Pomiń polecenia Wstążki
Przeskocz do głównej zawartości

Z Klubu Seniora

Drukuj

Emeryci wspominali wybitnych matematyków

25.11.2014 | Aktualizacja: 27.11.2014 11:03

O wybitnych matematykach opowiadał dr hab. Marek Klonowski z Katedry Informatyki WPPT (fot. Maria Lewowska)

Trzech wybitnych matematyków – doktorów honoris causa Politechniki Wrocławskiej przypomniał emerytom naszej uczelni dr hab. Marek Klonowski z Katedry Informatyki. To profesorowie: Wacław Sierpiński, Władysław Ślebodziński i Kazimierz Urbanik
- Politechnika Wrocławska nadała godność doktora honoris causa sześćdziesięciu osobom. Jest wśród nich trzech matematyków – mówił dr hab. Marek Klonowski. – To oznacza, że w gronie doktorów honorowych naszej uczelni aż 5 proc. to matematycy.


Profesor Wacław Sierpiński (1882-1969) zajmował się teorią mnogości. – Teraz ta gałąź matematyki jest bardzo popularna, ale sto lat temu była dla naukowców nowością – mówił dr Klonowski. W 1906 r. Sierpiński uzyskał doktorat na Uniwersytecie Jagiellońskim, a dwa lata później habilitację na Uniwersytecie Lwowskim. Między uzyskaniem jednego i drugiego stopnia przebywał na stypendium w Getyndze, która wtedy była ważnym ośrodkiem matematycznym. Pracowali tu najwybitniejsi matematycy tamtych czasów, m.in. Constantin Carathéodory. Wybuch I wojny światowej zastał Sierpińskiego na Białorusi. Wojenne lata przeżył w Moskwie, w której nawiązał współpracę z wieloma rosyjskimi matematykami. Sierpiński był nie tylko wybitnym naukowcem (opublikował ponad 700 prac naukowych), ale też animatorem życia naukowego. Jego „potomstwo naukowe” (uczniowie i uczniowie jego uczniów) to około 40 tysięcy matematyków. Był współzałożycielem czasopisma „Fundamenta Mathematicae”, które ukazuje się do dziś. – Mało znany jest fakt, że w czasie wojny polsko-bolszewickiej to właśnie Sierpiński, wraz ze Stefanem Mazurkiewiczem, złamał szyfry armii sowieckiej, co ułatwiło zwycięstwo wojska polskiego – opowiadał dr Klonowski. – Był też jedynym doktorem honoris causa połączonych uczelni – Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu. Zmarł w Warszawie w październiku 1969 r. Został pochowany w Alei Zasłużonych na Powązkach.
Profesor Władysław Ślebodziński (1884-1972) otrzymał doktorat honoris causa Politechniki Wrocławskiej w 1965 r. - Dokument nadania Ślebodzińskiemu doktoratu honoris causa Politechniki Wrocławskiej został napisany po polsku – zwrócił uwagę Klonowski. – Zwykle te dokumenty są pisane po łacinie. 

Doktorat (1928 r.) i habilitację (1934 r.) uzyskał Ślebodziński na Uniwersytecie Warszawskim. Ponieważ zaledwie kilka miesięcy wcześniej emeryci mieli okazję dokładnie poznać biografię profesora Ślebodzińskiego, tym razem dr Klonowski przypomniał tylko najważniejsze wydarzenia z jego życia. W czasie II wojny światowej Ślebodziński został wysiedlony do Bochni, a następnie do Raby Wyżnej. Tu został aresztowany przez gestapo i wysłany do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Pod koniec wojny trafił do obozów Gross Rosen i Nordhausen. Po wojnie podjął pracę na Uniwersytecie i Politechnice we Wrocławiu. Gdy te dwie uczelnie się rozdzieliły, został pracownikiem Politechniki Wrocławskiej. Emerytura, na którą przeszedł w 1960 r., nie przerwała jego aktywności: jako emeryt wypromował ośmioro doktorów matematyki. Ostatnią doktorantką profesora była dr Hanna Langner-Matuszczyk, która doktorat uzyskała w 1971 r., kilka miesięcy przed śmiercią profesora. Zmarł w styczniu 1972 r. Został pochowany na cmentarzu Świętej Rodziny we Wrocławiu.
Profesor Kazimierz Urbanik (1930-2005) godność doktora honoris causa naszej uczelni otrzymał w 1995 r. Był specjalistą teorii prawdopodobieństwa. Studia matematyczne na Uniwersytecie Wrocławskim ukończył w 1952 r. – Był matematykiem o dwa pokolenia młodszym od Sierpińskiego i Ślebodzińskiego – mówił Marek Klonowski. – Nie chodzi tu tylko o różnicę wieku. Promotorem pracy doktorskiej Urbanika był profesor Edward Marczewski, który sam był doktorantem Sierpińskiego. Urbanik otrzymał tytuł profesora już w 1964 r., w wieku 34 lat. Opublikował ponad 180 prac. Wypromował aż siedemnastu doktorów. Członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, w latach 1975-81 był rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego. Zmarł w maju 2005 r. Podobnie jak profesor Ślebodziński, został pochowany na cmentarzu Świętej Rodziny we Wrocławiu.
Prelekcja – kolejna w cyklu Spotkań Czwartkowych w Klubie Seniora – odbyła się 20 listopada.
ml