu odwiedzający krainę turyści mogą przez kilka dni odczuwać dyskomfort – mówiła dr Nowaczyk. - Już samo dotarcie do Tybetu nie jest łatwe, dociera tu tylko jedna linia kolejowa (z Chin), najważniejsze lotnisko znajduje się w odległości 60 km od stolicy kraju Lhasy, a górzyste drogi są bardzo kręte.
Dr Emilia Nowaczyk: - Na najmniejszych skrawkach górskich łąk spotykałam wędrujące stada owiec, ale najpopularniejszym zwierzęciem w Tybecie jest jak. Ze względu na swoją niezwykłą wytrzymałość na mróz jest on używany  jako źródło mleka, mięsa, skór, wełny, a także jako siła pociągowa i środek transportu. Nawet jego nawóz jest wykorzystywany - stanowi cenny na tym prawie bezdrzewnym terenie opał. Dla nas Europejczyków zaskoczeniem może być poliandria. W Tybecie jedna kobieta może mieć kilku mężów. Na ogół są to bracia, jednak czasem się zdarza, że gdy kobieta umrze, wdowiec i jego dorośli synowie biorą wspólną żonę. Wynika to prawdopodobnie z niechęci do rozdzielania majątków rodzinnych.
O stolicy Tybetu Lhasie: - Zrobiła na mnie duże wrażenie ze swoimi kolorowymi domami mieszkalnymi  i górującymi świątyniami buddyjskimi.   Wszędzie powiewają flagi modlitewne. Ponieważ wielu Tybetańczyków wyznaje buddyzm, nikogo nie dziwi, że w pobliżu świątyń wiele osób trzyma w rękach młynki modlitewne. Zdarza się, że obok siebie idą dwie osoby, z których jedna używa młynka modlitewnego, a druga rozmawia przez telefon. Coraz większe znaczenie dla gospodarki ma turystyka, powstaje wiele nowych hoteli. Tybet się zmienia – podsumowała.
Dr Emilia Nowaczyk urodziła się na Polesiu, na terenie obecnej Białorusi. Ukończyła Wydział Łączności (potem przekształcony w Wydział Elektroniki) na PWr. Na Politechnice Wrocławskiej pracowała 43 lata. Zajmowała się konstrukcją aparatury do pomiarów wielkości elektrycznych (tworzyła też algorytmy obróbki uzyskanych wyników) i inżynierią biomedyczną. Działa w Uniwersytecie Trzeciego Wieku na UWr.
Maria Lewowska